W ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiało się wiele nagrań pokazujących skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierowców na przejazdach kolejowych. Na początku marca w Sanoku doszło do kolejnej sytuacji, która mogła się zakończyć tragedią.
Nieodpowiedzialność mogła się skończyć tragedią
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 2 marca o godz. 15:30 na jednym z przejazdów kolejowych w Sanoku. Właśnie wtedy miał tamtędy przejechać pociąg Polregio relacji Ustrzyki Dolne – Rzeszów Główny. Mimo zapalonego czerwonego światła i zamykających się rogatek, osoba kierująca pojazdem osobowym postanowiła przejechać przez tory.
W pewnym momencie pojazd się jednak zatrzymał, znajdując się jednak za rogatką i tuż przed torami. Kierująca nim kobieta zatrzymała się jednak i w tym momencie do pomocy ruszyli jej przypadkowi przechodnie. Wspólnymi siłami wyłamali rogatkę i dzięki temu pojazd mógł zjechać z drogi nadjeżdżającemu pociągowi. Gdyby nie szybka pomoc, mogło jednak dojść do tragedii. Do niebezpiecznej sytuacji nie doszłoby, gdyby kierująca zastosowała się do sygnalizacji.
Kierowcy igrają ze śmiercią
– Maszynista zbliżającego się pociągu, powiadomiony przez służby ograniczył prędkość do 20 km/h. Takie zachowania kierowców są skrajnie nieodpowiedzialne, mogą prowadzić do tragedii. Lekceważenie przepisów i zasad bezpieczeństwa to prowokowanie śmierci. W tym przypadku nikt nie zapłacił najwyższej ceny, ale sprawczyni zdarzenia, niezależnie od mandatu poniesie odpowiedzialność za szkody po stronie systemu kolejowego, w tym uszkodzenie rogatki – przekazała Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
– 99% wszystkich wypadków na przejazdach powodują kierowcy, którzy lekceważą sygnalizację, zasady ruchu drogowego i bezpieczeństwa. Pośpiech, nieuwaga i brawura zbyt często skłaniają do nierozważnych zachowań. Ignorowanie znaku stop, czerwonego światła, omijanie rogatek, a także wjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie ma możliwości jego opuszczenia, to prowokowanie tragedii – dodaje przedstawicielka PKP PLK S.A.
W związku z tym, że na przejeździe kolejowo-drogowym w Sanoku znajduje się monitoring, całą sytuację możecie obejrzeć na nagraniu wideo.
(oprac. BL)
Tragiczny pożar domu jednorodzinnego w Brzozowie. Nie żyją ojciec i syn [ZDJĘCIA]
W ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiało się wiele nagrań pokazujących skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie kierowców na przejazdach kolejowych. Na początku marca w Sanoku doszło do kolejnej sytuacji, która mogła się zakończyć tragedią.
Nieodpowiedzialność mogła się skończyć tragedią
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 2 marca o godz. 15:30 na jednym z przejazdów kolejowych w Sanoku. Właśnie wtedy miał tamtędy przejechać pociąg Polregio relacji Ustrzyki Dolne – Rzeszów Główny. Mimo zapalonego czerwonego światła i zamykających się rogatek, osoba kierująca pojazdem osobowym postanowiła przejechać przez tory.
W pewnym momencie pojazd się jednak zatrzymał, znajdując się jednak za rogatką i tuż przed torami. Kierująca nim kobieta zatrzymała się jednak i w tym momencie do pomocy ruszyli jej przypadkowi przechodnie. Wspólnymi siłami wyłamali rogatkę i dzięki temu pojazd mógł zjechać z drogi nadjeżdżającemu pociągowi. Gdyby nie szybka pomoc, mogło jednak dojść do tragedii. Do niebezpiecznej sytuacji nie doszłoby, gdyby kierująca zastosowała się do sygnalizacji.
Kierowcy igrają ze śmiercią
– Maszynista zbliżającego się pociągu, powiadomiony przez służby ograniczył prędkość do 20 km/h. Takie zachowania kierowców są skrajnie nieodpowiedzialne, mogą prowadzić do tragedii. Lekceważenie przepisów i zasad bezpieczeństwa to prowokowanie śmierci. W tym przypadku nikt nie zapłacił najwyższej ceny, ale sprawczyni zdarzenia, niezależnie od mandatu poniesie odpowiedzialność za szkody po stronie systemu kolejowego, w tym uszkodzenie rogatki – przekazała Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
– 99% wszystkich wypadków na przejazdach powodują kierowcy, którzy lekceważą sygnalizację, zasady ruchu drogowego i bezpieczeństwa. Pośpiech, nieuwaga i brawura zbyt często skłaniają do nierozważnych zachowań. Ignorowanie znaku stop, czerwonego światła, omijanie rogatek, a także wjeżdżanie na skrzyżowanie, gdy nie ma możliwości jego opuszczenia, to prowokowanie tragedii – dodaje przedstawicielka PKP PLK S.A.
W związku z tym, że na przejeździe kolejowo-drogowym w Sanoku znajduje się monitoring, całą sytuację możecie obejrzeć na nagraniu wideo.
(oprac. BL)
Tragiczny pożar domu jednorodzinnego w Brzozowie. Nie żyją ojciec i syn [ZDJĘCIA]