Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał wyrok w głośnej sprawie Joanny L., radczyni prawnej z Łańcuta, która według ustaleń prokuratury, przez lata przywłaszczała pieniądze swoich klientów i wyłudzała pożyczki.
Łącznie chodzi o kwotę sięgającą 1,4 miliona złotych.
Niespełna 4 lata odsiadki
Wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie zapadł 6 października. Joanna L. została uznana winną przywłaszczenia powierzonego mienia o wartości ponad 750 tysięcy złotych oraz wyłudzenia pieniędzy o wartości blisko 650 tysięcy złotych.
Sąd wymierzył jej karę 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, a także grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Kobieta ma również naprawić wyrządzone szkody – zgodnie z orzeczeniem, ma zwrócić poszkodowanym blisko 1,2 miliona złotych.
Zaufanie wykorzystane przez lata
Według ustaleń śledczych, Joanna L. – prowadząca Kancelarię Radcy Prawnego w Łańcucie – miała przez kilka lat wykorzystywać zaufanie klientów. W okresie od kwietnia 2016 roku do lipca 2019 roku przywłaszczyła dokładnie 754 523,53 zł, które należały do kobiety reprezentowanej przez nią w sprawie o odszkodowanie po wypadku drogowym.
Na tym jednak nie koniec. W latach 2017–2022 prawniczka miała zawierać ustne i pisemne umowy pożyczek, w wyniku których wyłudziła od 10 osób blisko 650 tysięcy złotych. Środki te, jak wskazuje prokuratura, nie były zwracane, a pokrzywdzeni często pochodzili z najbliższego otoczenia radczyni.
Przyznała się do czynów, ale nie do winy
Joanna L. została przesłuchana w charakterze podejrzanej i przyznała się do popełnienia opisanych czynów, choć jednocześnie nie przyznała się do winy. Akt oskarżenia przeciwko niej trafił do sądu w lipcu 2024 roku.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał zgromadzony materiał dowodowy za wystarczający do wydania wyroku skazującego. Kobieta oprócz więzienia i grzywny ma również pokryć koszty procesu w wysokości około 8 tysięcy złotych.
Wyrok nie jest prawomocny, więc stronom przysługuje prawo do odwołania. Sprawa, która wstrząsnęła lokalnym środowiskiem prawniczym, pokazuje, jak dramatyczne mogą być skutki utraty zaufania między klientem a jego pełnomocnikiem.
Czytaj więcej:
19-latek z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Jechał całą szerokością drogi
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
Postaw kawę za:
Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał wyrok w głośnej sprawie Joanny L., radczyni prawnej z Łańcuta, która według ustaleń prokuratury, przez lata przywłaszczała pieniądze swoich klientów i wyłudzała pożyczki.
Łącznie chodzi o kwotę sięgającą 1,4 miliona złotych.
Niespełna 4 lata odsiadki
Wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie zapadł 6 października. Joanna L. została uznana winną przywłaszczenia powierzonego mienia o wartości ponad 750 tysięcy złotych oraz wyłudzenia pieniędzy o wartości blisko 650 tysięcy złotych.
Sąd wymierzył jej karę 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności, a także grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Kobieta ma również naprawić wyrządzone szkody – zgodnie z orzeczeniem, ma zwrócić poszkodowanym blisko 1,2 miliona złotych.
Zaufanie wykorzystane przez lata
Według ustaleń śledczych, Joanna L. – prowadząca Kancelarię Radcy Prawnego w Łańcucie – miała przez kilka lat wykorzystywać zaufanie klientów. W okresie od kwietnia 2016 roku do lipca 2019 roku przywłaszczyła dokładnie 754 523,53 zł, które należały do kobiety reprezentowanej przez nią w sprawie o odszkodowanie po wypadku drogowym.
Na tym jednak nie koniec. W latach 2017–2022 prawniczka miała zawierać ustne i pisemne umowy pożyczek, w wyniku których wyłudziła od 10 osób blisko 650 tysięcy złotych. Środki te, jak wskazuje prokuratura, nie były zwracane, a pokrzywdzeni często pochodzili z najbliższego otoczenia radczyni.
Przyznała się do czynów, ale nie do winy
Joanna L. została przesłuchana w charakterze podejrzanej i przyznała się do popełnienia opisanych czynów, choć jednocześnie nie przyznała się do winy. Akt oskarżenia przeciwko niej trafił do sądu w lipcu 2024 roku.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie uznał zgromadzony materiał dowodowy za wystarczający do wydania wyroku skazującego. Kobieta oprócz więzienia i grzywny ma również pokryć koszty procesu w wysokości około 8 tysięcy złotych.
Wyrok nie jest prawomocny, więc stronom przysługuje prawo do odwołania. Sprawa, która wstrząsnęła lokalnym środowiskiem prawniczym, pokazuje, jak dramatyczne mogą być skutki utraty zaufania między klientem a jego pełnomocnikiem.
Czytaj więcej:
19-latek z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Jechał całą szerokością drogi
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.