December 25, 2025
Zdjęcie: Polsat

Reklama

Podczas gdy miliony Polaków ocierały łzy wzruszenia przed telewizorami, w stolicy Podkarpacia rozgorzała burzliwa dyskusja o kosztach organizacji i artystach występujących „Wielkiego Kolędowania z Polsatem”. Program nagrano w Rzeszowie. Dofinansowało go Miasto Rzeszów.

Sprawdziliśmy, jak barokowe wnętrza Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej stały się tłem dla jednego z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najpiękniejszych koncertów ostatnich lat.

Rachunek za magię świąt: 370 tys. z kasy miasta

Nagranie „Wielkiego Kolędowania z Polsatem” w rzeszowskiej bazylice oo. Bernardynów wymagało zgody kustosza, ojca Joachima Ciupy, ale przede wszystkim trudnej decyzji rzeszowskich radnych. Aby widowisko mogło dojść do skutku, z budżetu miasta wyjęto 370 tysięcy złotych brutto, które trafiły do Estrady Rzeszowskiej.

Co istotne, środki te pozyskano poprzez finansowe roszady, przesuwając pieniądze z działu oświaty na kulturę. Choć Polsat jako główny organizator wyłożył około 1,5 miliona złotych, lokalna dopłata wzbudziła w regionie falę komentarzy dotyczących zasadności wydawania publicznych pieniędzy na przedsięwzięcie telewizyjne zamiast na pilniejsze zadania.

Podniosłe otwarcie i plejada gwiazd

Koncert zainaugurowało wspólne wykonanie kolędy „Dzisiaj w Betlejem”, któremu towarzyszyła uroczysta procesja z figurą Maryi, co od razu nadało wydarzeniu podniosły ton. Prowadzący Ola Filipek i Tomasz Wolny przypomnieli widzom, że Wigilia to najpiękniejszy czas na budowanie relacji z drugim człowiekiem. Na scenie zaprezentowała się śmietanka polskiej muzyki: od Beaty Kozidrak z nastrojowym „Wśród Nocnej Ciszy”, przez Piotra „Lolka” Sołoduchę z grupą Enej w folkowym „Z Narodzenia Pana”, aż po Małgorzatę Walewską, której operowy głos zachwycił w pieśniach „Lulajże Jezuniu” oraz „Mizerna cicha”.

Podkarpackim akcentem był występ Żanety Łabudzkiej (Lubery), która ciepłym wykonaniem „W dzień Bożego Narodzenia” wyszła bezpośrednio do publiczności. Nie zabrakło też góralskiej energii – Sebastian Karpiel-Bułecka i Stasiek Kukulski ożywili świątynię utworem „Gore Gwiazda”, a lider zespołu Zakopower zaprezentował dodatkowo tradycyjne pieśni z towarzyszeniem muzyków ludowych. Jednym z najbardziej zjawiskowych momentów był występ Justyny Steczkowskiej w żywej szopce, gdzie zaśpiewała przejmujące „Zaśnij Dziecino”.

„Mario, czy już wiesz” to perła koncertu

Choć program wypełniły tradycyjne utwory, to naszym zdaniem absolutnie najciekawszym punktem wieczoru była interpretacja pieśni „Mario, czy już wiesz” w wykonaniu Justyny Steczkowskiej.

Ten utwór, będący polską wersją światowego hitu „Mary, Did You Know?”, choć bywa potocznie nazywany kolędą, jest w istocie pastorałką. W rzeszowskiej bazylice wybrzmiał on wyjątkowo refleksyjnie, stawiając Maryi poetyckie pytania o przyszłą misję Jej Syna. Steczkowska, dysponująca nieprzeciętną wrażliwością, nadała tej pieśni głęboki, emocjonalny wymiar, który idealnie współgrał z barokową architekturą Sanktuarium.

[embedded content]

„Mary, Did You Know?”

Łatwo można sprawdzić jak wykonywana jest oryginalna wersja utworu „Mary, Did You Know?”. Pastorałka została napisana na początku lat 90. przez Marka Lowry’ego do muzyki Buddy’ego Greene’a. Pieśń szybko zdobyła popularność na całym świecie, a w Polsce funkcjonuje w kilku wariantach tłumaczeniowych i jest chętnie wykonywana podczas koncertów oraz nabożeństw okresu Bożego Narodzenia.

