Straż Graniczna wykryła trzy przypadki fałszywych dokumentów przewozowych na granicy w Medyce. Incydenty miały miejsce podczas odprawy autobusów na przejściu granicznym. W dwóch przypadkach byli to Ukraińcy, w jednym Rumuni.
W dwóch przypadkach fałszerstwa dotyczyły obywateli Ukrainy, a w jednym – Rumunii. Autobusy wyjeżdżały z Polski, a jeden z nich wjeżdżał z Ukrainy. Kierowcy przedstawili książki Interbus, które są dokumentami wymaganymi przy przewozie osób poza kraje UE.
– Strażnicy graniczni, po analizie dokumentów z użyciem specjalistycznego sprzętu, odkryli, że listy pasażerów zostały sfałszowane – usunięto oryginalne dane i wprowadzono nowe – mówi rzecznik prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, Piotr Zakielarz.
Zakielarz potwierdził, że sprawa jest prowadzona w oparciu o art. 270 Kodeksu karnego, dotyczący użycia fałszywych dokumentów. Od początku 2024 roku straż graniczna na Podkarpaciu odnotowała już dziewięć takich przypadków.
Wszystkie dokumenty zostały zatrzymane, a kierowcy przesłuchani jako świadkowie. Dalsze postępowanie prowadzą funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy mają ustalić, kto odpowiada za te fałszerstwa. Pojazdy zostały odesłane na Ukrainę.
Do zdarzeń doszło 8, 9 i 10 września.
(Red)
Straż Graniczna wykryła trzy przypadki fałszywych dokumentów przewozowych na granicy w Medyce. Incydenty miały miejsce podczas odprawy autobusów na przejściu granicznym. W dwóch przypadkach byli to Ukraińcy, w jednym Rumuni.
W dwóch przypadkach fałszerstwa dotyczyły obywateli Ukrainy, a w jednym – Rumunii. Autobusy wyjeżdżały z Polski, a jeden z nich wjeżdżał z Ukrainy. Kierowcy przedstawili książki Interbus, które są dokumentami wymaganymi przy przewozie osób poza kraje UE.
– Strażnicy graniczni, po analizie dokumentów z użyciem specjalistycznego sprzętu, odkryli, że listy pasażerów zostały sfałszowane – usunięto oryginalne dane i wprowadzono nowe – mówi rzecznik prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, Piotr Zakielarz.
Zakielarz potwierdził, że sprawa jest prowadzona w oparciu o art. 270 Kodeksu karnego, dotyczący użycia fałszywych dokumentów. Od początku 2024 roku straż graniczna na Podkarpaciu odnotowała już dziewięć takich przypadków.
Wszystkie dokumenty zostały zatrzymane, a kierowcy przesłuchani jako świadkowie. Dalsze postępowanie prowadzą funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy mają ustalić, kto odpowiada za te fałszerstwa. Pojazdy zostały odesłane na Ukrainę.
Do zdarzeń doszło 8, 9 i 10 września.
(Red)