July 26, 2025
Zdjęcie: Rozwój Głogowa

Reklama

Po latach protestów i skarg mieszkańców, zakład utylizacji odpadów Saria w Przewrotnem (gmina Głogów Małopolski) zakończył produkcję. Przy okazji pracę straciło ponad 70 pracowników. Może też powstać luka w strategicznym systemie zarządzania odpadami na Podkarpaciu.

Dla wielu to koniec odoru z przetwarzania odpadów, ale zamknięcie firmy rodzi nowe problemy. Decyzja firmy, przez niektórych postrzegana jako sukces lokalnej społeczności, w rzeczywistości ma głębsze, czysto ekonomiczne podłoże. 

Sukces protestów czy rynkowa rzeczywistość?

Informacja o zamknięciu zakładu, którą potwierdził sołtys Przewrotnego Jacek Sułuja oraz przedstawiciele firmy Saria, początkowo została odebrana przez część mediów jako zwycięstwo mieszkańców walczących z uciążliwym zapachem. Rzeczywistość okazuje się bardziej złożona.

Przedstawiciele firmy Saria w rozmowie z Rzeszów News zaprzeczyli, jakoby protesty miały wpływ na decyzję. Zwracają uwagę, że w ostatnich latach firma zainwestował dużo w ograniczenie odorów. Potwierdza to sołtys Sułuja, przyznając, że zakład inwestował też w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu, np. wspierał sołectwo czy straż pożarną.

Prawdziwym powodem zamknięcia zakładu jest sytuacja na rynku surowca. Zakład w Przewrotnem przetwarzał odpady kategorii trzeciej – mieszankę drobiu, wieprzowiny i wołowiny. W tym miejscu kraju dostęp do tego typu surowca stał się nikły.

saria-przewrotne
Zdjęcie: Jacek Sułuja, sołtys Przewrotnego / FB

Strategiczna luka?

Jak informuje sołtys, zakład był wpisany w strategię województwa podkarpackiego w zakresie utylizacji odpadów. Jego likwidacja może zatem stworzyć lukę w regionalnym systemie gospodarki odpadami. 

Zapytaliśmy o to Podkarpacki Urząd Wojewódzki w środę, ale do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. W tym czasie urzędnicy zdążyli poinformować, np. o wręczeniu odznaczeń państwowych i wyróżnień honorowych, a także o uroczystym apelu z okazji święta policji. 

Co z pracownikami i terenem po zakładzie?

Bezpośrednią konsekwencją zamknięcia zakładu jest utrata pracy przez około 70 osób. Warto zaznaczyć, że w przemyśle zarabia się średnio więcej o 25 proc. niż w usługach. Zniknęły zatem dość wartościowe miejsca pracy. 

Firma zapewnia, że kto mógł znalazł zatrudnienie w innych oddziałach spółki. Wysoka średnia wieku załogi sprawiła, że część osób postanowiła skorzystać ze świadczeń pomostowych. Posucha na rynku pracy sprawia, że okoliczni przedsiębiorcy zainteresowali się szybko najlepszymi pracownikami.  

Przyszłość samego terenu w Przewrotnem pozostaje otwarta. Biorąc pod uwagę trudności ze zdobywaniem terenów przemysłowych w Polsce, możliwe jest, że w miejscu zlikwidowanego zakładu powstanie nowa, potrzebna w regionie inwestycja.

Czytaj więcej: 

Nowości dla pasażerów lotniska Rzeszów-Jasionka. Większy parking, szybsza kontrola i taras widokowy

Zdjęcie: Rozwój Głogowa

Reklama



Po latach protestów i skarg mieszkańców, zakład utylizacji odpadów Saria w Przewrotnem (gmina Głogów Małopolski) zakończył produkcję. Przy okazji pracę straciło ponad 70 pracowników. Może też powstać luka w strategicznym systemie zarządzania odpadami na Podkarpaciu.

Dla wielu to koniec odoru z przetwarzania odpadów, ale zamknięcie firmy rodzi nowe problemy. Decyzja firmy, przez niektórych postrzegana jako sukces lokalnej społeczności, w rzeczywistości ma głębsze, czysto ekonomiczne podłoże. 

Sukces protestów czy rynkowa rzeczywistość?

Informacja o zamknięciu zakładu, którą potwierdził sołtys Przewrotnego Jacek Sułuja oraz przedstawiciele firmy Saria, początkowo została odebrana przez część mediów jako zwycięstwo mieszkańców walczących z uciążliwym zapachem. Rzeczywistość okazuje się bardziej złożona.

Przedstawiciele firmy Saria w rozmowie z Rzeszów News zaprzeczyli, jakoby protesty miały wpływ na decyzję. Zwracają uwagę, że w ostatnich latach firma zainwestował dużo w ograniczenie odorów. Potwierdza to sołtys Sułuja, przyznając, że zakład inwestował też w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu, np. wspierał sołectwo czy straż pożarną.

Prawdziwym powodem zamknięcia zakładu jest sytuacja na rynku surowca. Zakład w Przewrotnem przetwarzał odpady kategorii trzeciej – mieszankę drobiu, wieprzowiny i wołowiny. W tym miejscu kraju dostęp do tego typu surowca stał się nikły.

saria-przewrotne
Zdjęcie: Jacek Sułuja, sołtys Przewrotnego / FB

Strategiczna luka?

Jak informuje sołtys, zakład był wpisany w strategię województwa podkarpackiego w zakresie utylizacji odpadów. Jego likwidacja może zatem stworzyć lukę w regionalnym systemie gospodarki odpadami. 

Zapytaliśmy o to Podkarpacki Urząd Wojewódzki w środę, ale do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. W tym czasie urzędnicy zdążyli poinformować, np. o wręczeniu odznaczeń państwowych i wyróżnień honorowych, a także o uroczystym apelu z okazji święta policji. 

Co z pracownikami i terenem po zakładzie?

Bezpośrednią konsekwencją zamknięcia zakładu jest utrata pracy przez około 70 osób. Warto zaznaczyć, że w przemyśle zarabia się średnio więcej o 25 proc. niż w usługach. Zniknęły zatem dość wartościowe miejsca pracy. 

Firma zapewnia, że kto mógł znalazł zatrudnienie w innych oddziałach spółki. Wysoka średnia wieku załogi sprawiła, że część osób postanowiła skorzystać ze świadczeń pomostowych. Posucha na rynku pracy sprawia, że okoliczni przedsiębiorcy zainteresowali się szybko najlepszymi pracownikami.  

Przyszłość samego terenu w Przewrotnem pozostaje otwarta. Biorąc pod uwagę trudności ze zdobywaniem terenów przemysłowych w Polsce, możliwe jest, że w miejscu zlikwidowanego zakładu powstanie nowa, potrzebna w regionie inwestycja.

Czytaj więcej: 

Nowości dla pasażerów lotniska Rzeszów-Jasionka. Większy parking, szybsza kontrola i taras widokowy

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *