October 26, 2025
Ukrainiec przywłaszczył sobie karetkę i próbował opuścić nią Polskę
Zdjęcie: BiOSG

41-letni obywatel Ukrainy próbował opuścić Polskę… karetką. Jak się okazało, pojazd był przywłaszczony i od trzech miesięcy poszukiwany przez polskie służby.

Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mieli ostatnio ręce pełne roboty. Oprócz wspomnianej karetki, musieli zająć się innym kradzionym wozem, podrobionymi dokumentami i pijanym Polakiem na podrzeszowskim lotnisku.

Przywłaszczona karetka

W poniedziałek, 20 października do kontroli w przejściu granicznym w Medyce zgłosił się 41-letni obywatel Ukrainy. Cudzoziemiec prowadził pojazd marki Renault Trafic, który był oznakowany jako karetka.

Mundurowi z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ustalili, że samochód był poszukiwany przez krajowe służby. Jak się okazało karetka została przywłaszczona i była poszukiwana od zaledwie 3 miesięcy. Wartość wozu oszacowano na ok. 75 tys. złotych.

Brytyjska Kia

Jeszcze tego samego dnia, również na przejściu granicznym w Medyce do kontroli zgłosiła się 35-letnia obywatelka Ukrainy. Kobieta siedziała za kierownicą samochodu marki Kia Sportage.

– W trakcie kontroli legalności pochodzenia pojazdu okazało się, że jego dane figurują w bazie Interpol. Strażnicy graniczni ustalili, że auto zostało utracone na terenie Wielkiej Brytanii i jest poszukiwane przez tamtejsze służby już od ponad 2 lat – czytamy w komunikacie BiOSG.

Szacunkowa wartość zatrzymanego pojazdu wynosi 42 tys. zł. Co ważne, w obu przypadkach dalsze czynności prowadzi policja.

Skradziona w Wielkiej Brytanii Kia odzyskana przez Straż Graniczną

Fałszywe dokumenty na granicy

We wtorek, 21 października strażnicy graniczni z polsko-ukraińskiego przejścia w Malhowicach wykryli dwa fałszywe ukraińskie dowody rejestracyjne.

– W pierwszym przypadku kontrola dotyczyła 62-letniego obywatela Ukrainy wyjeżdżającego z Polski. Jednym z dokumentów okazanych przez kierowcę do kontroli był podrobiony dowód rejestracyjny – czytamy w komunikacie BiOSG.

Co ważne cudzoziemca przesłuchano w charakterze świadka, a po zakończonych czynnościach wyjechał do Ukrainy.

– W drugim przypadku fałszywkę okazała 50-letnia Ukrainka. Kobieta kierowała osobówką na ukraińskich numerach rejestracyjnych – czytamy dalej w komunikacie.

Ukraiński dokument przeanalizowano z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu. Wynik badania potwierdził, że dowód rejestracyjny został przerobiony. Cudzoziemkę przesłuchano, a w sprawie prowadzone są dalsze czynności.

Przejście graniczne w Malhowicach

Pijany awanturnik w samolocie

W minionym tygodniu na lotnisku w Rzeszowie-Jasionce doszło do niecodziennego zdarzenia. Strażnicy graniczni byli zmuszeni interweniować wobec pasażera, który nie wykonywał poleceń załogi statku powietrznego, był agresywny oraz miał problemy z utrzymaniem równowagi.

– Ze względów bezpieczeństwa kapitan statku nie dopuścił Polaka do lotu. Pasażer nie podporządkował się poleceniom mundurowych z Zespołu Interwencji Specjalnych, co skutkowało wyprowadzeniem mężczyzny z samolotu. Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu – czytamy w komunikacie BiOSG.

Podejrzenia funkcjonariuszy potwierdziło przeprowadzone badanie. Okazało się, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Co ważne, mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień i już następnego dnia został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych za naruszenie porządku na pokładzie statku powietrznego.

Straż Graniczna interweniuje przy pijanym pasażerze w samolocie w Jasionce

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego 40-latka z Rzeszowa

Ukrainiec przywłaszczył sobie karetkę i próbował opuścić nią Polskę
Zdjęcie: BiOSG

41-letni obywatel Ukrainy próbował opuścić Polskę… karetką. Jak się okazało, pojazd był przywłaszczony i od trzech miesięcy poszukiwany przez polskie służby.

Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mieli ostatnio ręce pełne roboty. Oprócz wspomnianej karetki, musieli zająć się innym kradzionym wozem, podrobionymi dokumentami i pijanym Polakiem na podrzeszowskim lotnisku.

Przywłaszczona karetka

W poniedziałek, 20 października do kontroli w przejściu granicznym w Medyce zgłosił się 41-letni obywatel Ukrainy. Cudzoziemiec prowadził pojazd marki Renault Trafic, który był oznakowany jako karetka.

Mundurowi z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ustalili, że samochód był poszukiwany przez krajowe służby. Jak się okazało karetka została przywłaszczona i była poszukiwana od zaledwie 3 miesięcy. Wartość wozu oszacowano na ok. 75 tys. złotych.

Brytyjska Kia

Jeszcze tego samego dnia, również na przejściu granicznym w Medyce do kontroli zgłosiła się 35-letnia obywatelka Ukrainy. Kobieta siedziała za kierownicą samochodu marki Kia Sportage.

– W trakcie kontroli legalności pochodzenia pojazdu okazało się, że jego dane figurują w bazie Interpol. Strażnicy graniczni ustalili, że auto zostało utracone na terenie Wielkiej Brytanii i jest poszukiwane przez tamtejsze służby już od ponad 2 lat – czytamy w komunikacie BiOSG.

Szacunkowa wartość zatrzymanego pojazdu wynosi 42 tys. zł. Co ważne, w obu przypadkach dalsze czynności prowadzi policja.

Skradziona w Wielkiej Brytanii Kia odzyskana przez Straż Graniczną

Fałszywe dokumenty na granicy

We wtorek, 21 października strażnicy graniczni z polsko-ukraińskiego przejścia w Malhowicach wykryli dwa fałszywe ukraińskie dowody rejestracyjne.

– W pierwszym przypadku kontrola dotyczyła 62-letniego obywatela Ukrainy wyjeżdżającego z Polski. Jednym z dokumentów okazanych przez kierowcę do kontroli był podrobiony dowód rejestracyjny – czytamy w komunikacie BiOSG.

Co ważne cudzoziemca przesłuchano w charakterze świadka, a po zakończonych czynnościach wyjechał do Ukrainy.

– W drugim przypadku fałszywkę okazała 50-letnia Ukrainka. Kobieta kierowała osobówką na ukraińskich numerach rejestracyjnych – czytamy dalej w komunikacie.

Ukraiński dokument przeanalizowano z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu. Wynik badania potwierdził, że dowód rejestracyjny został przerobiony. Cudzoziemkę przesłuchano, a w sprawie prowadzone są dalsze czynności.

Przejście graniczne w Malhowicach

Pijany awanturnik w samolocie

W minionym tygodniu na lotnisku w Rzeszowie-Jasionce doszło do niecodziennego zdarzenia. Strażnicy graniczni byli zmuszeni interweniować wobec pasażera, który nie wykonywał poleceń załogi statku powietrznego, był agresywny oraz miał problemy z utrzymaniem równowagi.

– Ze względów bezpieczeństwa kapitan statku nie dopuścił Polaka do lotu. Pasażer nie podporządkował się poleceniom mundurowych z Zespołu Interwencji Specjalnych, co skutkowało wyprowadzeniem mężczyzny z samolotu. Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu – czytamy w komunikacie BiOSG.

Podejrzenia funkcjonariuszy potwierdziło przeprowadzone badanie. Okazało się, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Co ważne, mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień i już następnego dnia został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych za naruszenie porządku na pokładzie statku powietrznego.

Straż Graniczna interweniuje przy pijanym pasażerze w samolocie w Jasionce

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego 40-latka z Rzeszowa

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *