July 14, 2025
fot. rn

Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacka, zapewniła dziś na konferencji prasowej, że oddział ginekologii i położnictwa w szpitalu w Lesku nie zostanie zlikwidowany. Wznowi działalność po wakacjach – 1 września, po zakończeniu remontów. Szpitale w Sanoku, Lesku i Ustrzykach Dolnych zostaną połączone w jedną placówkę. 

Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul uspokaja mieszkańców Bieszczad. Ginekologia w szpitalu w Lesku nie zostanie zamknięta na stałe, a problemy finansowe trzech szpitali powiatowych mają zostać rozwiązane. Receptą ma być ich połączenie. Każdy z wiodącą specjalizacją. 

Ginekologia wraca

– Oddział ginekologii i położnictwa nie zostanie zlikwidowany – zapewniła podczas konferencji wojewoda Teresa Kubas-Hul. Dodała, że zawieszenie pracy oddziału wynika z tylko i wyłącznie z faktu trwających remontów. – Dlatego zgodziłam się na zawieszenie pracy oddziału od 1 lipca do 31 sierpnia. Zapewniła, że od 1 września oddział nadal będzie funkcjonować. 

Na czas przerwy placówka zapewniła dodatkową opiekę. – Szpital zabezpieczył karetkę transportową, są dyżury lekarzy i położnych. W nagłych przypadkach kobieta nie zostanie pozostawiona bez pomocy – wyjaśniła wojewoda.

Zespół ekspertów i konsultacje od stycznia

Posłanka Joanna Frydrych przypomniała, że w związku z trudną sytuacją bieszczadzkich szpitali powołano zespół ekspercki przy wojewodzie podkarpackim, który funkcjonuje od stycznia. Pracują w nim starostowie, dyrektorzy szpitali oraz przedstawiciele NFZ, Banku Gospodarstwa Krajowego, Izby Administracyjnej, Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny oraz przedstawiciele sanepidu. – Odbyło się sześć takich spotkań od stycznia i w wyniku tych spotkań wypracowywana jest koncepcja połączenia tych szpitali – dodała.

Zadłużenie przekroczyło 111 mln zł

Głównym problemem szpitala w Lesku jest ogromne zadłużenie. – Szpital w Lesku ma stratę przekraczającą 111 mln zł przy przychodach rocznych w granicach 75 mln zł – poinformowała posłanka Frydrych. Podkreśliła jednak, że „do 2018 r. szpital nie miał żadnych długów”.

Sytuacja pogorszyła się po tym roku, gdy placówka zaciągnęła zobowiązania w parabankach. Wojewoda Teresa Kubas-Hul wyjaśniła, dlaczego nie można bezpośrednio pomóc szpitalom powiatowym. – Nie ma takiej możliwości prawnej, żeby z budżetu wojewody czy z budżetu ministra przekazać jakieś dodatkowe środki do któregokolwiek ze szpitali powiatowych – tłumaczyła.

Jeden szpital dla Bieszczad

W ostatnim tygodniu odbyło się kluczowe spotkanie w Ministerstwie Zdrowia z minister Izabelą Leszczyną, wiceministrem Jerzym Szafranowiczem oraz wiceprezesem NFZ Jakubem Szulcem. W spotkaniu uczestniczyli także posłanka Joanna Frydrych i poseł Marek Rząsa oraz przedstawiciele samorządu lokalnego.

Rozwiązaniem ma być połączenie trzech szpitali powiatowych w Lesku, Sanoku i Ustrzykach Dolnych w jeden wspólny szpital bieszczadzki. – Utworzenie tego jednego szpitala pozwoli na racjonalizację realizowanych zadań na poszczególnych oddziałach – wyjaśniła wojewoda. Jako przykład podała, że obecnie działają dwa szpitalne oddziały ratunkowe – w Lesku i Sanoku.

Do tej pory nie było możliwości prawnych utworzenia takiego szpitala. – Wszyscy wiedzieli, że jest taka potrzeba, jest taka konieczność” – przyznała wojewoda. W 2024 r. nie było takiej woli, żeby wszystkie trzy szpitale się połączyły. Sytuacja zmieniła się w tym roku, gdy wszyscy starostowie doszli do porozumienia, nie widząc innego wyjścia. – Współpraca pomiędzy trzema starostami przebiega bardzo dobrze – podkreśliła Teresa Kubas-Hul.

Nowe przepisy mają umożliwić połączenie

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który umożliwi tworzenie wspólnych szpitali przez związki powiatów. – Ten projekt ustawy już stwarza tę możliwość i wprowadza taki zapis, że związki jednostek samorządu terytorialnego będą mogły tworzyć nowe SPZOZ – wyjaśniła posłanka Frydrych. Ustawa wprowadza również programy naprawcze dla zadłużonych placówek.

Wojewoda przyznała, że proces legislacyjny wymaga czasu. – To nie jest zmiana ustawy w ciągu jednego dnia, jednej nocy, tylko to trwa – tłumaczyła. Przypomniała, że zespół ekspercki powstał w styczniu tego roku i jeszcze w tym samym miesiącu wystąpiono z wnioskiem o zmianę przepisów.

Więcej pieniędzy na fizjoterapię i psychiatrię

Teresa Gwizdak, Dyrektor NFZ w Rzeszowie przedstawiła sytuację w zakresie rehabilitacji. Procedura konkursowa na fizjoterapię ambulatoryjną i domową trwała od lutego do 5 czerwca. – Tych ofert było 654, w związku z tym ogrom pracy – powiedziała. W ramach konkursów założono 387 ofert na opiekę ambulatoryjną i 182 na domową. Dodała, że będzie jeszcze konkurs uzupełniający w powiatach, które nie są w pełni zabezpieczone.

– Środki na fizjoterapię również wzrosły – podkreśliła dyrektor NFZ. Kwota wzrosła ze 127 mln zł w 2023 r. do 389 mln zł w 2024 r. – W tym roku pierwsze półrocze 135 mln zł, drugie półrocze również 135 mln zł – dodała. Jak mówi, Podkarpacie jest liderem w kraju pod względem nakładów na fizjoterapię – 66,70 zł na mieszkańca. – Są województwa, np. warmińsko-mazurskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie, gdzie mamy tylko i wyłącznie 24 zł na mieszkańca – porównała. Zapewniła także, że „żaden z pacjentów nie zostanie pozbawiony opieki.

Inwestycje w psychiatrię

Posłanka Joanna Frydrych poinformowała o rekordowych inwestycjach w psychiatrię. – Do 53 ośrodków w całej Polsce trafi 3 166 733 867 zł. To jest rekordowa w historii polskiej psychiatrii inwestycja w infrastrukturę – powiedziała. Na Podkarpacie przypadnie ponad 160 mln zł.

Najwięcej środków z regionu otrzyma Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Sanoku – ponad 82,9 mln zł. Prawie 49,5 mln zł trafi do Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Blisko 22,9 mln zł otrzyma szpital w Leżajsku, a Centrum Medyczne w Łańcucie dostanie 5,7 mln zł. – Są to rekordowe kwoty, które trafiają na psychiatrię oraz na Podkarpacie – podkreśliła posłanka.

(lp)

Czytaj więcej:

Pionierski zabieg w Rzeszowie. 12-latek z ciężką wadą serca odzyskał szansę na życie

 

fot. rn

Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacka, zapewniła dziś na konferencji prasowej, że oddział ginekologii i położnictwa w szpitalu w Lesku nie zostanie zlikwidowany. Wznowi działalność po wakacjach – 1 września, po zakończeniu remontów. Szpitale w Sanoku, Lesku i Ustrzykach Dolnych zostaną połączone w jedną placówkę. 

Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul uspokaja mieszkańców Bieszczad. Ginekologia w szpitalu w Lesku nie zostanie zamknięta na stałe, a problemy finansowe trzech szpitali powiatowych mają zostać rozwiązane. Receptą ma być ich połączenie. Każdy z wiodącą specjalizacją. 

Ginekologia wraca

– Oddział ginekologii i położnictwa nie zostanie zlikwidowany – zapewniła podczas konferencji wojewoda Teresa Kubas-Hul. Dodała, że zawieszenie pracy oddziału wynika z tylko i wyłącznie z faktu trwających remontów. – Dlatego zgodziłam się na zawieszenie pracy oddziału od 1 lipca do 31 sierpnia. Zapewniła, że od 1 września oddział nadal będzie funkcjonować. 

Na czas przerwy placówka zapewniła dodatkową opiekę. – Szpital zabezpieczył karetkę transportową, są dyżury lekarzy i położnych. W nagłych przypadkach kobieta nie zostanie pozostawiona bez pomocy – wyjaśniła wojewoda.

Zespół ekspertów i konsultacje od stycznia

Posłanka Joanna Frydrych przypomniała, że w związku z trudną sytuacją bieszczadzkich szpitali powołano zespół ekspercki przy wojewodzie podkarpackim, który funkcjonuje od stycznia. Pracują w nim starostowie, dyrektorzy szpitali oraz przedstawiciele NFZ, Banku Gospodarstwa Krajowego, Izby Administracyjnej, Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny oraz przedstawiciele sanepidu. – Odbyło się sześć takich spotkań od stycznia i w wyniku tych spotkań wypracowywana jest koncepcja połączenia tych szpitali – dodała.

Zadłużenie przekroczyło 111 mln zł

Głównym problemem szpitala w Lesku jest ogromne zadłużenie. – Szpital w Lesku ma stratę przekraczającą 111 mln zł przy przychodach rocznych w granicach 75 mln zł – poinformowała posłanka Frydrych. Podkreśliła jednak, że „do 2018 r. szpital nie miał żadnych długów”.

Sytuacja pogorszyła się po tym roku, gdy placówka zaciągnęła zobowiązania w parabankach. Wojewoda Teresa Kubas-Hul wyjaśniła, dlaczego nie można bezpośrednio pomóc szpitalom powiatowym. – Nie ma takiej możliwości prawnej, żeby z budżetu wojewody czy z budżetu ministra przekazać jakieś dodatkowe środki do któregokolwiek ze szpitali powiatowych – tłumaczyła.

Jeden szpital dla Bieszczad

W ostatnim tygodniu odbyło się kluczowe spotkanie w Ministerstwie Zdrowia z minister Izabelą Leszczyną, wiceministrem Jerzym Szafranowiczem oraz wiceprezesem NFZ Jakubem Szulcem. W spotkaniu uczestniczyli także posłanka Joanna Frydrych i poseł Marek Rząsa oraz przedstawiciele samorządu lokalnego.

Rozwiązaniem ma być połączenie trzech szpitali powiatowych w Lesku, Sanoku i Ustrzykach Dolnych w jeden wspólny szpital bieszczadzki. – Utworzenie tego jednego szpitala pozwoli na racjonalizację realizowanych zadań na poszczególnych oddziałach – wyjaśniła wojewoda. Jako przykład podała, że obecnie działają dwa szpitalne oddziały ratunkowe – w Lesku i Sanoku.

Do tej pory nie było możliwości prawnych utworzenia takiego szpitala. – Wszyscy wiedzieli, że jest taka potrzeba, jest taka konieczność” – przyznała wojewoda. W 2024 r. nie było takiej woli, żeby wszystkie trzy szpitale się połączyły. Sytuacja zmieniła się w tym roku, gdy wszyscy starostowie doszli do porozumienia, nie widząc innego wyjścia. – Współpraca pomiędzy trzema starostami przebiega bardzo dobrze – podkreśliła Teresa Kubas-Hul.

Nowe przepisy mają umożliwić połączenie

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy, który umożliwi tworzenie wspólnych szpitali przez związki powiatów. – Ten projekt ustawy już stwarza tę możliwość i wprowadza taki zapis, że związki jednostek samorządu terytorialnego będą mogły tworzyć nowe SPZOZ – wyjaśniła posłanka Frydrych. Ustawa wprowadza również programy naprawcze dla zadłużonych placówek.

Wojewoda przyznała, że proces legislacyjny wymaga czasu. – To nie jest zmiana ustawy w ciągu jednego dnia, jednej nocy, tylko to trwa – tłumaczyła. Przypomniała, że zespół ekspercki powstał w styczniu tego roku i jeszcze w tym samym miesiącu wystąpiono z wnioskiem o zmianę przepisów.

Więcej pieniędzy na fizjoterapię i psychiatrię

Teresa Gwizdak, Dyrektor NFZ w Rzeszowie przedstawiła sytuację w zakresie rehabilitacji. Procedura konkursowa na fizjoterapię ambulatoryjną i domową trwała od lutego do 5 czerwca. – Tych ofert było 654, w związku z tym ogrom pracy – powiedziała. W ramach konkursów założono 387 ofert na opiekę ambulatoryjną i 182 na domową. Dodała, że będzie jeszcze konkurs uzupełniający w powiatach, które nie są w pełni zabezpieczone.

– Środki na fizjoterapię również wzrosły – podkreśliła dyrektor NFZ. Kwota wzrosła ze 127 mln zł w 2023 r. do 389 mln zł w 2024 r. – W tym roku pierwsze półrocze 135 mln zł, drugie półrocze również 135 mln zł – dodała. Jak mówi, Podkarpacie jest liderem w kraju pod względem nakładów na fizjoterapię – 66,70 zł na mieszkańca. – Są województwa, np. warmińsko-mazurskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie, gdzie mamy tylko i wyłącznie 24 zł na mieszkańca – porównała. Zapewniła także, że „żaden z pacjentów nie zostanie pozbawiony opieki.

Inwestycje w psychiatrię

Posłanka Joanna Frydrych poinformowała o rekordowych inwestycjach w psychiatrię. – Do 53 ośrodków w całej Polsce trafi 3 166 733 867 zł. To jest rekordowa w historii polskiej psychiatrii inwestycja w infrastrukturę – powiedziała. Na Podkarpacie przypadnie ponad 160 mln zł.

Najwięcej środków z regionu otrzyma Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Sanoku – ponad 82,9 mln zł. Prawie 49,5 mln zł trafi do Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Blisko 22,9 mln zł otrzyma szpital w Leżajsku, a Centrum Medyczne w Łańcucie dostanie 5,7 mln zł. – Są to rekordowe kwoty, które trafiają na psychiatrię oraz na Podkarpacie – podkreśliła posłanka.

(lp)

Czytaj więcej:

Pionierski zabieg w Rzeszowie. 12-latek z ciężką wadą serca odzyskał szansę na życie

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *