July 24, 2025
manewry-wojsko-podkarpacie
Zdjęcie: MON

Reklama

Już we wrześniu na poligonie w Nowej Dębie oraz drogach Podkarpacia będzie można zobaczyć tysiące żołnierzy, kolumny czołgów Abrams i nowoczesnego sprzętu NATO. Ćwiczenia „Żelazny Obrońca”, w których udział weźmie 34 tys. żołnierzy, będą największym testem gotowości bojowej polskiej armii w tym roku.

Poligon w Nowej Dębie, jeden z kluczowych ośrodków szkoleniowych Wojska Polskiego, stanie się we wrześniu areną zmasowanych manewrów wojskowych o skali niespotykanej od lat.

Nowa Dęba w centrum uwagi armii

Na terenach województwa podkarpackiego ćwiczyć będą m.in. żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich – jednej z najbardziej rozpoznawalnych jednostek wojskowych regionu.

Mieszkańcy Podkarpacia powinni przygotować się na wzmożony ruch wojskowy – kolumny transporterów i ciężarówek będą poruszać się po drogach publicznych, a część działań odbędzie się poza terenami poligonowymi, również w tzw. terenie przygodnym.

manewry-wojsko-podkarpacie
Zdjęcie: MON

Czołgi Abrams, współpraca z NATO i wnioski z wojny w Ukrainie

Manewry o kryptonimie „Żelazny Obrońca” będą okazją do sprawdzenia, jak w praktyce działa nowoczesny sprzęt bojowy – w tym amerykańskie czołgi M1 Abrams, systemy artyleryjskie oraz cyfrowe systemy dowodzenia. Sprawdzone zostaną także procedury integracji wojsk sojuszniczych – w ćwiczeniach udział wezmą żołnierze NATO, w tym z USA, a także sprzęt z natowskiej grupy bojowej stacjonującej w Orzyszu.

Dla wojska będzie to również szansa na praktyczne przećwiczenie wniosków z wojny w Ukrainie – zarówno pod kątem manewrów lądowych, jak i zagrożeń cybernetycznych.

Tarcza Wschód i obrona regionu

Ćwiczenia wpisują się w projekt „Tarcza Wschód” – długofalowy plan rozbudowy infrastruktury obronnej wzdłuż wschodniej granicy kraju. Oprócz ćwiczeń operacyjnych, „Żelazny Obrońca” ma sprawdzić, jak polskie wojsko radzi sobie z integracją działań w lądzie, powietrzu, na morzu oraz w cyberprzestrzeni.

Dla Podkarpacia – województwa granicznego i strategicznego z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski – oznacza to wzrost znaczenia regionu jako zaplecza operacyjnego i logistycznego sił NATO.

manewry-podkarpacie
Zdjęcie: MON

Odpowiedź na ćwiczenia Zapad?

Sztab Generalny zapewnia, że manewry nie są wymierzone przeciwko żadnemu państwu. Eksperci wskazują, że „Żelazny Obrońca” jest wyraźną odpowiedzią na zapowiadane na wrzesień wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2025, w których udział ma wziąć nawet 150 tys. żołnierzy.

„Żelazny Obrońca” to ćwiczenia o charakterze federacji, czyli zespołu skoordynowanych różnych mniejszych manewrów. Jak podaje Sztab Generalny, będą one prowadzone m.in. na poligonach w Orzyszu (woj. warmińsko-mazurskie), Nowej Dębie (woj. podkarpackie) i w Ustce (woj. pomorskie), a także poza poligonami.

(mob / PAP)

Czytaj więcej: 

Pociągiem z Rzeszowa w Bieszczady aż do końca października. Połączenie zyska na popularności?

manewry-wojsko-podkarpacie
Zdjęcie: MON

Reklama

Już we wrześniu na poligonie w Nowej Dębie oraz drogach Podkarpacia będzie można zobaczyć tysiące żołnierzy, kolumny czołgów Abrams i nowoczesnego sprzętu NATO. Ćwiczenia „Żelazny Obrońca”, w których udział weźmie 34 tys. żołnierzy, będą największym testem gotowości bojowej polskiej armii w tym roku.

Poligon w Nowej Dębie, jeden z kluczowych ośrodków szkoleniowych Wojska Polskiego, stanie się we wrześniu areną zmasowanych manewrów wojskowych o skali niespotykanej od lat.

Nowa Dęba w centrum uwagi armii

Na terenach województwa podkarpackiego ćwiczyć będą m.in. żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich – jednej z najbardziej rozpoznawalnych jednostek wojskowych regionu.

Mieszkańcy Podkarpacia powinni przygotować się na wzmożony ruch wojskowy – kolumny transporterów i ciężarówek będą poruszać się po drogach publicznych, a część działań odbędzie się poza terenami poligonowymi, również w tzw. terenie przygodnym.

manewry-wojsko-podkarpacie
Zdjęcie: MON

Czołgi Abrams, współpraca z NATO i wnioski z wojny w Ukrainie

Manewry o kryptonimie „Żelazny Obrońca” będą okazją do sprawdzenia, jak w praktyce działa nowoczesny sprzęt bojowy – w tym amerykańskie czołgi M1 Abrams, systemy artyleryjskie oraz cyfrowe systemy dowodzenia. Sprawdzone zostaną także procedury integracji wojsk sojuszniczych – w ćwiczeniach udział wezmą żołnierze NATO, w tym z USA, a także sprzęt z natowskiej grupy bojowej stacjonującej w Orzyszu.

Dla wojska będzie to również szansa na praktyczne przećwiczenie wniosków z wojny w Ukrainie – zarówno pod kątem manewrów lądowych, jak i zagrożeń cybernetycznych.

Tarcza Wschód i obrona regionu

Ćwiczenia wpisują się w projekt „Tarcza Wschód” – długofalowy plan rozbudowy infrastruktury obronnej wzdłuż wschodniej granicy kraju. Oprócz ćwiczeń operacyjnych, „Żelazny Obrońca” ma sprawdzić, jak polskie wojsko radzi sobie z integracją działań w lądzie, powietrzu, na morzu oraz w cyberprzestrzeni.

Dla Podkarpacia – województwa granicznego i strategicznego z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski – oznacza to wzrost znaczenia regionu jako zaplecza operacyjnego i logistycznego sił NATO.

manewry-podkarpacie
Zdjęcie: MON

Odpowiedź na ćwiczenia Zapad?

Sztab Generalny zapewnia, że manewry nie są wymierzone przeciwko żadnemu państwu. Eksperci wskazują, że „Żelazny Obrońca” jest wyraźną odpowiedzią na zapowiadane na wrzesień wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2025, w których udział ma wziąć nawet 150 tys. żołnierzy.

„Żelazny Obrońca” to ćwiczenia o charakterze federacji, czyli zespołu skoordynowanych różnych mniejszych manewrów. Jak podaje Sztab Generalny, będą one prowadzone m.in. na poligonach w Orzyszu (woj. warmińsko-mazurskie), Nowej Dębie (woj. podkarpackie) i w Ustce (woj. pomorskie), a także poza poligonami.

(mob / PAP)

Czytaj więcej: 

Pociągiem z Rzeszowa w Bieszczady aż do końca października. Połączenie zyska na popularności?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *