Noc ze środy na czwartek to kolejny czas wzmożonej pracy podkarpackich strażaków. Nad naszym regionem przeszły kolejne burze, pojawiły się także intensywne opady deszczu.
W czwartek rano odbywa się też kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z niepokojącymi prognozami pogody i ryzykiem lokalnych podtopień.
160 interwencji w ciągu doby
W związku z sytuacją pogodową w Polsce w czwartek rano zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. W posiedzeniu wzięli udział m.in. wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak, a także przedstawiciele władzy centralnej w poszczególnych województwach.
W tym gronie była także wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, która przedstawiła aktualną sytuację po burzowej nocy na Podkarpaciu. Nie zabrakło także przedstawicieli Państwowej Straży Pożarnej. O sytuacji w ciągu minionej doby mówi nam też starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
– Poprzednia doba to w sumie ponad 160 interwencji polegających głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi i drzew leżących na jezdniach, czy chodnikach. To działania związane głównie z nawałnicą, która przeszła przez nasze województwo w poniedziałek. W działania zaangażowanych było blisko tysiąc strażaków Ochotniczych Straży Pożarnych i Państwowej Straży Pożarnej z województwa podkarpackiego. Nikt nie został ranny – relacjonuje przedstawiciel podkarpackich strażaków.
Sytuacja w kraju się uspokaja?
Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski poinformował rano PAP, że noc minęła „bardzo spokojnie”. – Od północy do godziny 6.00 strażacy podjęli 27 interwencji związanej z usuwaniem skutków silnego wiatru i podtopień – przekazał PAP rzecznik KG PSP.
We wcześniejszym podsumowaniu dotyczącym środy Państwowa Straż Pożarna (PSP) informowała, że jednostki ochrony przeciwpożarowej (PSP i OSP) interweniowały 961 razy w związku z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi towarzyszącymi przejściu frontu atmosferycznego. Najwięcej interwencji odnotowano w woj. mazowieckim (199), podkarpackim (159), śląskim (145), małopolskim (129) oraz łódzkim (110).
Całkiem spokojna noc na Podkarpaciu
Działania strażaków polegały głównie na: usuwaniu wiatrołomów oraz udrażnianiu zatarasowanych dróg i szlaków komunikacyjnych, zabezpieczaniu uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, udrażnianiu przepustów wodnych, wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, posesji i ulic.
W akcjach na terenie całej Polski udział wzięło ok 800 pojazdów PSP. Ponadto uczestniczyło w niej ok. 5 200 strażaków (PSP i OSP). W porównaniu do poniedziałku, kiedy to podkarpaccy strażacy interweniowali łącznie ponad 1200 razy, noc ze środy na czwartek była znacznie spokojniejsza.
– To na szczęście była bardzo spokojna noc pod względem pogodowym zarówno dla mieszkańców jak i podkarpackich strażaków. Do zdarzeń wyjeżdżaliśmy jedynie sześć razy. Nasze działania polegały głównie na usunięciu połamanych konarów. W trzech przypadkach wypompowywaliśmy wodę z posesji, które zostały zalane wskutek intensywnych, krótkotrwałych opadów deszczu – mówi starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Zagrożenie ze strony rzek
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że w nadchodzących godzinach na obszarach objętych ostrzeżeniami hydrologicznymi spodziewane są dalsze wzrosty stanów wody do strefy wody wysokiej z punktowymi przekroczeniami stanów ostrzegawczych i alarmowych, szczególnie w zlewni górnej Wisły (w województwach: śląskim, małopolskim, świętokrzyskim i podkarpackim).
„Na mniejszych rzekach, zwłaszcza górskich, możliwe są lokalne zalania. Zagrożeniem będą również miejscowe podtopienia na terenach zurbanizowanych” – przekazuje IMGW.
(oprac. BL / PAP)
Czytaj więcej:
Pierwsze pieniądze dla poszkodowanych przez burzę trafiły na konta gmin. Wiemy ile otrzymają
Noc ze środy na czwartek to kolejny czas wzmożonej pracy podkarpackich strażaków. Nad naszym regionem przeszły kolejne burze, pojawiły się także intensywne opady deszczu.
