Niespodziewane nagranie na sesji Rady Miasta Rzeszowa. Koalicja Obywatelska pyta Waldemara Szumnego (PiS), przewodniczącego rady, dlaczego budynek ratusza wykorzystał do promowania w eurokampanii Daniela Obajtka.
Kilkudziesięciosekundowe nagranie radni zobaczyli na wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa. Jego fragmenty pochodzą z mediów społecznościowych Daniela Obajtka, który po niedzielnych eurowyborach zdobył mandat europosła. Obajtek był liderem podkarpackiej listy PiS, zgarnął ponad 170 tys. głosów, najwięcej na Podkarpaciu.
Kilka dni przed wyborami, Obajtek, który kampanię prowadził z ukrycia, zamieścił na swoim facebookowym profilu nagranie z udziałem Waldemara Szumnego, miejskiego radnego PiS. Szumny od 7 maja, po ostatnich wyborach samorządowych, jest nowym przewodniczącym Rady Miasta Rzeszowa. Okazuje się, że w eurowyborach poparł Daniela Obajtka.
Obajtek? Szumny: skuteczny
Szumny, na nagraniu udostępnionym przez byłego prezesa Orlenu, stoi na tle ratusza. Mówi, że po ostatnich wyborach samorządowych wie, co oznacza „odpowiedzialność za całą drużynę”. Szumny był kandydatem PiS na prezydenta miasta (przegrał z Konradem Fijołkiem), stworzył listę kandydatów do rady – PiS ma ich najwięcej – dziewięciu.
Na nagraniu Szumny, pokazując ratusz, mówi, że zapadają w nim „ważne decyzje dotyczące mieszkańców stolicy Podkarpacia”. „Ale również w Parlamencie Europejskim podejmowane są rozstrzygnięcia niezwykle istotne dla mieszkańców polskich miast, wsi, dla całego kraju” – opowiada Szumny w spocie promującym Obajtka.
W dalszej części nagrania mówi, że Obajtek, jako lider listy PiS, „gwarantuje dbanie o polskie sprawy w Unii Europejskiej”. „Jako osoba skuteczna i sprawdzona, będzie zabiegał o silną pozycję Polski w Europie” – reklamował Obajtka Szumny, zapraszając na koniec mieszkańców, by 9 czerwca wzięli udział w eurowyborach.
Obajtek do filmu z udziałem Szumnego dopisał: „To poparcie jest dla mnie bardzo istotne, za dobre słowo – dziękuję!”.
Obajtek w „sprawach różnych”
Nagranie z udziałem Waldemara Szumnego zobaczyli we wtorek radni miejscy podczas punktu „Wolne wnioski i sprawy różne”. Nagranie przygotował szef klubu KO Wojciech Jaślar. Wstawił do niego screeny z artykułów prasowych, jak Obajtek w kampanii unikał stawienia się na posiedzenia sejmowej komisji ds. afery wizowej.
Po nagraniu, Jaślar odczytał oświadczenie klubu KO. Zanim to zrobił, Szumny zdążył wtrącić: – Jest pan pewien, że to jest temat na sesję rady miasta? – zapytał. Jaślar odpowiedział: – Jak najbardziej jest, gdyż dotyczy rady miasta.
I Jaślar odczytał oświadczenie klubu KO, które zaczyna się od tego, że KO i mieszkańcy Rzeszowa „cenią sobie praworządność oraz dobre imię naszego miasta” i chcą oni „wyrazić ubolewanie w związku z działaniami podejmowanymi przez przewodniczącego Rady Miasta tuż przed wyborami do europarlamentu”.
– Pan przewodniczący oficjalnie, na tle ratusza i powołując się na Radę Miasta udzielił poparcia i gwarantował o skuteczności osoby, która po pierwsze nie ma nic wspólnego z Podkarpaciem, a po drugie – i co gorsze – wobec której toczą się trzy duże śledztwa i kilka mniejszych [przeciwko Obajtkowi nie ma aktualnie śledztw – przyp. red.] – czytał Jaślar.
I dalej czytał: „Ciężko więc jest nam pozytywnie odpowiadać na apele [Szumnego – przyp. red.], aby pracować dla dobra Rzeszowa ponad podziałami partyjnymi z kimś kto, będąc twarzą rzeszowskiego samorządu, firmuje dziś podejrzanego, a jutro być może ściganego przedstawiciela rzeszowskiego establishmentu”.
To znów nieprawda w ustach Jaślara. Obajtek w żadnym ze śledztw nie jest podejrzanym, jego nazwisko pojawia się w kontekście śledztw o fuzji Orlenu z Lotosu, zaniżania cen paliw, szwajcarskiej spółki OTS, ale w żadnym, przynajmniej na razie, Obajtek nie ma przedstawionych zarzutów, choć taki scenariusz przewidują europosłowie KO.
Szumny potępi Obajtka?
Wojciech Jaślar zaczął pytać Waldemara Szumnego, czy naprawdę popiera Obajtka, czy wycofa się z jego poparcia, gdy byłemu szefowi Orlenu zostaną przedstawione zarzuty, czy „potępi jego działania”. Czy może honorowo poda się pan do dymisji? – pytał Jaślar Szumnego. Zapytał go też, czy namówi Obajtka, by stanął przed komisją wizową.
– Nasuwają się też pytania, może retoryczne, do wszystkich, którzy tak ochoczo poparli pana kandydaturę na przewodniczącego rady miasta. Czy tak wyobrażacie sobie Państwo pracę na rzecz budowania transparentnego i uczciwie zarządzanego miasta? – pytał dalej Wojciech Jaślar.
Na koniec stwierdził, że odpowiedzi na te pytania „mogą mieć znaczący wpływ na jakość współpracy z większością, która obecnie kieruje Radą Miasta Rzeszowa”. A kieruje nią PiS z z cichym wsparciem Razem dla Rzeszowa.
A wy popieracie Nowaka?
Szumny oświadczenia klubu KO nie skomentował, tylko od razu udzielił głosu swojemu klubowemu koledze Waldemarowi Kotuli. – To temat związany z miastem? Teraz będziemy wysłuchiwać, kto, kogo opiera? Mam teraz pytać kolegów z lewej strony, czy popierają pana Nowaka [Sławomira Nowaka, podejrzanego o pranie brudnych pieniędzy – przyp. red.]?
– Kolega chyba chciał na sesji wrzucić jakąś wisienkę na torcie. Chyba mu się nie udało – skomentował wystąpienie Jaślara Waldemar Szumny.
Po wszystkim radni przeszli do innych tematów. Pod koniec sesji, Szumny wrócił jednak do oświadczenia KO. Zaapelował do szefów klubów, by przeanalizowali, w jakim stopniu chcą „iść w stronę wycieczek personalnych”. – Miałem przekonanie, że będziemy w tej kadencji starać się unikać, a najlepiej nie robić, wycieczek personalnych – mówił Szumny.
Stwierdził, że może prowadzący obrady rady będą reagowali na każdą „wycieczkę personalną”. – Lepiej tego unikać. Nie po to mieszkańcy niedawno wybierali nas na pięć lat, żeby atakować się personalnie. Jeżeli jedynym celem jest dowalenie, zranienie któregoś z radnych czy radnej, to rozmija się to z funkcją wykonywania mandatu – ocenił Szumny.
A polityki miało nie być…
Obruszył się też, że wiceprezydent Rzeszowa Marcin Deręgowski (KO), przy innej dyskusji, powiedział, że poprzedni rząd PiS zabierał pieniądze samorządom. Szumny przekonywał, że w Rzeszów za rządów PiS wpompowano ponad 2,3 mld zł. – Chciałbym, żeby polityki w ogóle nie było na tej sali – dodał.
Na pytania Wojciecha Jaślara jednak nie odpowiedział, a KO swoje oświadczenie kilka godzin później zamieściła w mediach społecznościowych, korygując jego treść. Wyrzucono z z nich stwierdzenia, że przeciwko Obajtkowi prowadzone są śledztwa.
