May 8, 2025
fot. OMZRiK / FB

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie rzekomej współpracy Karoliny Pikuły – asystentki europosła Grzegorza Brauna – z neofaszystowską organizacją „Kamractwo”. Rzeszowianka stanowczo zaprzecza oskarżeniom i zapowiada kroki prawne przeciwko autorom doniesienia.

Działacze OMZRiK twierdzą, że dysponują dowodami świadczącymi o kontaktach Pikuły z członkami organizacji, którzy mieli wspólnie z nią popełniać czyny o charakterze kryminalnym, zagrożone karą do trzech lat więzienia. Zarzuty dotyczą m.in. nawoływania do przestępstw, znieważania osób ze względu na narodowość lub pochodzenie etniczne oraz propagowania ustrojów totalitarnych.

Oskarżenia o „drugą twarz”

Według autorów zawiadomienia, Karolina Pikuła w mediach społecznościowych prezentuje się jako „wrażliwa matka zaangażowana w wychowanie dzieci”, a w rzeczywistości ma szerzyć „nienawiść, pogardę i rasizm”.

Jak twierdzi OMZRiK, asystentka Brauna atakuje osoby pochodzące z Afryki z powodu koloru skóry i przypisuje im zbiorową skłonność do przestępczości. Oskarżono ją także o „pochwałę przestępstw” oraz zachęcanie neofaszystów do działań na wzór Grzegorza Brauna.

– To nieprawda. Stawiam się po stronie bezpieczeństwa Polski, swoich dzieci, wszystkich dzieci i kobiet na polskich ulicach. Chcę by moje i wszystkie dzieci w Polsce, mogły bezpiecznie wracać ze szkoły, by wieczorem można było wciąż spacerować po naszych drogach, by Polska nie stała się drugą Szwecją, gdzie są strefy, gdzie sama policja boi się interweniować – odpowiada Karolina Pikuła na ten zarzut.

Przypomina, że jest przeciwniczką masowej legalnej i nielegalnej imigracji z różnych stron
świata, a w szczególności z obcych nam kulturowo państw muzułmańskich.

– Sama pracowałam w krajach arabskich, ale w pełni się dopasowywałam do
ich zwyczajów – dodaje.

„To żałosne pomówienia”

Karolina Pikuła zdecydowanie odpiera zarzuty OMZRiK.

– To dla mnie po prostu żałosne. Mam co robić, jest tyle społecznych inicjatyw, którymi się nieodpłatnie się zajmuję. Staram się wywiązywać ze swoich obowiązków jako Polka i Rzeszowianka, a nie jestem radną ani posłem – mówi Pikuła.

Asystentka Brauna zapewnia, że nie zamierza pozostawić sprawy bez
odpowiedzi prawnej.

– Nie zostawię tak tego, ponieważ jest to szkalowanie mojej osoby. Stawia mnie to w bardzo złym świetle, a ludzie są podatni na to, co piszą media. – podkreśla.

„Neofaszyści” czy organizacja patriotyczna?

– Karolina Pikuła nie ma najmniejszych oporów, żeby współpracować z „Kamractwem”, które zajmuje się rozpowszechnianiem treści zgodnych z propagandą zbrodniczego oraz inną putinowskiego – czytamy w oświadczeniu OMZRiK.

OMZRiK podaje, że zawiadomiono już prokuraturę, licząc na to, że „Karolina Pikuła szybko stanie przed sądem i odpowie za naganne czyny, których się dopuszczała”.

Asystentka europosła stanowczo zaprzecza, jakoby miała jakiekolwiek formalne związki z „Kamractwem”.

– Nie uważam, żebym kogoś obrażała lub współpracowała z neofaszystami. Współpracuję z wieloma organizacjami i nikogo bym w taki sposób nie nazwała, jest to haniebne. Nie wiem jakie dowody w tej sprawie ma OMZRiK, ale każdy jestem w stanie obalić i wiem, że wygram w sądzie – mówi stanowczo.

Przyznaje jednocześnie, że spotykała członków „Kamractwa” podczas różnych uroczystości patriotycznych.

– Bywam na różnych patriotycznych, biało-czerwonych wydarzeniach, gdzie przychodzą różne organizacje i różni ludzie. Nie uważam „Kamractwa” za organizację neofaszystowską – tłumaczy.

Działaczka wymienia organizacje, w których faktycznie działa: Partia Konfederacja Korony Polskiej, Polskie Stowarzyszenie Wolne Podkarpacie, Fundacja Kobiety Wolności i Niepodległości oraz Fundacja Rolnik Handluje. 

OMZRiK „zarabia na moim wizerunku”

Według Pikuły, działania OMZRiK mają charakter polityczny i finansowy.

– Oni po prostu zarabiają na rzekomym zwalczaniu mnie i innych osób. Żerują na ideowo-lewicowych ludziach, zbierając pieniądze  – stwierdza.

Asystentka europosła sugeruje też, że atak na jej osobę może mieć związek z niedawną aktywnością polityczną.

– Dziwne, że teraz się to dzieje, po tym, jak byliśmy razem z panem Grzegorzem Braunem w trasie, w związku z kampanią prezydencką, którą prowadzi. Nie widzę nic w tym złego, że go wspieram i popieram – zauważa Pikuła.

Przypomina, że Parlament Europejski uchylił Grzegorzowi Braunowi immunitet za użycie gaśnicy do gaszenia chanukowych świec w Sejmie w grudniu 2024 r. Jej zdaniem, ta decyzja jest próbą wyeliminowania go z życia publicznego, zwłaszcza teraz kiedy trwa kampania prezydencka, a różni politycy i działacze wykorzystują ten argument. Próbuje się przedstawić jego oraz jego współpracowników jak poseł Roman Fritz czy ją, jako rzekomo „wyjętych spod prawa”.

Kontrowersje wokół „Kamractwa”

„Kamractwo” to skrajnie prawicowa formacja założona w 2023 roku przez Wojciecha Olszańskiego, Marcina Osadowskiego i Michała Kosińskiego. W 2024 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zdelegalizował organizację, uznając, że szerzy ideologię totalitarną i nawołuje do nienawiści na tle rasowym.

(lp)

Czytaj więcej:

Rekonstrukcja wypadku w Rzeszowie. Eksperci odtworzyli potrącenie 14-latki na pasach na ul. Rzecha

fot. OMZRiK / FB

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie rzekomej współpracy Karoliny Pikuły – asystentki europosła Grzegorza Brauna – z neofaszystowską organizacją „Kamractwo”. Rzeszowianka stanowczo zaprzecza oskarżeniom i zapowiada kroki prawne przeciwko autorom doniesienia.

Działacze OMZRiK twierdzą, że dysponują dowodami świadczącymi o kontaktach Pikuły z członkami organizacji, którzy mieli wspólnie z nią popełniać czyny o charakterze kryminalnym, zagrożone karą do trzech lat więzienia. Zarzuty dotyczą m.in. nawoływania do przestępstw, znieważania osób ze względu na narodowość lub pochodzenie etniczne oraz propagowania ustrojów totalitarnych.

Oskarżenia o „drugą twarz”

Według autorów zawiadomienia, Karolina Pikuła w mediach społecznościowych prezentuje się jako „wrażliwa matka zaangażowana w wychowanie dzieci”, a w rzeczywistości ma szerzyć „nienawiść, pogardę i rasizm”.

Jak twierdzi OMZRiK, asystentka Brauna atakuje osoby pochodzące z Afryki z powodu koloru skóry i przypisuje im zbiorową skłonność do przestępczości. Oskarżono ją także o „pochwałę przestępstw” oraz zachęcanie neofaszystów do działań na wzór Grzegorza Brauna.

– To nieprawda. Stawiam się po stronie bezpieczeństwa Polski, swoich dzieci, wszystkich dzieci i kobiet na polskich ulicach. Chcę by moje i wszystkie dzieci w Polsce, mogły bezpiecznie wracać ze szkoły, by wieczorem można było wciąż spacerować po naszych drogach, by Polska nie stała się drugą Szwecją, gdzie są strefy, gdzie sama policja boi się interweniować – odpowiada Karolina Pikuła na ten zarzut.

Przypomina, że jest przeciwniczką masowej legalnej i nielegalnej imigracji z różnych stron
świata, a w szczególności z obcych nam kulturowo państw muzułmańskich.

