W tym roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do 142 pożarów lasów. Ogień zdewastował blisko 70 ha lasów i młodników. Wczoraj do dużego pożaru doszło w Bratkowicach.
W związku z utrzymującą się od kilku tygodni ciepłą i słoneczną pogodą w podkarpackich lasach utrzymuje się duże zagrożenie pożarowe.
Wczoraj – 6 września, po godzinie 15, doszło do pożaru lasu w Bratkowicach. Początkowo szacowano, że paliło się około 20 m/kw lasu. Jak podał portal Halo Rzeszów, kiedy ratownicy dotarli na miejsce okazało się, że pożar jest dużo większy niż wynikało ze zgłoszenia.
Akcję gaśniczą utrudniał silny wiatr, przez co zagrożone były znajdujące się w okolicy budynki mieszkalne. Działania ratownicze zakończono po godz. 18. Strażacy szacują, że spalił się hektar lasu.
Większość to podpalenia i nieumyślne zaprószenie ognia
Jak informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, w tym roku strażacy wyjeżdżali do 142 pożarów lasów, w których gaszenie było zaangażowanych ponad 2 tys. strażaków.
– Większość tych pożarów spowodowana jest przez człowieka, podpalenia lub nieumyślnie zaprószenie ognia – mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Nie parkujmy w lesie
Lasy płoną również na skutek przeniesienia się ognia po podpaleniu traw na nieużytkach i polach. O tym, że niedopałek papierosa może spowodować pożar wiedzą wszyscy, ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że parkując samochód w lesie, na ściółce można doprowadzić do tragicznego w skutkach pożaru.
– Rozgrzany kolektor samochodu zaparkowanego na suchej ściółce może spowodować zapalenie się igliwia, a gdy odjedziemy, w tamtym miejscu po pewnym czasie może wybuchnąć pożar – wyjaśnia bryg. Betleja.
Strażacy apelują do wszystkich, którzy planują w ten weekend wybrać się na spacer do lasów, by byli ostrożni. Pamiętajmy że lasy płoną błyskawicznie a odradzają się przez całe dekady.
(Red)
W tym roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali do 142 pożarów lasów. Ogień zdewastował blisko 70 ha lasów i młodników. Wczoraj do dużego pożaru doszło w Bratkowicach.
W związku z utrzymującą się od kilku tygodni ciepłą i słoneczną pogodą w podkarpackich lasach utrzymuje się duże zagrożenie pożarowe.
Wczoraj – 6 września, po godzinie 15, doszło do pożaru lasu w Bratkowicach. Początkowo szacowano, że paliło się około 20 m/kw lasu. Jak podał portal Halo Rzeszów, kiedy ratownicy dotarli na miejsce okazało się, że pożar jest dużo większy niż wynikało ze zgłoszenia.
Akcję gaśniczą utrudniał silny wiatr, przez co zagrożone były znajdujące się w okolicy budynki mieszkalne. Działania ratownicze zakończono po godz. 18. Strażacy szacują, że spalił się hektar lasu.
Większość to podpalenia i nieumyślne zaprószenie ognia
Jak informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, w tym roku strażacy wyjeżdżali do 142 pożarów lasów, w których gaszenie było zaangażowanych ponad 2 tys. strażaków.
– Większość tych pożarów spowodowana jest przez człowieka, podpalenia lub nieumyślnie zaprószenie ognia – mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Nie parkujmy w lesie
Lasy płoną również na skutek przeniesienia się ognia po podpaleniu traw na nieużytkach i polach. O tym, że niedopałek papierosa może spowodować pożar wiedzą wszyscy, ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że parkując samochód w lesie, na ściółce można doprowadzić do tragicznego w skutkach pożaru.
– Rozgrzany kolektor samochodu zaparkowanego na suchej ściółce może spowodować zapalenie się igliwia, a gdy odjedziemy, w tamtym miejscu po pewnym czasie może wybuchnąć pożar – wyjaśnia bryg. Betleja.
Strażacy apelują do wszystkich, którzy planują w ten weekend wybrać się na spacer do lasów, by byli ostrożni. Pamiętajmy że lasy płoną błyskawicznie a odradzają się przez całe dekady.
(Red)