Dramatyczne poszukiwania 57-letniej mieszkanki Jasła, o których informowaliśmy już wcześniej, zakończyły się potwierdzeniem najczarniejszego scenariusza. Prokuratura Okręgowa w Krośnie oficjalnie potwierdziła, że odnalezione w Wisłoce ciało należy do zaginionej Agnieszki Cygan.
Opublikowano również wyniki sekcji zwłok, które rzucają światło na okoliczności jej śmierci.
Makabryczne odkrycie w Wisłoce
Do przełomu trwających od kilku dni poszukiwań, doszło 8 grudnia. Wtedy policjanci prowadzący działania w rejonie Dąbrówki (gmina Kołaczyce) zauważyli za pomocą drona obiekt unoszący się na wodzie rzeki Wisłoka. Okazało się nim kobiece ciało. Strażacy wydobyli zwłoki na brzeg, jednak brak dokumentów i stan zwłok nie pozwalały na natychmiastową identyfikację.
– Zwłoki nosiły ślady zewnętrzne charakterystyczne dla długiego przebywania w wodzie, jednak nie znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.
Pierwsze ustalenia śledczych wskazywały też, że na ciele kobiety nie było obrażeń sugerujących udział osób trzecich. Prokuratura wszczęła postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci i zleciła sekcję zwłok oraz badania toksykologiczne.
Sekcja zwłok i potwierdzenie tożsamości
Sekcja przeprowadzona 10 grudnia ujawniła, że obrażenia są zgodne z utonięciem. Prokuratura poinformowała, że na ciele nie stwierdzono śladów przemocy. Badania toksykologiczne nadal trwają, co oznacza, że pełen obraz sytuacji będzie znany w kolejnych dniach.
Rodzina zidentyfikowała zmarłą, o czym już wcześniej informowała policja. Prokuratura również potwierdziła, że odnalezione zwłoki to Agnieszka Cygan, 57-letnia mieszkanka Jasła, którą przez wiele dni poszukiwały służby i wolontariusze.
Jasło żegna cenioną postać
Informacja o śmierci kobiety poruszyła nie tylko jej bliskich, ale również społeczność szkolną, z którą była związana od lat. Zespół Szkół Usługowych i Spożywczych w Jaśle opublikował wzruszające pożegnanie, w którym podkreślono, jak ważną rolę odgrywała w życiu uczniów i współpracowników.
„Żegnamy naszą koleżankę Agnieszkę Cygan. Odeszła osoba życzliwa, pełna ciepła i zrozumienia, która swoją obecnością budowała atmosferę życzliwości i współpracy” – przekazała społeczność szkoły.
W komunikacie dodano, że zmarła przez lata była cenionym i oddanym pracownikiem, a także wychowawcą Bursy Międzyszkolnej. „Jej pogodny uśmiech, spokój i dobro pozostaną na zawsze w naszej pamięci” – napisali współpracownicy, składając rodzinie wyrazy współczucia.
Wiele pytań wciąż bez odpowiedzi
Choć sekcja zwłok nie wykazała obrażeń mogących świadczyć o przestępstwie, śledczy kontynuują działania, aby precyzyjnie ustalić przebieg wydarzeń poprzedzających śmierć kobiety. Wyniki toksykologii mogą okazać się kluczowe dla pełnego wyjaśnienia tragedii.
Historia zaginionej 57-latki poruszyła mieszkańców Jasła i całego regionu. Przez kilka dni wiele osób śledziły działania służb, licząc na szczęśliwe zakończenie. Wiele z nich czynnie uczestniczyło w poszukiwaniach. Niestety, rzeczywistość okazała się dramatyczna.
Czytaj więcej:
Miał być tunel, będą bypassy. Szykują się zmiany na zakorkowanym Rondzie Pobitno w Rzeszowie
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
Postaw kawę za:
Dramatyczne poszukiwania 57-letniej mieszkanki Jasła, o których informowaliśmy już wcześniej, zakończyły się potwierdzeniem najczarniejszego scenariusza. Prokuratura Okręgowa w Krośnie oficjalnie potwierdziła, że odnalezione w Wisłoce ciało należy do zaginionej Agnieszki Cygan.
Opublikowano również wyniki sekcji zwłok, które rzucają światło na okoliczności jej śmierci.
Makabryczne odkrycie w Wisłoce
Do przełomu trwających od kilku dni poszukiwań, doszło 8 grudnia. Wtedy policjanci prowadzący działania w rejonie Dąbrówki (gmina Kołaczyce) zauważyli za pomocą drona obiekt unoszący się na wodzie rzeki Wisłoka. Okazało się nim kobiece ciało. Strażacy wydobyli zwłoki na brzeg, jednak brak dokumentów i stan zwłok nie pozwalały na natychmiastową identyfikację.
– Zwłoki nosiły ślady zewnętrzne charakterystyczne dla długiego przebywania w wodzie, jednak nie znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.
Pierwsze ustalenia śledczych wskazywały też, że na ciele kobiety nie było obrażeń sugerujących udział osób trzecich. Prokuratura wszczęła postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci i zleciła sekcję zwłok oraz badania toksykologiczne.
Sekcja zwłok i potwierdzenie tożsamości
Sekcja przeprowadzona 10 grudnia ujawniła, że obrażenia są zgodne z utonięciem. Prokuratura poinformowała, że na ciele nie stwierdzono śladów przemocy. Badania toksykologiczne nadal trwają, co oznacza, że pełen obraz sytuacji będzie znany w kolejnych dniach.
Rodzina zidentyfikowała zmarłą, o czym już wcześniej informowała policja. Prokuratura również potwierdziła, że odnalezione zwłoki to Agnieszka Cygan, 57-letnia mieszkanka Jasła, którą przez wiele dni poszukiwały służby i wolontariusze.
Jasło żegna cenioną postać
Informacja o śmierci kobiety poruszyła nie tylko jej bliskich, ale również społeczność szkolną, z którą była związana od lat. Zespół Szkół Usługowych i Spożywczych w Jaśle opublikował wzruszające pożegnanie, w którym podkreślono, jak ważną rolę odgrywała w życiu uczniów i współpracowników.
„Żegnamy naszą koleżankę Agnieszkę Cygan. Odeszła osoba życzliwa, pełna ciepła i zrozumienia, która swoją obecnością budowała atmosferę życzliwości i współpracy” – przekazała społeczność szkoły.
W komunikacie dodano, że zmarła przez lata była cenionym i oddanym pracownikiem, a także wychowawcą Bursy Międzyszkolnej. „Jej pogodny uśmiech, spokój i dobro pozostaną na zawsze w naszej pamięci” – napisali współpracownicy, składając rodzinie wyrazy współczucia.
Wiele pytań wciąż bez odpowiedzi
Choć sekcja zwłok nie wykazała obrażeń mogących świadczyć o przestępstwie, śledczy kontynuują działania, aby precyzyjnie ustalić przebieg wydarzeń poprzedzających śmierć kobiety. Wyniki toksykologii mogą okazać się kluczowe dla pełnego wyjaśnienia tragedii.
Historia zaginionej 57-latki poruszyła mieszkańców Jasła i całego regionu. Przez kilka dni wiele osób śledziły działania służb, licząc na szczęśliwe zakończenie. Wiele z nich czynnie uczestniczyło w poszukiwaniach. Niestety, rzeczywistość okazała się dramatyczna.
Czytaj więcej:
Miał być tunel, będą bypassy. Szykują się zmiany na zakorkowanym Rondzie Pobitno w Rzeszowie
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
