Przedstawiciele samorządów wielokrotnie podkreślają, że sytuacja finansów w gminach, powiatach, województwach i miastach, nie należy w naszym kraju do najlepszych. Wpływ na to mają także długi samych mieszkańców. Jak wygląda sytuacja w Rzeszowie? Okazuje się, że zaległości z tytułu podatków i opłat za wywóz odpadów sięgają już ponad 20 mln zł.
17,5 miliarda złotych długów w Polsce
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Krajowy Rejestr Długów (KRD), zobowiązania konsumentów i firm wobec samorządów wynoszą w marcu już 17,5 miliarda złotych. Na tą ogromną kwotę składają się głównie nieopłacone alimenty, zaległe podatki, czynsze za mieszkania komunalne, wodę, wywóz śmieci, a także mandaty.
Szokuje też liczba mieszkańców i podmiotów, które mają zobowiązania wobec samorządów. W skali całego kraju jest to łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorstw, których dług sięga średnio 29,7 tys. zł.
– Każda złotówka, która nie trafia do budżetu samorządu, to mniej środków na inwestycje i usługi publiczne, a w dłuższej perspektywie – obniżenie jakości życia mieszkańców – podkreśla w raporcie prezes KRD Adam Łącki. Zaznacza jednocześnie, że problem związany z dłużnikami i nieskutecznymi próbami wyegzekwowania należnych środków, jest już plagą i można go nazwać nie incydentalnym, a „systemowym”.
Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, największą kwotę do oddania uzbierali dłużnicy, którzy nie płacą alimentów. Zaległości rodziców, którzy mimo prawnego obowiązku nie płacą samorządom pieniędzy, które później trafiają do dzieci, sięgają aż 16,1 mld zł. Długi z racji nieopłaconych kar za jazdę komunikacją miejską wynoszą 370 mln zł, a kwota rzędu 253,1 mln zł to nieopłacone czynsze za mieszkania i lokale usługowe.
Dłużnicy w Rzeszowie blokują ważne inwestycje?
Jak wygląda sytuacja dłużników w Rzeszowie? Okazuje się, że mieszkańcy i firmy mają wobec miasta Rzeszowa także bardzo duże zobowiązania finansowe. Kwoty brakujące w budżecie mogłyby zasilić wielkie inwestycje, które przysłużyłyby się wszystkim mieszkańcom stolic Podkarpacia.
Na dzień 31 grudnia 2024 r. liczba osób fizycznych będących dłużnikami z tytułu podatków lokalnych w Rzeszowie wynosiła 10 399 osób. Kwota należna z tego tytułu wynosiła ponad 8,2 mln zł. Dłużnik posiadający największe zobowiązanie wciąż nie uiścił ponad 1,2 mln zł. Wśród osób prawnych dłużników było 496, a ich zobowiązania sięgały prawie 11 mln zł. Największy dłużnik wciąż nie opłacić ponad 710 tys. zł.
Zaległości z tytułu opłat za wywóz odpadów komunalnych pod koniec 2024 r. wynosiły w Rzeszowie łącznie ponad 1,5 mln zł. Składało się na to 4060 osób fizycznych i 94 osoby prawne, które miały odpowiednio ponad 1,3 mln zł i ponad 245 tys. zł długu. Największy dłużnik pierwszej kategorii miał do opłacenia ponad 25 tys. zł, a w drugiej – ponad 126 tys. zł.
Za brakującą kwotę można by zbudować 700 szkół
– Dla większych samorządów kwota zadłużenia firm nie stanowi dużego zagrożenia, jednak w mniejszych gminach, gdzie budżety są skromniejsze, brak takich wpływów może powodować trudności w realizacji podstawowych zadań. Brak wpływów to mniej środków na rozwój infrastruktury i usług publicznych, a w dłuższej perspektywie większe obciążenie dla uczciwych podatników – podkreśla prezes KRD Adam Łącki.
Jak wyliczył Krajowy Rejestr Długów, za brakującą w budżetach samorządów kwotę można by sfinansować budowę 700 szkół o średnim koszcie 25 mln zł każda, lub kupić 7000 nowoczesnych autobusów elektrycznych, zakładając, że cena jednego to 2,5 mln zł.
Tragedia na torach w Nowej Dębie. Nastolatka zginęła pod pociągiem jadącym do Rzeszowa [ZDJĘCIA]
Przedstawiciele samorządów wielokrotnie podkreślają, że sytuacja finansów w gminach, powiatach, województwach i miastach, nie należy w naszym kraju do najlepszych. Wpływ na to mają także długi samych mieszkańców. Jak wygląda sytuacja w Rzeszowie? Okazuje się, że zaległości z tytułu podatków i opłat za wywóz odpadów sięgają już ponad 20 mln zł.
17,5 miliarda złotych długów w Polsce
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Krajowy Rejestr Długów (KRD), zobowiązania konsumentów i firm wobec samorządów wynoszą w marcu już 17,5 miliarda złotych. Na tą ogromną kwotę składają się głównie nieopłacone alimenty, zaległe podatki, czynsze za mieszkania komunalne, wodę, wywóz śmieci, a także mandaty.
Szokuje też liczba mieszkańców i podmiotów, które mają zobowiązania wobec samorządów. W skali całego kraju jest to łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorstw, których dług sięga średnio 29,7 tys. zł.
– Każda złotówka, która nie trafia do budżetu samorządu, to mniej środków na inwestycje i usługi publiczne, a w dłuższej perspektywie – obniżenie jakości życia mieszkańców – podkreśla w raporcie prezes KRD Adam Łącki. Zaznacza jednocześnie, że problem związany z dłużnikami i nieskutecznymi próbami wyegzekwowania należnych środków, jest już plagą i można go nazwać nie incydentalnym, a „systemowym”.
Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, największą kwotę do oddania uzbierali dłużnicy, którzy nie płacą alimentów. Zaległości rodziców, którzy mimo prawnego obowiązku nie płacą samorządom pieniędzy, które później trafiają do dzieci, sięgają aż 16,1 mld zł. Długi z racji nieopłaconych kar za jazdę komunikacją miejską wynoszą 370 mln zł, a kwota rzędu 253,1 mln zł to nieopłacone czynsze za mieszkania i lokale usługowe.
Dłużnicy w Rzeszowie blokują ważne inwestycje?
Jak wygląda sytuacja dłużników w Rzeszowie? Okazuje się, że mieszkańcy i firmy mają wobec miasta Rzeszowa także bardzo duże zobowiązania finansowe. Kwoty brakujące w budżecie mogłyby zasilić wielkie inwestycje, które przysłużyłyby się wszystkim mieszkańcom stolic Podkarpacia.
Na dzień 31 grudnia 2024 r. liczba osób fizycznych będących dłużnikami z tytułu podatków lokalnych w Rzeszowie wynosiła 10 399 osób. Kwota należna z tego tytułu wynosiła ponad 8,2 mln zł. Dłużnik posiadający największe zobowiązanie wciąż nie uiścił ponad 1,2 mln zł. Wśród osób prawnych dłużników było 496, a ich zobowiązania sięgały prawie 11 mln zł. Największy dłużnik wciąż nie opłacić ponad 710 tys. zł.
Zaległości z tytułu opłat za wywóz odpadów komunalnych pod koniec 2024 r. wynosiły w Rzeszowie łącznie ponad 1,5 mln zł. Składało się na to 4060 osób fizycznych i 94 osoby prawne, które miały odpowiednio ponad 1,3 mln zł i ponad 245 tys. zł długu. Największy dłużnik pierwszej kategorii miał do opłacenia ponad 25 tys. zł, a w drugiej – ponad 126 tys. zł.
Za brakującą kwotę można by zbudować 700 szkół
– Dla większych samorządów kwota zadłużenia firm nie stanowi dużego zagrożenia, jednak w mniejszych gminach, gdzie budżety są skromniejsze, brak takich wpływów może powodować trudności w realizacji podstawowych zadań. Brak wpływów to mniej środków na rozwój infrastruktury i usług publicznych, a w dłuższej perspektywie większe obciążenie dla uczciwych podatników – podkreśla prezes KRD Adam Łącki.
Jak wyliczył Krajowy Rejestr Długów, za brakującą w budżetach samorządów kwotę można by sfinansować budowę 700 szkół o średnim koszcie 25 mln zł każda, lub kupić 7000 nowoczesnych autobusów elektrycznych, zakładając, że cena jednego to 2,5 mln zł.
Tragedia na torach w Nowej Dębie. Nastolatka zginęła pod pociągiem jadącym do Rzeszowa [ZDJĘCIA]