Reklama

Charakterystyczna cechą utworu jest nietypowy dobór akordów spotykany w muzyce rockowej a nawet metalowej. Jako pierwszy wykonał ją amerykański pieśniarz Michael English.  

[embedded content]

Polska zachwycona, Rzeszów surowy w ocenach

Reakcje widzów obnażyły ciekawe zjawisko socjologiczne. W skali całego kraju odbiór był przeważnie bardzo pozytywny – w portalach głównego nurtu takich jak Interia czy Fakt czy social mediach Polsatu dominowały głosy o „cudownym koncercie” i „łzach wzruszenia” przy nastrojowej „Cichej Nocy” w wykonaniu Kayah. Chwalono podniosłą atmosferę, świetne aranżacje i fakt, że publiczność śpiewała razem z artystami.

Zupełnie inne nastroje panowały na lokalnych forach. Część mieszkańców Rzeszowa nie szczędziła słów krytyki, nazywając nowoczesne interpretacje „jęczeniem” i narzekając na brak melodii i prawdziwych kolęd.

“Szkoda, że taki słaby ten koncert za tyle pieniędzy. Niestety, ale nie dało się tego oglądać” – napisała Anna. Bardziej krytyczny byl Bogi: “Beznadzieja (…) Normalny organista kładzie ich wszystkich na łopatki.” 

Pojawiły się nawet skrajne opinie o „profanacji” świątyni przez artystów, co inni rzeszowianie szybko skontrowali, ubolewając nad „jadem” i „zakompleksieniem” komentujących.

Mimo tych kontrowersji, uroczysty finał, w którym wszyscy artyści wspólnie wykonali „Bóg się rodzi”, stworzył silne, wspólnotowe zakończenie tej wyjątkowej Wigilii.

(mob)

Czytaj więcej: 

Około 30 tys. tygodniowo zachorowań na grypę. Rośnie aktywność wirusa

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

Postaw kawę za:

Reklama

Zdjęcie: Polsat

Reklama

Podczas gdy miliony Polaków ocierały łzy wzruszenia przed telewizorami, w stolicy Podkarpacia rozgorzała burzliwa dyskusja o kosztach organizacji i artystach występujących „Wielkiego Kolędowania z Polsatem”. Program nagrano w Rzeszowie. Dofinansowało go Miasto Rzeszów.

Sprawdziliśmy, jak barokowe wnętrza Sanktuarium Matki Bożej Rzeszowskiej stały się tłem dla jednego z najbardziej kontrowersyjnych, a zarazem najpiękniejszych koncertów ostatnich lat.

Rachunek za magię świąt: 370 tys. z kasy miasta

Nagranie „Wielkiego Kolędowania z Polsatem” w rzeszowskiej bazylice oo. Bernardynów wymagało zgody kustosza, ojca Joachima Ciupy, ale przede wszystkim trudnej decyzji rzeszowskich radnych. Aby widowisko mogło dojść do skutku, z budżetu miasta wyjęto 370 tysięcy złotych brutto, które trafiły do Estrady Rzeszowskiej.

Co istotne, środki te pozyskano poprzez finansowe roszady, przesuwając pieniądze z działu oświaty na kulturę. Choć Polsat jako główny organizator wyłożył około 1,5 miliona złotych, lokalna dopłata wzbudziła w regionie falę komentarzy dotyczących zasadności wydawania publicznych pieniędzy na przedsięwzięcie telewizyjne zamiast na pilniejsze zadania.

Podniosłe otwarcie i plejada gwiazd

Koncert zainaugurowało wspólne wykonanie kolędy „Dzisiaj w Betlejem”, któremu towarzyszyła uroczysta procesja z figurą Maryi, co od razu nadało wydarzeniu podniosły ton. Prowadzący Ola Filipek i Tomasz Wolny przypomnieli widzom, że Wigilia to najpiękniejszy czas na budowanie relacji z drugim człowiekiem. Na scenie zaprezentowała się śmietanka polskiej muzyki: od Beaty Kozidrak z nastrojowym „Wśród Nocnej Ciszy”, przez Piotra „Lolka” Sołoduchę z grupą Enej w folkowym „Z Narodzenia Pana”, aż po Małgorzatę Walewską, której operowy głos zachwycił w pieśniach „Lulajże Jezuniu” oraz „Mizerna cicha”.

Podkarpackim akcentem był występ Żanety Łabudzkiej (Lubery), która ciepłym wykonaniem „W dzień Bożego Narodzenia” wyszła bezpośrednio do publiczności. Nie zabrakło też góralskiej energii – Sebastian Karpiel-Bułecka i Stasiek Kukulski ożywili świątynię utworem „Gore Gwiazda”, a lider zespołu Zakopower zaprezentował dodatkowo tradycyjne pieśni z towarzyszeniem muzyków ludowych. Jednym z najbardziej zjawiskowych momentów był występ Justyny Steczkowskiej w żywej szopce, gdzie zaśpiewała przejmujące „Zaśnij Dziecino”.

„Mario, czy już wiesz” to perła koncertu

Choć program wypełniły tradycyjne utwory, to naszym zdaniem absolutnie najciekawszym punktem wieczoru była interpretacja pieśni „Mario, czy już wiesz” w wykonaniu Justyny Steczkowskiej.

Ten utwór, będący polską wersją światowego hitu „Mary, Did You Know?”, choć bywa potocznie nazywany kolędą, jest w istocie pastorałką. W rzeszowskiej bazylice wybrzmiał on wyjątkowo refleksyjnie, stawiając Maryi poetyckie pytania o przyszłą misję Jej Syna. Steczkowska, dysponująca nieprzeciętną wrażliwością, nadała tej pieśni głęboki, emocjonalny wymiar, który idealnie współgrał z barokową architekturą Sanktuarium.

„Mary, Did You Know?”

Łatwo można sprawdzić jak wykonywana jest oryginalna wersja utworu „Mary, Did You Know?”. Pastorałka została napisana na początku lat 90. przez Marka Lowry’ego do muzyki Buddy’ego Greene’a. Pieśń szybko zdobyła popularność na całym świecie, a w Polsce funkcjonuje w kilku wariantach tłumaczeniowych i jest chętnie wykonywana podczas koncertów oraz nabożeństw okresu Bożego Narodzenia.

Reklama

Charakterystyczna cechą utworu jest nietypowy dobór akordów spotykany w muzyce rockowej a nawet metalowej. Jako pierwszy wykonał ją amerykański pieśniarz Michael English.  

Polska zachwycona, Rzeszów surowy w ocenach

Reakcje widzów obnażyły ciekawe zjawisko socjologiczne. W skali całego kraju odbiór był przeważnie bardzo pozytywny – w portalach głównego nurtu takich jak Interia czy Fakt czy social mediach Polsatu dominowały głosy o „cudownym koncercie” i „łzach wzruszenia” przy nastrojowej „Cichej Nocy” w wykonaniu Kayah. Chwalono podniosłą atmosferę, świetne aranżacje i fakt, że publiczność śpiewała razem z artystami.

Zupełnie inne nastroje panowały na lokalnych forach. Część mieszkańców Rzeszowa nie szczędziła słów krytyki, nazywając nowoczesne interpretacje „jęczeniem” i narzekając na brak melodii i prawdziwych kolęd.

“Szkoda, że taki słaby ten koncert za tyle pieniędzy. Niestety, ale nie dało się tego oglądać” – napisała Anna. Bardziej krytyczny byl Bogi: “Beznadzieja (…) Normalny organista kładzie ich wszystkich na łopatki.” 

Pojawiły się nawet skrajne opinie o „profanacji” świątyni przez artystów, co inni rzeszowianie szybko skontrowali, ubolewając nad „jadem” i „zakompleksieniem” komentujących.

Mimo tych kontrowersji, uroczysty finał, w którym wszyscy artyści wspólnie wykonali „Bóg się rodzi”, stworzył silne, wspólnotowe zakończenie tej wyjątkowej Wigilii.

(mob)

Czytaj więcej: 

Około 30 tys. tygodniowo zachorowań na grypę. Rośnie aktywność wirusa

Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.

Postaw kawę za:

Reklama

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *