Policjanci uratowali sześć małych kotków wyrzuconych w plastikowym worku na pobocze drogi. Sygnał o zwierzętach dostali od przejeżdżającego obok kierowcy.
W niedzielę (18 sierpnia) rano, mężczyzna przejeżdżający przez miejscowość Futory w powiecie lubaczowskim, zwrócił uwagę na zawiązany na supeł worek leżący na poboczu drogi. Obok niego siedział mały kotek. Zaniepokojony mężczyzna o znalezisku powiadomił służby.
– Z relacji zgłaszającego wynikało, że zwierzę wydrapało dziurę i wyszło na zewnątrz – informuje sierżant Marzena Mroczkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.
Policja szuka właściciela
Przybyli na miejsce policjanci, w plastikowym worku znaleźli jeszcze pięć kociąt. Dzięki odpowiedniej reakcji zwierzęta przeżyły, nie posiadały żadnych widocznych obrażeń i wyglądały na zadbane.
Zwierzęta trafiły pod opiekę pracownika Urzędu Miasta Oleszyce, a funkcjonariusze ustalają właściciela zwierząt.
– Toczy się postępowanie mające na celu ustalenie osoby, która porzuciła zwierzęta. Zachowanie sprawcy narusza przepisy o ochronie zwierząt i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 – dodaje sierżant Mroczkowska.
(Red)
Policjanci uratowali sześć małych kotków wyrzuconych w plastikowym worku na pobocze drogi. Sygnał o zwierzętach dostali od przejeżdżającego obok kierowcy.
W niedzielę (18 sierpnia) rano, mężczyzna przejeżdżający przez miejscowość Futory w powiecie lubaczowskim, zwrócił uwagę na zawiązany na supeł worek leżący na poboczu drogi. Obok niego siedział mały kotek. Zaniepokojony mężczyzna o znalezisku powiadomił służby.
– Z relacji zgłaszającego wynikało, że zwierzę wydrapało dziurę i wyszło na zewnątrz – informuje sierżant Marzena Mroczkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.
Policja szuka właściciela
Przybyli na miejsce policjanci, w plastikowym worku znaleźli jeszcze pięć kociąt. Dzięki odpowiedniej reakcji zwierzęta przeżyły, nie posiadały żadnych widocznych obrażeń i wyglądały na zadbane.
Zwierzęta trafiły pod opiekę pracownika Urzędu Miasta Oleszyce, a funkcjonariusze ustalają właściciela zwierząt.
– Toczy się postępowanie mające na celu ustalenie osoby, która porzuciła zwierzęta. Zachowanie sprawcy narusza przepisy o ochronie zwierząt i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 – dodaje sierżant Mroczkowska.
(Red)