W wieku 99 lat na „wieczną wartę” odeszła ppor. Wiesława Pawlus, ps. „Iskierka” – jedna z ostatnich bohaterek dębickiej konspiracji, łączniczka i sanitariuszka Armii Krajowej.
Jak wskazuje profil Armia Krajowa Debica, jej życie było świadectwem niezłomności, a dom rodzinny w Pilźnie stał się jednym z kluczowych punktów oporu przeciwko okupantowi.
Łączniczka „Pocisku”
Wiesława Pawlus urodziła się w rodzinie o głębokich tradycjach patriotycznych, co zdeterminowało jej losy podczas II wojny światowej. Już od 1940 roku jej dom w Pilźnie pełnił funkcję komendy placówki Związku Walki Zbrojnej (późniejszej Armii Krajowej) o kryptonimie „Pocisk”. Jako młoda dziewczyna podjęła ryzykowną służbę łączniczki i sanitariuszki w III Zgrupowaniu AK Obwodu Dębica.
Przez całą okupację „Iskierka” przenosiła meldunki pomiędzy dowódcami placówki a komendą obwodu, współpracując blisko ze swoim bratem, Zygmuntem Pawlusem, ps. „Tur”. Jej odwaga pozwoliła na utrzymanie płynności komunikacji w regionie, który znajdował się pod ścisłym nadzorem niemieckich służb.
Dywersja i akcja „Burza”
Postać Wiesławy Pawlus nierozerwalnie łączy się z historią jej brata Zygmunta i dowodzonej przez niego grupy partyzanckiej „Dzwon”. Była to jednostka o szczególnym znaczeniu dla rzeszowskiego Inspektoratu AK.
Oddział „Dzwon” został sformowany w lutym 1944 roku na rozkaz komendanta obwodu AK-Dębica jako samodzielna jednostka dywersyjno-sabotażowa. Od kwietnia 1944 roku partyzanci koncentrowali się w lasach Braciejowej, skąd prowadzili uderzenia w infrastrukturę wroga i niemieckie transporty. W trakcie operacji „Burza” oddział „Dzwon” połączył się z rzeszowską grupą „Rakieta”, tworząc zgrupowanie „San”. Pod dowództwem Zygmunta Pawlusa jednostka ta zajmowała się m.in. ochroną ludności polskiej przed atakami oddziałów UPA na wschód od rzeki San.
Zygmunt Pawlus po wojnie osiadł w Krakowie, gdzie pracował m.in. jako redaktor techniczny w „Tygodniku Powszechnym”, natomiast Wiesława pozostała aktywną strażniczką pamięci o tamtych wydarzeniach w samym sercu regionu.

Strażniczka pamięci
Po zakończeniu wojny Wiesława Pawlus wyszła za mąż za Stefana Pawlusa, również żołnierza AK. Przez dziesięciolecia angażowała się w działalność środowisk kombatanckich, pełniąc od 2022 roku funkcję Honorowej Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK w Dębicy.
Jej misją stało się przekazywanie prawdy o wojnie młodym pokoleniom. Była częstym gościem w szkołach, m.in. w Liceum Ogólnokształcącym w Pilźnie, gdzie z pasją opowiadała o losach „Iskierki” i swoich towarzyszy broni. Do końca swoich dni dbała o groby poległych kolegów, przypominając, że wolność nie została dana raz na zawsze.
(mob)
Czytaj więcej:
Rzeszowscy artyści z nagrodami, ale przyszłość stypendiów pod znakiem zapytania
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
Postaw kawę za:
W wieku 99 lat na „wieczną wartę” odeszła ppor. Wiesława Pawlus, ps. „Iskierka” – jedna z ostatnich bohaterek dębickiej konspiracji, łączniczka i sanitariuszka Armii Krajowej.
Jak wskazuje profil Armia Krajowa Debica, jej życie było świadectwem niezłomności, a dom rodzinny w Pilźnie stał się jednym z kluczowych punktów oporu przeciwko okupantowi.
Łączniczka „Pocisku”
Wiesława Pawlus urodziła się w rodzinie o głębokich tradycjach patriotycznych, co zdeterminowało jej losy podczas II wojny światowej. Już od 1940 roku jej dom w Pilźnie pełnił funkcję komendy placówki Związku Walki Zbrojnej (późniejszej Armii Krajowej) o kryptonimie „Pocisk”. Jako młoda dziewczyna podjęła ryzykowną służbę łączniczki i sanitariuszki w III Zgrupowaniu AK Obwodu Dębica.
Przez całą okupację „Iskierka” przenosiła meldunki pomiędzy dowódcami placówki a komendą obwodu, współpracując blisko ze swoim bratem, Zygmuntem Pawlusem, ps. „Tur”. Jej odwaga pozwoliła na utrzymanie płynności komunikacji w regionie, który znajdował się pod ścisłym nadzorem niemieckich służb.
Dywersja i akcja „Burza”
Postać Wiesławy Pawlus nierozerwalnie łączy się z historią jej brata Zygmunta i dowodzonej przez niego grupy partyzanckiej „Dzwon”. Była to jednostka o szczególnym znaczeniu dla rzeszowskiego Inspektoratu AK.
Oddział „Dzwon” został sformowany w lutym 1944 roku na rozkaz komendanta obwodu AK-Dębica jako samodzielna jednostka dywersyjno-sabotażowa. Od kwietnia 1944 roku partyzanci koncentrowali się w lasach Braciejowej, skąd prowadzili uderzenia w infrastrukturę wroga i niemieckie transporty. W trakcie operacji „Burza” oddział „Dzwon” połączył się z rzeszowską grupą „Rakieta”, tworząc zgrupowanie „San”. Pod dowództwem Zygmunta Pawlusa jednostka ta zajmowała się m.in. ochroną ludności polskiej przed atakami oddziałów UPA na wschód od rzeki San.
Zygmunt Pawlus po wojnie osiadł w Krakowie, gdzie pracował m.in. jako redaktor techniczny w „Tygodniku Powszechnym”, natomiast Wiesława pozostała aktywną strażniczką pamięci o tamtych wydarzeniach w samym sercu regionu.

Strażniczka pamięci
Po zakończeniu wojny Wiesława Pawlus wyszła za mąż za Stefana Pawlusa, również żołnierza AK. Przez dziesięciolecia angażowała się w działalność środowisk kombatanckich, pełniąc od 2022 roku funkcję Honorowej Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK w Dębicy.
Jej misją stało się przekazywanie prawdy o wojnie młodym pokoleniom. Była częstym gościem w szkołach, m.in. w Liceum Ogólnokształcącym w Pilźnie, gdzie z pasją opowiadała o losach „Iskierki” i swoich towarzyszy broni. Do końca swoich dni dbała o groby poległych kolegów, przypominając, że wolność nie została dana raz na zawsze.
(mob)
Czytaj więcej:
Rzeszowscy artyści z nagrodami, ale przyszłość stypendiów pod znakiem zapytania
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
