Znamy ciąg dalszy sprawy dotyczącej pięciu mężczyzn oskarżonych o gwałt i molestowanie niepełnosprawnej intelektualnie dziewczynki z Malawy. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zdecydował o obniżeniu kary dla jednego z oskarżonych, a trzech kolejnych uniewinnił.
Ta pełna niejasności sprawa, budziła wiele wątpliwości i kontrowersji. Oskarżeni zarzekali się podczas procesów, że są niewinni, a ich obecność za kratami jest kompletnym nieporozumieniem.
Szokująca „sprawa z Malawy”
Według ustaleń prokuratury, dramat miał trwać w latach 2011-2017. W tym czasie niepełnosprawna intelektualnie dziewczynka miała być przez pięciu sprawców gwałcona i molestowana seksualnie. Łącznie miało wobec niej dojść do ponad 37000 aktów przemocy seksualnej. Niektóre miały być także fotografowane. Na początku działań rzekomych oprawców dziewczynka miała zaledwie 8 lat, a jej dramat miał trwać do 14. roku życia.
Już w lipcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał surowe wyroki wobec pięciu mężczyzn, w wieku od 42 do 69 lat. Najwyższą karę dostał przyrodni brat dziewczynki Mariusz N., który usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Pozostali czterej mężczyźni również musieli się liczyć z odsiadką – Grzegorz D. 9-letnią, Andrzej M., Franciszek K. i Franciszek D. – 8-letnią.
Jak się później okazało, ostatecznego wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie nie dożył. Franciszek K., który za kratami spędził 1,5 roku, w więzieniu stracił nogę.
Wyszli na wolność, ale oczekiwali na wyrok
Po apelacji skazanych przed pięcioma laty, sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, który jednak w kwietniu 2021 roku podtrzymał wyrok pierwszej instancji. Dopiero w styczniu 2023 roku Sąd Najwyższy uchylił werdykt Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie i nakazał wypuszczenie mężczyzn na wolność.
Dodajmy, że Mariusz N., Franciszek D. i Andrzej M. już wtedy mieli na koncie około pięcioletnią odsiadkę w więzieniu. Zostali oni aresztowani już na etapie śledztwa, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Grzegorz D. i Franciszek K. do więzienia trafili po wyrokach sądów. Ich obrońcy cały czas powtarzali, że oskarżenia są kompletnie bezpodstawne.
Po decyzji Sądu Najwyższego, sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Ponowne pochylenie się nad sprawą nie musiało jednak oznaczać uniewinnienia oskarżonych mężczyzn. Ponadto, sprawa zaczęła się mocno przeciągać. Miało to związek z tym, że obrońcy złożyli wniosek o wyłączenie składu sędziowskiego „neosędziów” powołanych przy udziale neo-KRS. W związku z oczekiwaniem na właściwe ustalenie składu sędziowskiego i paraliż orzeczniczy, ponowna decyzja Sądu Apelacyjnego nie zapadła zgodnie z planem 16 września. Na ostateczne rozstrzygnięcie oskarżeni musieli poczekać znacznie dłużej.
Niższy wyrok i uniewinnienia
W związku z powyższym sąd odroczył wrześniową rozprawę, a jej kolejny termin wyznaczył na 13 lutego 2025 roku. Wtedy sprawa również została jednak zdjęta z wokandy. 12 maja zarządził kolejną przerwę do 6 czerwca. Ostatecznie 7 lipca zapadła ostateczna decyzja Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, tak długo oczekiwana przez oskarżonych, ich bliskich, a także wielu mieszkańców Malawy, którzy nie wątpili w niewinność mężczyzn.
W poniedziałek (7 lipca) Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zmienił swój wcześniejszy wyrok. Mariusz N., czyli przyrodni brat pokrzywdzonej, za seksualne wykorzystywanie małoletniej dziewczynki oraz posiadanie treści pornograficznych z jej udziałem (miał ją nagrywać telefonem), otrzymał wyrok 10 lat pozbawienia wolności. Tym samym jest to o 5 lat mniej, niż w poprzednim wyroku. Ponadto Mariusz N. ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 100 metrów przez 10 lat (wcześniej 15 lat).
Zdecydowana zmiana nastąpiła w przypadku Grzegorza D., Franciszka K. i Andrzeja M. Sąd uniewinnił ich od popełnienia zarzucanych im czynów. Tym samym można stwierdzić, że gehennę przeżyła zarówno molestowana przez przyrodniego brata dziewczynka, jak i niesłusznie oskarżeni i skazani wcześniej mężczyźni z Malawy.
Intryga matki i „casus Komendy”?
Ich sprawa bywała już wielokrotnie porównywana do historii Tomasza Komendy, który w 2004 roku został niesłusznie skazany za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat i dopiero po tym czasie został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Nikt nie mógł jednak oddać Komendzie lat, które spędził za kratami.
W przypadku „sprawy z Malawy” istotny wydaje się być jeszcze jeden szokujący wątek. Skazani już wcześniej sugerowali, że intrygę z rzekomymi gwałtami wymyśliła matka zastępcza dziewczynki. Według niej do gwałtów i molestowania miało dochodzić m.in. w piwnicy w sklepie w Malawie, który prowadził Grzegorz D. Tam jednak piwnicy nigdy nie było. Pięciu mężczyzn skazano wcześniej wyłącznie na podstawie zeznań dziewczynki i wykluczających się opinii biegłych.
Ponadto według obrońcy Grzegorza D., mecenasa Aleksandra Bentkowskiego, wcześniej żaden z rzeszowskich sądów dokładnie nie zbadał wiarygodności opowieści niepełnosprawnej intelektualnie dziewczynki. Przez lata za skazaną trójką, Grzegorzem D., Andrzejem M. i Franciszkiem D., murem stali nie tylko bliscy, ale też mieszkańcy Malawy. Przychodzili oni na rozprawy, protestowali i wysyłali listy do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Czy ta sprawa będzie miała ciąg dalszy? Mężczyźni po prawomocnym uniewinnieniu mogą wystąpić o odszkodowanie za niesłusznie spędzony czas w areszcie i zakładzie karnym. Jeszcze w trakcie procesu ich obrońcy nie chcieli przesądzać sprawy. Teraz jednak wydaje się, że byłby to całkowicie zrozumiały krok i słuszne dochodzenie sprawiedliwości.
Czytaj więcej:
Wezwał policję do awanturującej się żony. Sam był pijany i miał trafić do więzienia
Znamy ciąg dalszy sprawy dotyczącej pięciu mężczyzn oskarżonych o gwałt i molestowanie niepełnosprawnej intelektualnie dziewczynki z Malawy. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zdecydował o obniżeniu kary dla jednego z oskarżonych, a trzech kolejnych uniewinnił.
Ta pełna niejasności sprawa, budziła wiele wątpliwości i kontrowersji. Oskarżeni zarzekali się podczas procesów, że są niewinni, a ich obecność za kratami jest kompletnym nieporozumieniem.
Szokująca „sprawa z Malawy”
Według ustaleń prokuratury, dramat miał trwać w latach 2011-2017. W tym czasie niepełnosprawna intelektualnie dziewczynka miała być przez pięciu sprawców gwałcona i molestowana seksualnie. Łącznie miało wobec niej dojść do ponad 37000 aktów przemocy seksualnej. Niektóre miały być także fotografowane. Na początku działań rzekomych oprawców dziewczynka miała zaledwie 8 lat, a jej dramat miał trwać do 14. roku życia.
Już w lipcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał surowe wyroki wobec pięciu mężczyzn, w wieku od 42 do 69 lat. Najwyższą karę dostał przyrodni brat dziewczynki Mariusz N., który usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Pozostali czterej mężczyźni również musieli się liczyć z odsiadką – Grzegorz D. 9-letnią, Andrzej M., Franciszek K. i Franciszek D. – 8-letnią.
Jak się później okazało, ostatecznego wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie nie dożył. Franciszek K., który za kratami spędził 1,5 roku, w więzieniu stracił nogę.
Wyszli na wolność, ale oczekiwali na wyrok
Po apelacji skazanych przed pięcioma laty, sprawą zajął się Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, który jednak w kwietniu 2021 roku podtrzymał wyrok pierwszej instancji. Dopiero w styczniu 2023 roku Sąd Najwyższy uchylił werdykt Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie i nakazał wypuszczenie mężczyzn na wolność.
Dodajmy, że Mariusz N., Franciszek D. i Andrzej M. już wtedy mieli na koncie około pięcioletnią odsiadkę w więzieniu. Zostali oni aresztowani już na etapie śledztwa, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Grzegorz D. i Franciszek K. do więzienia trafili po wyrokach sądów. Ich obrońcy cały czas powtarzali, że oskarżenia są kompletnie bezpodstawne.
Po decyzji Sądu Najwyższego, sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Ponowne pochylenie się nad sprawą nie musiało jednak oznaczać uniewinnienia oskarżonych mężczyzn. Ponadto, sprawa zaczęła się mocno przeciągać. Miało to związek z tym, że obrońcy złożyli wniosek o wyłączenie składu sędziowskiego „neosędziów” powołanych przy udziale neo-KRS. W związku z oczekiwaniem na właściwe ustalenie składu sędziowskiego i paraliż orzeczniczy, ponowna decyzja Sądu Apelacyjnego nie zapadła zgodnie z planem 16 września. Na ostateczne rozstrzygnięcie oskarżeni musieli poczekać znacznie dłużej.
Niższy wyrok i uniewinnienia
W związku z powyższym sąd odroczył wrześniową rozprawę, a jej kolejny termin wyznaczył na 13 lutego 2025 roku. Wtedy sprawa również została jednak zdjęta z wokandy. 12 maja zarządził kolejną przerwę do 6 czerwca. Ostatecznie 7 lipca zapadła ostateczna decyzja Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, tak długo oczekiwana przez oskarżonych, ich bliskich, a także wielu mieszkańców Malawy, którzy nie wątpili w niewinność mężczyzn.
W poniedziałek (7 lipca) Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zmienił swój wcześniejszy wyrok. Mariusz N., czyli przyrodni brat pokrzywdzonej, za seksualne wykorzystywanie małoletniej dziewczynki oraz posiadanie treści pornograficznych z jej udziałem (miał ją nagrywać telefonem), otrzymał wyrok 10 lat pozbawienia wolności. Tym samym jest to o 5 lat mniej, niż w poprzednim wyroku. Ponadto Mariusz N. ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 100 metrów przez 10 lat (wcześniej 15 lat).
Zdecydowana zmiana nastąpiła w przypadku Grzegorza D., Franciszka K. i Andrzeja M. Sąd uniewinnił ich od popełnienia zarzucanych im czynów. Tym samym można stwierdzić, że gehennę przeżyła zarówno molestowana przez przyrodniego brata dziewczynka, jak i niesłusznie oskarżeni i skazani wcześniej mężczyźni z Malawy.
Intryga matki i „casus Komendy”?
Ich sprawa bywała już wielokrotnie porównywana do historii Tomasza Komendy, który w 2004 roku został niesłusznie skazany za zgwałcenie i zabójstwo 15-latki. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat i dopiero po tym czasie został uniewinniony przez Sąd Najwyższy. Nikt nie mógł jednak oddać Komendzie lat, które spędził za kratami.
W przypadku „sprawy z Malawy” istotny wydaje się być jeszcze jeden szokujący wątek. Skazani już wcześniej sugerowali, że intrygę z rzekomymi gwałtami wymyśliła matka zastępcza dziewczynki. Według niej do gwałtów i molestowania miało dochodzić m.in. w piwnicy w sklepie w Malawie, który prowadził Grzegorz D. Tam jednak piwnicy nigdy nie było. Pięciu mężczyzn skazano wcześniej wyłącznie na podstawie zeznań dziewczynki i wykluczających się opinii biegłych.
Ponadto według obrońcy Grzegorza D., mecenasa Aleksandra Bentkowskiego, wcześniej żaden z rzeszowskich sądów dokładnie nie zbadał wiarygodności opowieści niepełnosprawnej intelektualnie dziewczynki. Przez lata za skazaną trójką, Grzegorzem D., Andrzejem M. i Franciszkiem D., murem stali nie tylko bliscy, ale też mieszkańcy Malawy. Przychodzili oni na rozprawy, protestowali i wysyłali listy do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Czy ta sprawa będzie miała ciąg dalszy? Mężczyźni po prawomocnym uniewinnieniu mogą wystąpić o odszkodowanie za niesłusznie spędzony czas w areszcie i zakładzie karnym. Jeszcze w trakcie procesu ich obrońcy nie chcieli przesądzać sprawy. Teraz jednak wydaje się, że byłby to całkowicie zrozumiały krok i słuszne dochodzenie sprawiedliwości.
Czytaj więcej:
Wezwał policję do awanturującej się żony. Sam był pijany i miał trafić do więzienia