(RzN)
Niespodziewane nagranie na sesji Rady Miasta Rzeszowa. Koalicja Obywatelska pyta Waldemara Szumnego (PiS), przewodniczącego rady, dlaczego budynek ratusza wykorzystał do promowania w eurokampanii Daniela Obajtka.
Kilkudziesięciosekundowe nagranie radni zobaczyli na wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa. Jego fragmenty pochodzą z mediów społecznościowych Daniela Obajtka, który po niedzielnych eurowyborach zdobył mandat europosła. Obajtek był liderem podkarpackiej listy PiS, zgarnął ponad 170 tys. głosów, najwięcej na Podkarpaciu.
Kilka dni przed wyborami, Obajtek, który kampanię prowadził z ukrycia, zamieścił na swoim facebookowym profilu nagranie z udziałem Waldemara Szumnego, miejskiego radnego PiS. Szumny od 7 maja, po ostatnich wyborach samorządowych, jest nowym przewodniczącym Rady Miasta Rzeszowa. Okazuje się, że w eurowyborach poparł Daniela Obajtka.
Obajtek? Szumny: skuteczny
Szumny, na nagraniu udostępnionym przez byłego prezesa Orlenu, stoi na tle ratusza. Mówi, że po ostatnich wyborach samorządowych wie, co oznacza „odpowiedzialność za całą drużynę”. Szumny był kandydatem PiS na prezydenta miasta (przegrał z Konradem Fijołkiem), stworzył listę kandydatów do rady – PiS ma ich najwięcej – dziewięciu.
Na nagraniu Szumny, pokazując ratusz, mówi, że zapadają w nim „ważne decyzje dotyczące mieszkańców stolicy Podkarpacia”. „Ale również w Parlamencie Europejskim podejmowane są rozstrzygnięcia niezwykle istotne dla mieszkańców polskich miast, wsi, dla całego kraju” – opowiada Szumny w spocie promującym Obajtka.
W dalszej części nagrania mówi, że Obajtek, jako lider listy PiS, „gwarantuje dbanie o polskie sprawy w Unii Europejskiej”. „Jako osoba skuteczna i sprawdzona, będzie zabiegał o silną pozycję Polski w Europie” – reklamował Obajtka Szumny, zapraszając na koniec mieszkańców, by 9 czerwca wzięli udział w eurowyborach.
Obajtek do filmu z udziałem Szumnego dopisał: „To poparcie jest dla mnie bardzo istotne, za dobre słowo – dziękuję!”.
Obajtek w „sprawach różnych”
Nagranie z udziałem Waldemara Szumnego zobaczyli we wtorek radni miejscy podczas punktu „Wolne wnioski i sprawy różne”. Nagranie przygotował szef klubu KO Wojciech Jaślar. Wstawił do niego screeny z artykułów prasowych, jak Obajtek w kampanii unikał stawienia się na posiedzenia sejmowej komisji ds. afery wizowej.
Po nagraniu, Jaślar odczytał oświadczenie klubu KO. Zanim to zrobił, Szumny zdążył wtrącić: – Jest pan pewien, że to jest temat na sesję rady miasta? – zapytał. Jaślar odpowiedział: – Jak najbardziej jest, gdyż dotyczy rady miasta.
I Jaślar odczytał oświadczenie klubu KO, które zaczyna się od tego, że KO i mieszkańcy Rzeszowa „cenią sobie praworządność oraz dobre imię naszego miasta” i chcą oni „wyrazić ubolewanie w związku z działaniami podejmowanymi przez przewodniczącego Rady Miasta tuż przed wyborami do europarlamentu”.
– Pan przewodniczący oficjalnie, na tle ratusza i powołując się na Radę Miasta udzielił poparcia i gwarantował o skuteczności osoby, która po pierwsze nie ma nic wspólnego z Podkarpaciem, a po drugie – i co gorsze – wobec której toczą się trzy duże śledztwa i kilka mniejszych [przeciwko Obajtkowi nie ma aktualnie śledztw – przyp. red.] – czytał Jaślar.
I dalej czytał: „Ciężko więc jest nam pozytywnie odpowiadać na apele [Szumnego – przyp. red.], aby pracować dla dobra Rzeszowa ponad podziałami partyjnymi z kimś kto, będąc twarzą rzeszowskiego samorządu, firmuje dziś podejrzanego, a jutro być może ściganego przedstawiciela rzeszowskiego establishmentu”.
To znów nieprawda w ustach Jaślara. Obajtek w żadnym ze śledztw nie jest podejrzanym, jego nazwisko pojawia się w kontekście śledztw o fuzji Orlenu z Lotosu, zaniżania cen paliw, szwajcarskiej spółki OTS, ale w żadnym, przynajmniej na razie, Obajtek nie ma przedstawionych zarzutów, choć taki scenariusz przewidują europosłowie KO.
Szumny potępi Obajtka?
Wojciech Jaślar zaczął pytać Waldemara Szumnego, czy naprawdę popiera Obajtka, czy wycofa się z jego poparcia, gdy byłemu szefowi Orlenu zostaną przedstawione zarzuty, czy „potępi jego działania”. Czy może honorowo poda się pan do dymisji? – pytał Jaślar Szumnego. Zapytał go też, czy namówi Obajtka, by stanął przed komisją wizową.
– Nasuwają się też pytania, może retoryczne, do wszystkich, którzy tak ochoczo poparli pana kandydaturę na przewodniczącego rady miasta. Czy tak wyobrażacie sobie Państwo pracę na rzecz budowania transparentnego i uczciwie zarządzanego miasta? – pytał dalej Wojciech Jaślar.
Na koniec stwierdził, że odpowiedzi na te pytania „mogą mieć znaczący wpływ na jakość współpracy z większością, która obecnie kieruje Radą Miasta Rzeszowa”. A kieruje nią PiS z z cichym wsparciem Razem dla Rzeszowa.
A wy popieracie Nowaka?
Szumny oświadczenia klubu KO nie skomentował, tylko od razu udzielił głosu swojemu klubowemu koledze Waldemarowi Kotuli. – To temat związany z miastem? Teraz będziemy wysłuchiwać, kto, kogo opiera? Mam teraz pytać kolegów z lewej strony, czy popierają pana Nowaka [Sławomira Nowaka, podejrzanego o pranie brudnych pieniędzy – przyp. red.]?
– Kolega chyba chciał na sesji wrzucić jakąś wisienkę na torcie. Chyba mu się nie udało – skomentował wystąpienie Jaślara Waldemar Szumny.
Po wszystkim radni przeszli do innych tematów. Pod koniec sesji, Szumny wrócił jednak do oświadczenia KO. Zaapelował do szefów klubów, by przeanalizowali, w jakim stopniu chcą „iść w stronę wycieczek personalnych”. – Miałem przekonanie, że będziemy w tej kadencji starać się unikać, a najlepiej nie robić, wycieczek personalnych – mówił Szumny.
Stwierdził, że może prowadzący obrady rady będą reagowali na każdą „wycieczkę personalną”. – Lepiej tego unikać. Nie po to mieszkańcy niedawno wybierali nas na pięć lat, żeby atakować się personalnie. Jeżeli jedynym celem jest dowalenie, zranienie któregoś z radnych czy radnej, to rozmija się to z funkcją wykonywania mandatu – ocenił Szumny.
A polityki miało nie być…
Obruszył się też, że wiceprezydent Rzeszowa Marcin Deręgowski (KO), przy innej dyskusji, powiedział, że poprzedni rząd PiS zabierał pieniądze samorządom. Szumny przekonywał, że w Rzeszów za rządów PiS wpompowano ponad 2,3 mld zł. – Chciałbym, żeby polityki w ogóle nie było na tej sali – dodał.
Na pytania Wojciecha Jaślara jednak nie odpowiedział, a KO swoje oświadczenie kilka godzin później zamieściła w mediach społecznościowych, korygując jego treść. Wyrzucono z z nich stwierdzenia, że przeciwko Obajtkowi prowadzone są śledztwa.
(RzN)