
Emocje na żywo za kulisami „The Voice Kids” są ogromne. Przeżywają je rodzice, jak i sami uczestnicy programu. O atmosferze i emocjach związanych z występem opowiada m.in. Szymon Bednarz, tata Emilii Bednarz. 14-latka z Rzeszowa ma na koncie fenomenalny występ.
Emilia Bednarz z Rzeszowa zachwyciła trenerów
Wokalistka, która wkrótce skończy 14 lat, jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 31 w Rzeszowie. W ostatnim odcinku „The Voice Kids 8”, o którym pisaliśmy w przekrojowym artykule, ponieważ wystąpiło w nim trzech uczestników z Podkarpacia, widzowie byli świadkami jej kapitalnego wykonania utworu „Deszcz” Patrycji Markowskiej.
Tym wykonaniem Emilia Bednarz… powróciła do programu, ponieważ wystąpiła w edycji przed dwoma laty. Powróciła fenomenalnie przygotowana.
Emilia, widząc odwrócone fotele, zalała się łzami wzruszenia. Trenerki natychmiast podbiegły do niej, aby dodać jej otuchy. Baron zaskoczył uczestniczkę z Rzeszowa. Zadzwonił do… Patrycji Markowskiej. Artystka zaprosiła Emilię do wspólnego występu. Finalnie Emilia weszła do drużyny Tomsona i Barona.
Największe wyzwanie: stres towarzyszący występom
Jak opowiada Szymon Bednarz, tata Emilii, wszystkie etapy produkcji programu przebiegają w przyjaznej, miłej atmosferze. Każdy jest życzliwy i pomocny, nie odczuwa się elementu rywalizacji. Rodziców uczestników zaprzyjaźniają się. Udział w programie to pamiątka na całe życie.
Wszyscy pracownicy zaangażowani w produkcję podchodzą do programu z wielkim zaangażowaniem i uśmiechem na twarzy. Wszystko to ma na celu opanowanie towarzyszącego występom stresu, który zniszczył występ niejednego uczestnika tego szoł.

2 lata przygotowań
– Towarzyszyły nam ogromne emocje i wzruszenie, a na backstage’u nie brakowało łez – mówi Szymon Bednarz, tata Emilii. – Pojawiła się również niepewność. Nie wiedzieliśmy do końca, jak Emilka poradzi sobie z tak silnymi emocjami. Jednak w trakcie występu widzieliśmy już, że potrafi je opanować.
Dla córki Szymona Bednarza był to już kolejny występ w tym programie. Emilia brała udział w „The Voice Kids 6”. Wtedy przegrała z własnymi emocjami i stresem. Nie udało się jej przejść do kolejnej rundy programu. Była jednak na tyle zdeterminowana, że postanowiła ponownie spróbować swoich sił. Żeby tego dokonać przygotowywała się… 2 lata.
– Córka przez dwa lata ciężko pracowała, aby stanąć na tej scenie – tłumaczy Szymon Bednarz. – Jej głos również się zmienił. Stał się bardziej dojrzały. Wskazówki trenerów z szóstej edycji pozwoliły jej pracować nad tym, co wymagało największej uwagi, czyli nad opanowaniem emocji. Praca nad głosem jest procesem, który wymaga ciągłego doskonalenia. Na scenie można spotkać się także z negatywnymi emocjami i presją – podsumował Szymon Bednarz.

Wrażliwa i pełna emocji
– Emilia Bednarz to niesamowicie wrażliwa i pełna emocji dziewczyna; wkłada całe swoje serce w śpiew – mówi Paulina Głuszek-Chwajta, trenerka wokalistyki. – Jej autentyczność i pasja są tak wyczuwalne, że porusza każdego, kto jej słucha – dodaje.
Sama Emilia twierdzi, że po występie towarzyszyły jej emocje tej skali, że ciężko je opisać słowami. Czuła się bardzo szczęśliwa, że mogła po raz drugi stanąć na tej samej scenie i spełnić swoje największe marzenie.
– Nie potrafiłam ukryć wzruszenia – mówi Emilia Bednarz. – Przez chwilę nie wierzyłam, że to wszystko dzieje się naprawdę. Wiele zawdzięczam swoim rodzicom od których dostałam bardzo duże wsparcie, za co jestem im bardzo wdzięczna… – dodał Emilia.
(rom)
Czytaj więcej:
Rzeszowskie Juwenalia 2025. Kolejna partia wykonawców, którzy zagrają na imprezie; w tym gwiazdy

Emocje na żywo za kulisami „The Voice Kids” są ogromne. Przeżywają je rodzice, jak i sami uczestnicy programu. O atmosferze i emocjach związanych z występem opowiada m.in. Szymon Bednarz, tata Emilii Bednarz. 14-latka z Rzeszowa ma na koncie fenomenalny występ.
Emilia Bednarz z Rzeszowa zachwyciła trenerów
Wokalistka, która wkrótce skończy 14 lat, jest uczennicą Szkoły Podstawowej nr 31 w Rzeszowie. W ostatnim odcinku „The Voice Kids 8”, o którym pisaliśmy w przekrojowym artykule, ponieważ wystąpiło w nim trzech uczestników z Podkarpacia, widzowie byli świadkami jej kapitalnego wykonania utworu „Deszcz” Patrycji Markowskiej.
Tym wykonaniem Emilia Bednarz… powróciła do programu, ponieważ wystąpiła w edycji przed dwoma laty. Powróciła fenomenalnie przygotowana.
Emilia, widząc odwrócone fotele, zalała się łzami wzruszenia. Trenerki natychmiast podbiegły do niej, aby dodać jej otuchy. Baron zaskoczył uczestniczkę z Rzeszowa. Zadzwonił do… Patrycji Markowskiej. Artystka zaprosiła Emilię do wspólnego występu. Finalnie Emilia weszła do drużyny Tomsona i Barona.
Największe wyzwanie: stres towarzyszący występom
Jak opowiada Szymon Bednarz, tata Emilii, wszystkie etapy produkcji programu przebiegają w przyjaznej, miłej atmosferze. Każdy jest życzliwy i pomocny, nie odczuwa się elementu rywalizacji. Rodziców uczestników zaprzyjaźniają się. Udział w programie to pamiątka na całe życie.
Wszyscy pracownicy zaangażowani w produkcję podchodzą do programu z wielkim zaangażowaniem i uśmiechem na twarzy. Wszystko to ma na celu opanowanie towarzyszącego występom stresu, który zniszczył występ niejednego uczestnika tego szoł.

2 lata przygotowań
– Towarzyszyły nam ogromne emocje i wzruszenie, a na backstage’u nie brakowało łez – mówi Szymon Bednarz, tata Emilii. – Pojawiła się również niepewność. Nie wiedzieliśmy do końca, jak Emilka poradzi sobie z tak silnymi emocjami. Jednak w trakcie występu widzieliśmy już, że potrafi je opanować.
Dla córki Szymona Bednarza był to już kolejny występ w tym programie. Emilia brała udział w „The Voice Kids 6”. Wtedy przegrała z własnymi emocjami i stresem. Nie udało się jej przejść do kolejnej rundy programu. Była jednak na tyle zdeterminowana, że postanowiła ponownie spróbować swoich sił. Żeby tego dokonać przygotowywała się… 2 lata.
– Córka przez dwa lata ciężko pracowała, aby stanąć na tej scenie – tłumaczy Szymon Bednarz. – Jej głos również się zmienił. Stał się bardziej dojrzały. Wskazówki trenerów z szóstej edycji pozwoliły jej pracować nad tym, co wymagało największej uwagi, czyli nad opanowaniem emocji. Praca nad głosem jest procesem, który wymaga ciągłego doskonalenia. Na scenie można spotkać się także z negatywnymi emocjami i presją – podsumował Szymon Bednarz.

Wrażliwa i pełna emocji
– Emilia Bednarz to niesamowicie wrażliwa i pełna emocji dziewczyna; wkłada całe swoje serce w śpiew – mówi Paulina Głuszek-Chwajta, trenerka wokalistyki. – Jej autentyczność i pasja są tak wyczuwalne, że porusza każdego, kto jej słucha – dodaje.
Sama Emilia twierdzi, że po występie towarzyszyły jej emocje tej skali, że ciężko je opisać słowami. Czuła się bardzo szczęśliwa, że mogła po raz drugi stanąć na tej samej scenie i spełnić swoje największe marzenie.
– Nie potrafiłam ukryć wzruszenia – mówi Emilia Bednarz. – Przez chwilę nie wierzyłam, że to wszystko dzieje się naprawdę. Wiele zawdzięczam swoim rodzicom od których dostałam bardzo duże wsparcie, za co jestem im bardzo wdzięczna… – dodał Emilia.
(rom)
Czytaj więcej:
Rzeszowskie Juwenalia 2025. Kolejna partia wykonawców, którzy zagrają na imprezie; w tym gwiazdy