Święto Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych na Podkarpaciu. Żołnierze przemaszerowali ulicami [ZDJĘCIA]

We wtorek swoje święto obchodziły Wojska Pancerne i Zmechanizowane. Na Podkarpaciu uroczystości odbyły się w Żurawicy.

Wojskowe święto na Podkarpaciu

Obchody Święta Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych w Żurawicy w powiecie przemyskim rozpoczęły się mszą świętą polową na terenie tamtejszej jednostki wojskowej. Następnie odbył się uroczysty apel z udziałem przedstawicieli wojska, administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych i mieszkańców regionu.

Wśród gospodarzy uroczystości byli gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik – dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz ppłk Marcin Komorek – dowódca 1. Batalionu Czołgów. W uroczystości uczestniczył także gen. bryg. Dariusz Lewandowski, zastępca dowódcy 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Wszyscy przybyli mogli obejrzeć także prezentację sprzętu wojskowego, pokaz musztry paradnej, a także okolicznościowe występy artystyczne.

Rola Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych

Święto Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych obchodzone jest na pamiątkę przybycia do Polski w 1919 roku 1. Pułku Czołgów Armii gen. Józefa Hallera – pierwszej jednostki pancernej Wojska Polskiego.

W trakcie uroczystości głos zabrała wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, która podkreśliła uznanie dla żołnierzy i ich służby na rzecz bezpieczeństwa kraju.

– Współczesne Wojska Pancerne i Zmechanizowane pozostają nie tylko filarem naszej obrony, ale również istotnym uczestnikiem misji sojuszniczych i pokojowych. Ich skuteczność i determinacja budzą szacunek zarówno w kraju, jak i za granicą. Szczególne miejsce wśród tych jednostek zajmuje 1. Batalion Czołgów imienia pułkownika Józefa Koczwary w Żurawicy – jednostka o silnych korzeniach i bogatej, tradycji – mówiła wojewoda.

– Żołnierze niosą pomoc i wsparcie w sytuacjach kryzysowych, ściśle współpracując z innymi służbami. Wasza służba jest powodem do dumy, a zarazem gwarancją, że Polska może czuć się bezpieczna – dodała Teresa Kubas-Hul.

Czytaj więcej:

Policyjna eskorta z rannym 5-latkiem. Ojciec poprosił o pomoc funkcjonariuszy jadących do Rzeszowa

We wtorek swoje święto obchodziły Wojska Pancerne i Zmechanizowane. Na Podkarpaciu uroczystości odbyły się w Żurawicy.

Wojskowe święto na Podkarpaciu

Obchody Święta Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych w Żurawicy w powiecie przemyskim rozpoczęły się mszą świętą polową na terenie tamtejszej jednostki wojskowej. Następnie odbył się uroczysty apel z udziałem przedstawicieli wojska, administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych i mieszkańców regionu.

Wśród gospodarzy uroczystości byli gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik – dowódca 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz ppłk Marcin Komorek – dowódca 1. Batalionu Czołgów. W uroczystości uczestniczył także gen. bryg. Dariusz Lewandowski, zastępca dowódcy 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Wszyscy przybyli mogli obejrzeć także prezentację sprzętu wojskowego, pokaz musztry paradnej, a także okolicznościowe występy artystyczne.

Rola Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych

Święto Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych obchodzone jest na pamiątkę przybycia do Polski w 1919 roku 1. Pułku Czołgów Armii gen. Józefa Hallera – pierwszej jednostki pancernej Wojska Polskiego.

W trakcie uroczystości głos zabrała wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, która podkreśliła uznanie dla żołnierzy i ich służby na rzecz bezpieczeństwa kraju.

– Współczesne Wojska Pancerne i Zmechanizowane pozostają nie tylko filarem naszej obrony, ale również istotnym uczestnikiem misji sojuszniczych i pokojowych. Ich skuteczność i determinacja budzą szacunek zarówno w kraju, jak i za granicą. Szczególne miejsce wśród tych jednostek zajmuje 1. Batalion Czołgów imienia pułkownika Józefa Koczwary w Żurawicy – jednostka o silnych korzeniach i bogatej, tradycji – mówiła wojewoda.

– Żołnierze niosą pomoc i wsparcie w sytuacjach kryzysowych, ściśle współpracując z innymi służbami. Wasza służba jest powodem do dumy, a zarazem gwarancją, że Polska może czuć się bezpieczna – dodała Teresa Kubas-Hul.

Czytaj więcej:

Policyjna eskorta z rannym 5-latkiem. Ojciec poprosił o pomoc funkcjonariuszy jadących do Rzeszowa