We wtorek wieczorem na ulicy Hetmańskiej zauważono dorodnego łosia. Dziś w okolicy pracują służby, które próbują odłowić zwierzę.
Nasi czytelnicy łosia zauważyli wczoraj wieczorem, koło godziny 21:30. Zwierzę chodziło po ulicy Hetmańskiej, niedaleko WSK Rzeszów. Łoś pokręcił się w okolicach stacji benzynowej, sklepu Biedronka oraz stadionu miejskiego i ostatecznie udał się w kierunku terenów zielonych, nad Wisłok.
W związku z tą informacja, dziś od rana na miejscu pojawiły się służby mundurowe oraz lekarz weterynarii, którzy próbują namierzyć i odłowić zwierzę.
– Policjanci apelują – widząc na ulicy łosia zachowajmy ostrożność, nie zbliżajmy się do niego, ponieważ jego zachowanie może być nieprzewidywalne, a w sytuacji kiedy poczuje się osaczony, może być niebezpieczny – mówi Ewelina Wrona, ze służby prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Nie zaczepiajmy go!
Nie próbujmy też wpływać na zmianę kierunku, w którym porusza się łoś. Nie machajmy do niego, nie zaczepiajmy go i nie wpływajmy na jego zachowanie. Jeśli zauważymy, że zwierzę porusza się potencjalnie niebezpiecznym kierunku, na przykład w stronę ruchliwej ulicy, skontaktujmy się z odpowiednimi służbami.
Pamiętajmy, że to dzikie zwierzę, które może ważyć nawet 500 kg. Dorosły łoś ma około 2 metry długości i około 1,2 metra wysokości. Pamiętajmy też, że może zareagować bardzo gwałtownie.
(Red)
We wtorek wieczorem na ulicy Hetmańskiej zauważono dorodnego łosia. Dziś w okolicy pracują służby, które próbują odłowić zwierzę.
Nasi czytelnicy łosia zauważyli wczoraj wieczorem, koło godziny 21:30. Zwierzę chodziło po ulicy Hetmańskiej, niedaleko WSK Rzeszów. Łoś pokręcił się w okolicach stacji benzynowej, sklepu Biedronka oraz stadionu miejskiego i ostatecznie udał się w kierunku terenów zielonych, nad Wisłok.
W związku z tą informacja, dziś od rana na miejscu pojawiły się służby mundurowe oraz lekarz weterynarii, którzy próbują namierzyć i odłowić zwierzę.
– Policjanci apelują – widząc na ulicy łosia zachowajmy ostrożność, nie zbliżajmy się do niego, ponieważ jego zachowanie może być nieprzewidywalne, a w sytuacji kiedy poczuje się osaczony, może być niebezpieczny – mówi Ewelina Wrona, ze służby prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Nie zaczepiajmy go!
Nie próbujmy też wpływać na zmianę kierunku, w którym porusza się łoś. Nie machajmy do niego, nie zaczepiajmy go i nie wpływajmy na jego zachowanie. Jeśli zauważymy, że zwierzę porusza się potencjalnie niebezpiecznym kierunku, na przykład w stronę ruchliwej ulicy, skontaktujmy się z odpowiednimi służbami.
Pamiętajmy, że to dzikie zwierzę, które może ważyć nawet 500 kg. Dorosły łoś ma około 2 metry długości i około 1,2 metra wysokości. Pamiętajmy też, że może zareagować bardzo gwałtownie.
(Red)