Do szokujących scen doszło w Strzyżowie, gdzie 38-letni mężczyzna podczas kradzieży z włamaniem posiadał przy sobie broń palną. 48-latek został już zatrzymany przez policję.
Włamywacza na gorącym uczynku zatrzymał mieszkaniec sąsiedniej posesji. Złodziej zaczął mu grozić bronią, po czym uciekł.
Włamanie z bronią w ręku
Zgłoszenie o tej sytuacji dotarło do strzyżowskiej policji we wtorek około godziny 14:00. Według informacji przekazanej dyżurnemu, w jednym z domów w miejscowości Zawadka pojawił się włamywacz, który posiada przy sobie przedmiot przypominający broń palną.
Zdarzenie wychwycił sąsiad posesji, którego zaniepokoił odgłos rozbitego szkła. Kiedy mężczyzna przybył na miejsce, zaskoczony napastnik zaczął wymachiwać bronią i grozić pozbawieniem życia. Po tym szybko oddalił się w nieznanym kierunku.
Uciekł, ale szybko go złapali
Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, zastali tam jedynie zgłaszającego sprawę mężczyznę. – Funkcjonariusze ustalili niezbędne dane, a wiedząc, w którą stronę uciekł, ruszyli za nim. Po chwili został zatrzymany. Mężczyzną okazał się 48-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego – przekazuje młodszy aspirant Daniel Czapczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie.
Mundurowi przeszukali zawartość plecaka 48-latka. Jak się okazało, znaleźli w nim przedmiot, który według ekspertyzy rzeczywiście był bronią palną. Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania rewolweru sześciostrzałowego bez wymaganego zezwolenia, a także kierowania gróźb pozbawienia życia i usiłowania kradzieży z włamaniem.
Grozi mu 8 lat więzienia
Za te przestępstwa mieszkańcowi powiatu ropczyczko-sędziszowskiego grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Ponadto na postawie analizy materiałów sprawy, sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Czytaj więcej:
Proboszcz z Podkarpacia miał przywłaszczyć ponad 600 tys. zł. Duchowny nie przyznaje się do winy
Do szokujących scen doszło w Strzyżowie, gdzie 38-letni mężczyzna podczas kradzieży z włamaniem posiadał przy sobie broń palną. 48-latek został już zatrzymany przez policję.
Włamywacza na gorącym uczynku zatrzymał mieszkaniec sąsiedniej posesji. Złodziej zaczął mu grozić bronią, po czym uciekł.
Włamanie z bronią w ręku
Zgłoszenie o tej sytuacji dotarło do strzyżowskiej policji we wtorek około godziny 14:00. Według informacji przekazanej dyżurnemu, w jednym z domów w miejscowości Zawadka pojawił się włamywacz, który posiada przy sobie przedmiot przypominający broń palną.
Zdarzenie wychwycił sąsiad posesji, którego zaniepokoił odgłos rozbitego szkła. Kiedy mężczyzna przybył na miejsce, zaskoczony napastnik zaczął wymachiwać bronią i grozić pozbawieniem życia. Po tym szybko oddalił się w nieznanym kierunku.
Uciekł, ale szybko go złapali
Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, zastali tam jedynie zgłaszającego sprawę mężczyznę. – Funkcjonariusze ustalili niezbędne dane, a wiedząc, w którą stronę uciekł, ruszyli za nim. Po chwili został zatrzymany. Mężczyzną okazał się 48-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego – przekazuje młodszy aspirant Daniel Czapczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie.
Mundurowi przeszukali zawartość plecaka 48-latka. Jak się okazało, znaleźli w nim przedmiot, który według ekspertyzy rzeczywiście był bronią palną. Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania rewolweru sześciostrzałowego bez wymaganego zezwolenia, a także kierowania gróźb pozbawienia życia i usiłowania kradzieży z włamaniem.
Grozi mu 8 lat więzienia
Za te przestępstwa mieszkańcowi powiatu ropczyczko-sędziszowskiego grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Ponadto na postawie analizy materiałów sprawy, sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Czytaj więcej:
Proboszcz z Podkarpacia miał przywłaszczyć ponad 600 tys. zł. Duchowny nie przyznaje się do winy