Policjanci dostali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się ze swoją matką w mieszkaniu w Sanoku na ulicy Sadowej. W lokalu włączył się czujnik gazu, dlatego funkcjonariusze podjęli decyzję o wejściu do środka – istniało podejrzenie, że mężczyzna odkręcił kurki z gazem.
Po wejściu do mieszkania mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem dwóch policjantów i strażaka. Funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego, a gdy te nie zadziałały, sięgnęli po broń służbową. – Mimo reanimacji życia napastnika nie udało się uratować. W mieszkaniu znaleziono ciało kobiety – informuje Podkarpacka Policja.
– Z relacji świadków wynika, że mężczyzna, który miał zaatakować policjantów i strażaka, zginął na miejscu. Wcześniej, według niepotwierdzonych informacji, miał zabić swoją matkę. Dalsze ustalenia wskazują na to, że jeden ze strażaków został poważnie ranny w wyniku ataku i został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Rzeszowie – pisze Korsosanockie.
Na miejscu wciąż pracują służby. Na chwilę obecną policjanci nie podają więcej szczegółów na temat tego zdarzenia.
Na bieżąco będziemy przekazywać informacje w tej sprawie.
(red.)
Czytaj więcej:
Czołowe zderzenie na drodze krajowej nr 77 na Podkarpaciu. Trzy osoby trafiły do szpitala [ZDJĘCIA]
Policjanci dostali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się ze swoją matką w mieszkaniu w Sanoku na ulicy Sadowej. W lokalu włączył się czujnik gazu, dlatego funkcjonariusze podjęli decyzję o wejściu do środka – istniało podejrzenie, że mężczyzna odkręcił kurki z gazem.
Po wejściu do mieszkania mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem dwóch policjantów i strażaka. Funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego, a gdy te nie zadziałały, sięgnęli po broń służbową. – Mimo reanimacji życia napastnika nie udało się uratować. W mieszkaniu znaleziono ciało kobiety – informuje Podkarpacka Policja.
– Z relacji świadków wynika, że mężczyzna, który miał zaatakować policjantów i strażaka, zginął na miejscu. Wcześniej, według niepotwierdzonych informacji, miał zabić swoją matkę. Dalsze ustalenia wskazują na to, że jeden ze strażaków został poważnie ranny w wyniku ataku i został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Rzeszowie – pisze Korsosanockie.
Na miejscu wciąż pracują służby. Na chwilę obecną policjanci nie podają więcej szczegółów na temat tego zdarzenia.
Na bieżąco będziemy przekazywać informacje w tej sprawie.
(red.)
Czytaj więcej:
Czołowe zderzenie na drodze krajowej nr 77 na Podkarpaciu. Trzy osoby trafiły do szpitala [ZDJĘCIA]
