W ciągu 14 miesięcy w każdej gminie przy granicy Polski z Rosją, Litwą, Białorusią i Ukrainą powstaną miejsca składowania elementów Tarczy Wschód, a w każdym powiecie huby logistyczne, mające służyć temu, by wojsko i służby były w gotowości
O planach Ministerstwa Obrony Narodowej poinformował wiceszef resortu, Cezary Tomczyk.
Podkarpackie gminy i powiaty w Tarczy Wschód
Wiceminister mówił o tym na konferencji prasowej na granicy z Białorusią w Połowcach w województwie podlaskim. Na miejscu pojawił się także szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński.
– W ciągu najbliższych 14 miesięcy, w każdej gminie przygranicznej z Federacją Rosyjską, Litwą, Białorusią i Ukrainą powstaną specjalne miejsca składowania, na których będą składowane elementy inżynieryjne, które pozwolą zabezpieczyć granice państwa – powiedział Tomczyk. W województwie podkarpackim z Ukrainą graniczą gminy: Horyniec-Zdrój, Lubaczów, Wielkie Oczy, Radymno, Stubno, Medyka, Przemyśl, Fredropol, Ustrzyki Dolne, Czarna i Lutowiska.
Poinformował ponadto, że w każdym powiecie powstanie natomiast hub logistyczny, który we współpracy z różnymi służbami podległymi MSWiA, a także cywilnymi ma służyć temu, aby wojsko i te służby były w gotowości. Na Podkarpaciu z Ukrainą graniczą powiaty: bieszczadzki, jarosławski, lubaczowski, przemyski oraz miasto Przemyśl.

Rozbudowa infrastruktury i bezpieczeństwa
Tomczyk zaznaczył, że rządowi zależy na tym, aby na budowie Tarczy Wschód korzystały lokalne firmy. – W ramach programu Tarcza Wschód wydajemy miliardy złotych i bardzo nam zależy, żeby większość tych środków została tutaj, w województwach wschodnich i północnych Rzeczpospolitej – powiedział wiceminister, dodając, że lokalni przedsiębiorcy mają także korzystać z budowy innej infrastruktury związanej z obroną cywilną.
– Żeby te pieniądze były wydawane tutaj, żeby to firmy z Podlasia, z województwa lubelskiego, z województwa warmińsko-mazurskiego, z podkarpackiego mogły być angażowane i były przede wszystkim angażowane do budowy dróg, do budowy infrastruktury, do zabezpieczenia infrastruktury wojskowej, infrastruktury inżynieryjnej – powiedział wiceszef MON.
Dodał, że wiąże się to także z kwestiami bezpieczeństwa czy bliskimi łańcuchami dostaw. – Łańcuchy dostaw, dostawca, który jest blisko, który jest na miejscu, to są miliardy złotych, które zostaną właśnie ulokowane tutaj w lokalnych firmach – powiedział Tomczyk, odpowiadając na pytanie o to, jakie formy pomocy ekonomicznej dla regionów rozważa rząd w związku z tym, że polska gospodarka ponosi skutki odcięcia kontaktów ze wschodem.
Czym jest Tarcza Wschód?
Uchwałę ws. Narodowego Programu Odstraszania i Obrony Tarcza Wschód Tarcza rząd przyjął w czerwcu 2024 r. Budżet programu na lata 2024-2028 to 10 mld zł. Program zakłada budowę różnego typu umocnień, przeszkód terenowych i infrastruktury wojskowej na granicach Polski z Rosją, Białorusią i Ukrainą łącznie na odcinku ok. 800 km granicy.
Jak wcześniej informowano, chodzi m.in. o budowę fortyfikacji i naturalnych przeszkód terenowych. W planach jest budowa także odpowiednich systemów rozpoznania i wykrywania zagrożeń, wysuniętych baz, węzłów logistycznych, magazynów czy rozmieszczenie systemów antydronowych. Celem jest z jednej strony maksymalne ułatwienie Wojsku Polskiemu ewentualnej obrony granicy, a z drugiej – maksymalne utrudnienie potencjalnemu agresorowi wtargnięcia w głąb kraju.
Tomczyk zauważył, że Polska jest „forpocztą”, jeżeli chodzi o kraje, które realizują tego typu inwestycje, tak jak w przypadku Tarczy Wschód. Wymienił, że dzisiaj takie inwestycje realizuje Litwa, Łotwa, Estonia, a od wielu lat robi to Finlandia.
Wiceminister MON powiedział też, że program jest konsultowany z Wielką Brytanią oraz USA, które przekazują Wojsku Polskiemu swoje doświadczenia i za tę pomoc dziękował. Dodał, że z kolei Polska stara się nasze doświadczenia przekazywać Litwie, Łotwie i Estonii.
(oprac. BL / PAP)
Czytaj więcej:
Wybrano „Cud Polski 2025” na Podkarpaciu. Zamek w Krasiczynie triumfuje
W ciągu 14 miesięcy w każdej gminie przy granicy Polski z Rosją, Litwą, Białorusią i Ukrainą powstaną miejsca składowania elementów Tarczy Wschód, a w każdym powiecie huby logistyczne, mające służyć temu, by wojsko i służby były w gotowości
O planach Ministerstwa Obrony Narodowej poinformował wiceszef resortu, Cezary Tomczyk.
Podkarpackie gminy i powiaty w Tarczy Wschód
Wiceminister mówił o tym na konferencji prasowej na granicy z Białorusią w Połowcach w województwie podlaskim. Na miejscu pojawił się także szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Marcin Kierwiński.
– W ciągu najbliższych 14 miesięcy, w każdej gminie przygranicznej z Federacją Rosyjską, Litwą, Białorusią i Ukrainą powstaną specjalne miejsca składowania, na których będą składowane elementy inżynieryjne, które pozwolą zabezpieczyć granice państwa – powiedział Tomczyk. W województwie podkarpackim z Ukrainą graniczą gminy: Horyniec-Zdrój, Lubaczów, Wielkie Oczy, Radymno, Stubno, Medyka, Przemyśl, Fredropol, Ustrzyki Dolne, Czarna i Lutowiska.
Poinformował ponadto, że w każdym powiecie powstanie natomiast hub logistyczny, który we współpracy z różnymi służbami podległymi MSWiA, a także cywilnymi ma służyć temu, aby wojsko i te służby były w gotowości. Na Podkarpaciu z Ukrainą graniczą powiaty: bieszczadzki, jarosławski, lubaczowski, przemyski oraz miasto Przemyśl.

Rozbudowa infrastruktury i bezpieczeństwa
Tomczyk zaznaczył, że rządowi zależy na tym, aby na budowie Tarczy Wschód korzystały lokalne firmy. – W ramach programu Tarcza Wschód wydajemy miliardy złotych i bardzo nam zależy, żeby większość tych środków została tutaj, w województwach wschodnich i północnych Rzeczpospolitej – powiedział wiceminister, dodając, że lokalni przedsiębiorcy mają także korzystać z budowy innej infrastruktury związanej z obroną cywilną.
– Żeby te pieniądze były wydawane tutaj, żeby to firmy z Podlasia, z województwa lubelskiego, z województwa warmińsko-mazurskiego, z podkarpackiego mogły być angażowane i były przede wszystkim angażowane do budowy dróg, do budowy infrastruktury, do zabezpieczenia infrastruktury wojskowej, infrastruktury inżynieryjnej – powiedział wiceszef MON.
Dodał, że wiąże się to także z kwestiami bezpieczeństwa czy bliskimi łańcuchami dostaw. – Łańcuchy dostaw, dostawca, który jest blisko, który jest na miejscu, to są miliardy złotych, które zostaną właśnie ulokowane tutaj w lokalnych firmach – powiedział Tomczyk, odpowiadając na pytanie o to, jakie formy pomocy ekonomicznej dla regionów rozważa rząd w związku z tym, że polska gospodarka ponosi skutki odcięcia kontaktów ze wschodem.
Czym jest Tarcza Wschód?
Uchwałę ws. Narodowego Programu Odstraszania i Obrony Tarcza Wschód Tarcza rząd przyjął w czerwcu 2024 r. Budżet programu na lata 2024-2028 to 10 mld zł. Program zakłada budowę różnego typu umocnień, przeszkód terenowych i infrastruktury wojskowej na granicach Polski z Rosją, Białorusią i Ukrainą łącznie na odcinku ok. 800 km granicy.
Jak wcześniej informowano, chodzi m.in. o budowę fortyfikacji i naturalnych przeszkód terenowych. W planach jest budowa także odpowiednich systemów rozpoznania i wykrywania zagrożeń, wysuniętych baz, węzłów logistycznych, magazynów czy rozmieszczenie systemów antydronowych. Celem jest z jednej strony maksymalne ułatwienie Wojsku Polskiemu ewentualnej obrony granicy, a z drugiej – maksymalne utrudnienie potencjalnemu agresorowi wtargnięcia w głąb kraju.
Tomczyk zauważył, że Polska jest „forpocztą”, jeżeli chodzi o kraje, które realizują tego typu inwestycje, tak jak w przypadku Tarczy Wschód. Wymienił, że dzisiaj takie inwestycje realizuje Litwa, Łotwa, Estonia, a od wielu lat robi to Finlandia.
Wiceminister MON powiedział też, że program jest konsultowany z Wielką Brytanią oraz USA, które przekazują Wojsku Polskiemu swoje doświadczenia i za tę pomoc dziękował. Dodał, że z kolei Polska stara się nasze doświadczenia przekazywać Litwie, Łotwie i Estonii.
(oprac. BL / PAP)
Czytaj więcej:
Wybrano „Cud Polski 2025” na Podkarpaciu. Zamek w Krasiczynie triumfuje