January 31, 2025
Zdjęcie: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej

Zatrzymano szefów międzynarodowej grupy przestępczej pozyskującej kradzione w UE auta i legalizującej je na podstawie fikcyjnych dokumentów. Są to kolejni podejrzani w sprawie, w której zarzuty usłyszało ponad 30 osób.

Rzeszowscy prokuratorzy rozpracowali międzynarodową szajkę 

Śledztwo nadzoruje Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. W piątek jej rzeczniczka prok. Dorota Sokołowska-Mach poinformowała, że zatrzymani to 61-letni mężczyzna i 55-letnia kobieta. Zostali zatrzymani w powiecie przemyskim przez funkcjonariuszy bieszczadzkiej Straży Granicznej.

Osoby te co najmniej od 5 maja 2022 r. do 16 maja 2024 r. w Przemyślu i w innych miejscowościach kraju wspólnie i w porozumieniu z inną, wcześniej zatrzymaną osobą założyły i kierowały zorganizowaną międzynarodową grupą przestępczą. W jej skład wchodzili obywatele Polski, Włoch i Ukrainy – poinformowała prokurator.

Kradli we Włoszech, legalizowali w Polsce 

Działalność zorganizowanej grupy przestępczej polegała na pozyskiwaniu samochodów kradzionych głównie we Włoszech, ich ukrywaniu, a następnie legalizowaniu w Polsce na podstawie podrobionych i przerobionych dokumentów.

Członkowie grupy rejestrowali auta w wydziałach komunikacji w starostwach m.in. w Jarosławiu i Przemyślu na podstawie fałszywych i kradzionych blankietów dowodów rejestracyjnych państw UE. W zamian za łapówki wyłudzali od diagnostów zaświadczenia o przeprowadzonych rzekomo badaniach technicznych samochodów, podczas gdy pojazdów tych fizycznie nie było na stacjach diagnostycznych.

Szereg zarzutów

Zatrzymani kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty m.in. założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, zlecania innym posługiwanie się fałszywymi włoskimi dowodami rejestracyjnymi i wyłudzanie polskich dowodów rejestracyjnych, a także wręczania diagnostom samochodowym łapówek w zamian za poświadczanie nieprawdy w zaświadczeniach o przeprowadzonych badaniach technicznych.

Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec nich dozory policji.

Ponad 30 podejrzanych

Prok. Sokołowska-Mach powiedziała, że dotychczas w śledztwie podejrzanych jest ponad 30 osób, w tym także diagności samochodowi, a przestępstwa objęte postępowaniem dotyczą ponad tysiąca samochodów.

Śledztwo prowadzą funkcjonariuszom Placówki Straży Granicznej w Medyce. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Na trop nielegalnego procederu wpadli śledczy z bieszczadzkiej Straży Granicznej. Jej rzecznik por. Piotr Zakielarz powiedział, że do pierwszych zatrzymań skradzionych w państwach UE aut doszło na podkarpackich przejściach z Ukrainą w 2021 r. Okazało się wówczas, że sprawa ma związek z legalizacją skradzionych samochodów. (PAP)

Czytaj więcej: 

Z Rzeszowa do Gdańska w 75 minut? LOT znów otwiera bezpośrednie połączenie

Zdjęcie: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej

Zatrzymano szefów międzynarodowej grupy przestępczej pozyskującej kradzione w UE auta i legalizującej je na podstawie fikcyjnych dokumentów. Są to kolejni podejrzani w sprawie, w której zarzuty usłyszało ponad 30 osób.

Rzeszowscy prokuratorzy rozpracowali międzynarodową szajkę 

Śledztwo nadzoruje Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. W piątek jej rzeczniczka prok. Dorota Sokołowska-Mach poinformowała, że zatrzymani to 61-letni mężczyzna i 55-letnia kobieta. Zostali zatrzymani w powiecie przemyskim przez funkcjonariuszy bieszczadzkiej Straży Granicznej.

Osoby te co najmniej od 5 maja 2022 r. do 16 maja 2024 r. w Przemyślu i w innych miejscowościach kraju wspólnie i w porozumieniu z inną, wcześniej zatrzymaną osobą założyły i kierowały zorganizowaną międzynarodową grupą przestępczą. W jej skład wchodzili obywatele Polski, Włoch i Ukrainy – poinformowała prokurator.

Kradli we Włoszech, legalizowali w Polsce 

Działalność zorganizowanej grupy przestępczej polegała na pozyskiwaniu samochodów kradzionych głównie we Włoszech, ich ukrywaniu, a następnie legalizowaniu w Polsce na podstawie podrobionych i przerobionych dokumentów.

Członkowie grupy rejestrowali auta w wydziałach komunikacji w starostwach m.in. w Jarosławiu i Przemyślu na podstawie fałszywych i kradzionych blankietów dowodów rejestracyjnych państw UE. W zamian za łapówki wyłudzali od diagnostów zaświadczenia o przeprowadzonych rzekomo badaniach technicznych samochodów, podczas gdy pojazdów tych fizycznie nie było na stacjach diagnostycznych.

Szereg zarzutów

Zatrzymani kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty m.in. założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, zlecania innym posługiwanie się fałszywymi włoskimi dowodami rejestracyjnymi i wyłudzanie polskich dowodów rejestracyjnych, a także wręczania diagnostom samochodowym łapówek w zamian za poświadczanie nieprawdy w zaświadczeniach o przeprowadzonych badaniach technicznych.

Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec nich dozory policji.

Ponad 30 podejrzanych

Prok. Sokołowska-Mach powiedziała, że dotychczas w śledztwie podejrzanych jest ponad 30 osób, w tym także diagności samochodowi, a przestępstwa objęte postępowaniem dotyczą ponad tysiąca samochodów.

Śledztwo prowadzą funkcjonariuszom Placówki Straży Granicznej w Medyce. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Na trop nielegalnego procederu wpadli śledczy z bieszczadzkiej Straży Granicznej. Jej rzecznik por. Piotr Zakielarz powiedział, że do pierwszych zatrzymań skradzionych w państwach UE aut doszło na podkarpackich przejściach z Ukrainą w 2021 r. Okazało się wówczas, że sprawa ma związek z legalizacją skradzionych samochodów. (PAP)

Czytaj więcej: 

Z Rzeszowa do Gdańska w 75 minut? LOT znów otwiera bezpośrednie połączenie

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *