Dwie drużyny z Polski, studenci Politechniki Rzeszowskiej oraz Politechniki Warszawskiej, wezmą udział w zawodach Air Cargo Challenge w Akwizgranie (Niemcy). Zmierzą się z zespołami konstruktorskimi z całego świata.
Agnieszka Lipska (PAP)
Air Cargo Challenge to międzynarodowe zawody samolotów bezzałogowych, które odbywają się co dwa lata. Uczestniczą w nich studenci uczelni technicznych, którzy zaprojektowali i zbudowali zdalnie sterowane maszyny napędzane silnikiem elektrycznym.
W Akwizgranie zmierzy się 31 drużyn z Turcji, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Rumunii, Włoch, Niemiec, Indii, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Australii, Serbii, Pekinu, Stanów Zjednoczonych, Czech i Polski.
Politechnika Rzeszowska, podobnie jak w poprzednich latach, będzie reprezentowana przez Koło Naukowe Euroavia z Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa. Studenci przygotowywali się do zawodów osiem miesięcy. Tyle zajęła im konstrukcja i budowa samolotu, który nazwali EA-02 „Nightlight”.
O tym, jak wygląda, studenci sami zdecydowali. Organizator narzucił im tylko, jaki ma mieć silnik, oraz jakiej wagi ładunek ma przenosić. Oprócz tego samolot musi się zmieścić w skrzyni transportowej o wymiarach wewnętrznych 140 cm, czyli podobnej do walizki, która trafia do luku bagażowego pod pokładem samolotu.
Samolot w całości wykonany jest z kompozytu stworzonego z tkanin szklanych oraz węglowych. – Wszystko zostało tak wymyślone, żeby samolot był jak najlżejszy i podniósł jak największy ciężar w postaci kul bilardowych – mówi Krzysztof Gruchała-Racki z Euroavii.
Samolot ma blisko 2,5 m rozpiętości skrzydeł i 1,8 m długości. Maszyna posiada kalpy szczelinowe dla zapewnienia jak największej siły nośnej bez wpływu na inne osiągi samolotu. Waży 3,2 kg, jest w stanie zabrać 15 bil, czyli ponad 4 kg i wznieść się w powietrze z 60 m rozbiegu po pasie trawiastym.
Studenci testowali samolot na lądowisku w Tuszowie Narodowym koło Mielca. Podczas konkursu będą musieli wykonać trzy misje. Jurorzy będą punktować konstrukcję samolotu, jego umiejętności i efektywność. To czy maszyna potrafi się wznieść po określonym rozbiegu i w odpowiednim czasie, jaki ładunek potrafi podnieść i jaki dystans pokona w 90 sekund przy pełnej mocy.
– Drużyny niemieckie, hiszpańskie, portugalskie co roku klasyfikują się na wysokich miejscach. Oczywiście zawsze może pojawić się „czarny koń” zawodów, który zmieni ten porządek, mamy nadzieję, że to będzie nasza ekipa – mówi Sebastian Florek z Euroavii.
Tegoroczne zawody Air Cargo Challenge rozpoczną się 9 lipca i potrwają cztery dni.
(RzN)
Dwie drużyny z Polski, studenci Politechniki Rzeszowskiej oraz Politechniki Warszawskiej, wezmą udział w zawodach Air Cargo Challenge w Akwizgranie (Niemcy). Zmierzą się z zespołami konstruktorskimi z całego świata.
Agnieszka Lipska (PAP)
Air Cargo Challenge to międzynarodowe zawody samolotów bezzałogowych, które odbywają się co dwa lata. Uczestniczą w nich studenci uczelni technicznych, którzy zaprojektowali i zbudowali zdalnie sterowane maszyny napędzane silnikiem elektrycznym.
W Akwizgranie zmierzy się 31 drużyn z Turcji, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Rumunii, Włoch, Niemiec, Indii, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Australii, Serbii, Pekinu, Stanów Zjednoczonych, Czech i Polski.
Politechnika Rzeszowska, podobnie jak w poprzednich latach, będzie reprezentowana przez Koło Naukowe Euroavia z Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa. Studenci przygotowywali się do zawodów osiem miesięcy. Tyle zajęła im konstrukcja i budowa samolotu, który nazwali EA-02 „Nightlight”.
O tym, jak wygląda, studenci sami zdecydowali. Organizator narzucił im tylko, jaki ma mieć silnik, oraz jakiej wagi ładunek ma przenosić. Oprócz tego samolot musi się zmieścić w skrzyni transportowej o wymiarach wewnętrznych 140 cm, czyli podobnej do walizki, która trafia do luku bagażowego pod pokładem samolotu.
Samolot w całości wykonany jest z kompozytu stworzonego z tkanin szklanych oraz węglowych. – Wszystko zostało tak wymyślone, żeby samolot był jak najlżejszy i podniósł jak największy ciężar w postaci kul bilardowych – mówi Krzysztof Gruchała-Racki z Euroavii.
Samolot ma blisko 2,5 m rozpiętości skrzydeł i 1,8 m długości. Maszyna posiada kalpy szczelinowe dla zapewnienia jak największej siły nośnej bez wpływu na inne osiągi samolotu. Waży 3,2 kg, jest w stanie zabrać 15 bil, czyli ponad 4 kg i wznieść się w powietrze z 60 m rozbiegu po pasie trawiastym.
Studenci testowali samolot na lądowisku w Tuszowie Narodowym koło Mielca. Podczas konkursu będą musieli wykonać trzy misje. Jurorzy będą punktować konstrukcję samolotu, jego umiejętności i efektywność. To czy maszyna potrafi się wznieść po określonym rozbiegu i w odpowiednim czasie, jaki ładunek potrafi podnieść i jaki dystans pokona w 90 sekund przy pełnej mocy.
– Drużyny niemieckie, hiszpańskie, portugalskie co roku klasyfikują się na wysokich miejscach. Oczywiście zawsze może pojawić się „czarny koń” zawodów, który zmieni ten porządek, mamy nadzieję, że to będzie nasza ekipa – mówi Sebastian Florek z Euroavii.
Tegoroczne zawody Air Cargo Challenge rozpoczną się 9 lipca i potrwają cztery dni.
(RzN)