W czwartek rano odbywa się też kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z niepokojącymi prognozami pogody i ryzykiem lokalnych podtopień.
160 interwencji w ciągu doby
W związku z sytuacją pogodową w Polsce w czwartek rano zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. W posiedzeniu wzięli udział m.in. wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak, a także przedstawiciele władzy centralnej w poszczególnych województwach.
W tym gronie była także wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul, która przedstawiła aktualną sytuację po burzowej nocy na Podkarpaciu. Nie zabrakło także przedstawicieli Państwowej Straży Pożarnej. O sytuacji w ciągu minionej doby mówi nam też starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
– Poprzednia doba to w sumie ponad 160 interwencji polegających głównie na usuwaniu połamanych konarów, gałęzi i drzew leżących na jezdniach, czy chodnikach. To działania związane głównie z nawałnicą, która przeszła przez nasze województwo w poniedziałek. W działania zaangażowanych było blisko tysiąc strażaków Ochotniczych Straży Pożarnych i Państwowej Straży Pożarnej z województwa podkarpackiego. Nikt nie został ranny – relacjonuje przedstawiciel podkarpackich strażaków.
Sytuacja w kraju się uspokaja?
Rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski poinformował rano PAP, że noc minęła „bardzo spokojnie”. – Od północy do godziny 6.00 strażacy podjęli 27 interwencji związanej z usuwaniem skutków silnego wiatru i podtopień – przekazał PAP rzecznik KG PSP.
We wcześniejszym podsumowaniu dotyczącym środy Państwowa Straż Pożarna (PSP) informowała, że jednostki ochrony przeciwpożarowej (PSP i OSP) interweniowały 961 razy w związku z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi towarzyszącymi przejściu frontu atmosferycznego. Najwięcej interwencji odnotowano w woj. mazowieckim (199), podkarpackim (159), śląskim (145), małopolskim (129) oraz łódzkim (110).
Całkiem spokojna noc na Podkarpaciu
Działania strażaków polegały głównie na: usuwaniu wiatrołomów oraz udrażnianiu zatarasowanych dróg i szlaków komunikacyjnych, zabezpieczaniu uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych, udrażnianiu przepustów wodnych, wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, posesji i ulic.
W akcjach na terenie całej Polski udział wzięło ok 800 pojazdów PSP. Ponadto uczestniczyło w niej ok. 5 200 strażaków (PSP i OSP). W porównaniu do poniedziałku, kiedy to podkarpaccy strażacy interweniowali łącznie ponad 1200 razy, noc ze środy na czwartek była znacznie spokojniejsza.
– To na szczęście była bardzo spokojna noc pod względem pogodowym zarówno dla mieszkańców jak i podkarpackich strażaków. Do zdarzeń wyjeżdżaliśmy jedynie sześć razy. Nasze działania polegały głównie na usunięciu połamanych konarów. W trzech przypadkach wypompowywaliśmy wodę z posesji, które zostały zalane wskutek intensywnych, krótkotrwałych opadów deszczu – mówi starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Zagrożenie ze strony rzek
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że w nadchodzących godzinach na obszarach objętych ostrzeżeniami hydrologicznymi spodziewane są dalsze wzrosty stanów wody do strefy wody wysokiej z punktowymi przekroczeniami stanów ostrzegawczych i alarmowych, szczególnie w zlewni górnej Wisły (w województwach: śląskim, małopolskim, świętokrzyskim i podkarpackim).
„Na mniejszych rzekach, zwłaszcza górskich, możliwe są lokalne zalania. Zagrożeniem będą również miejscowe podtopienia na terenach zurbanizowanych” – przekazuje IMGW.
(oprac. BL / PAP)
Czytaj więcej:
Pierwsze pieniądze dla poszkodowanych przez burzę trafiły na konta gmin. Wiemy ile otrzymają