– Sama pracowałam w krajach arabskich, ale w pełni się dopasowywałam do
ich zwyczajów – dodaje.

„To żałosne pomówienia”

Karolina Pikuła zdecydowanie odpiera zarzuty OMZRiK.

– To dla mnie po prostu żałosne. Mam co robić, jest tyle społecznych inicjatyw, którymi się nieodpłatnie się zajmuję. Staram się wywiązywać ze swoich obowiązków jako Polka i Rzeszowianka, a nie jestem radną ani posłem – mówi Pikuła.

Asystentka Brauna zapewnia, że nie zamierza pozostawić sprawy bez
odpowiedzi prawnej.

– Nie zostawię tak tego, ponieważ jest to szkalowanie mojej osoby. Stawia mnie to w bardzo złym świetle, a ludzie są podatni na to, co piszą media. – podkreśla.

„Neofaszyści” czy organizacja patriotyczna?

– Karolina Pikuła nie ma najmniejszych oporów, żeby współpracować z „Kamractwem”, które zajmuje się rozpowszechnianiem treści zgodnych z propagandą zbrodniczego oraz inną putinowskiego – czytamy w oświadczeniu OMZRiK.

OMZRiK podaje, że zawiadomiono już prokuraturę, licząc na to, że „Karolina Pikuła szybko stanie przed sądem i odpowie za naganne czyny, których się dopuszczała”.

Asystentka europosła stanowczo zaprzecza, jakoby miała jakiekolwiek formalne związki z „Kamractwem”.

– Nie uważam, żebym kogoś obrażała lub współpracowała z neofaszystami. Współpracuję z wieloma organizacjami i nikogo bym w taki sposób nie nazwała, jest to haniebne. Nie wiem jakie dowody w tej sprawie ma OMZRiK, ale każdy jestem w stanie obalić i wiem, że wygram w sądzie – mówi stanowczo.

Przyznaje jednocześnie, że spotykała członków „Kamractwa” podczas różnych uroczystości patriotycznych.

– Bywam na różnych patriotycznych, biało-czerwonych wydarzeniach, gdzie przychodzą różne organizacje i różni ludzie. Nie uważam „Kamractwa” za organizację neofaszystowską – tłumaczy.

Działaczka wymienia organizacje, w których faktycznie działa: Partia Konfederacja Korony Polskiej, Polskie Stowarzyszenie Wolne Podkarpacie, Fundacja Kobiety Wolności i Niepodległości oraz Fundacja Rolnik Handluje. 

OMZRiK „zarabia na moim wizerunku”

Według Pikuły, działania OMZRiK mają charakter polityczny i finansowy.

– Oni po prostu zarabiają na rzekomym zwalczaniu mnie i innych osób. Żerują na ideowo-lewicowych ludziach, zbierając pieniądze  – stwierdza.

Asystentka europosła sugeruje też, że atak na jej osobę może mieć związek z niedawną aktywnością polityczną.

– Dziwne, że teraz się to dzieje, po tym, jak byliśmy razem z panem Grzegorzem Braunem w trasie, w związku z kampanią prezydencką, którą prowadzi. Nie widzę nic w tym złego, że go wspieram i popieram – zauważa Pikuła.

Przypomina, że Parlament Europejski uchylił Grzegorzowi Braunowi immunitet za użycie gaśnicy do gaszenia chanukowych świec w Sejmie w grudniu 2024 r. Jej zdaniem, ta decyzja jest próbą wyeliminowania go z życia publicznego, zwłaszcza teraz kiedy trwa kampania prezydencka, a różni politycy i działacze wykorzystują ten argument. Próbuje się przedstawić jego oraz jego współpracowników jak poseł Roman Fritz czy ją, jako rzekomo „wyjętych spod prawa”.

Kontrowersje wokół „Kamractwa”

„Kamractwo” to skrajnie prawicowa formacja założona w 2023 roku przez Wojciecha Olszańskiego, Marcina Osadowskiego i Michała Kosińskiego. W 2024 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zdelegalizował organizację, uznając, że szerzy ideologię totalitarną i nawołuje do nienawiści na tle rasowym.

(lp)

Czytaj więcej:

Rekonstrukcja wypadku w Rzeszowie. Eksperci odtworzyli potrącenie 14-latki na pasach na ul. Rzecha

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *