– Szkoła Podstawowa nr 3 ma być stopniowo wygaszana i przekształcona w prywatną, międzynarodową szkołę – alarmuje jedna z naszych czytelniczek. – To nieprawda. Ze względu na zmniejszającą się liczbę uczniów cześć szkoły zostanie wynajęta – zapewnia miasto.
Szkoła dla elity
Jak poinformowała nas jedna z czytelniczek – władze Rzeszowa planują stworzenie prywatnej placówki edukacyjnej, kosztem aktualnie działającej Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Hoffmanowej w Rzeszowie.
Jak dodała, pod koniec stycznia, w szkole w tej sprawie odbyło się spotkanie grona pedagogicznego z wiceprezydent Krystyną Stachowską. Według relacji czytelniczki – wiceprezydent poinformowała ich, że miasto chce tam otworzyć nową placówkę o charakterze międzynarodowym, do której mają uczęszczać dzieci biznesmenów, dyplomatów czy stacjonujących w Jasionce żołnierzy amerykańskich.
– Podobno zgłaszane było takie zapotrzebowanie (słowa pani wiceprezydent), bo jak twierdzi, np. biznesmeni chcieliby otwierać biznesy u nas, ale mają problem z dziećmi, a przecież – jak twierdzi prezydent – to oni stwarzają miejsca pracy – pisze nasza czytelniczka.
Decyzja zapadła
Relacjonuje, że na spotkaniu pracownicy zostali poinformowani o tym, że decyzja już zapadła i na początku odbiorą szkole nr 3 cześć budynku, w którym będą chcieli stworzyć nową placówkę, a nowa część ma zostać ścianą odcięta od starej części.
Dyrektor placówki miał też zostać poinformowany o tym, aby nie robił rekrutacji na nowy rok do klas 1, a uczniowie, którzy się już w „trójce” uczą, mają tam skończyć edukację, ale szkoła ma być wygaszana.
– Najgorsze jest to że uczniowie będą mieć teraz dużo gorsze warunki podobno nawet boiska mają być odebrane na rzecz nowej placówki – dodaje czytelniczka.

Elitarna placówka z wysokim czesnym
Czytelniczka nadmienia, że w SP nr 3 uczy się dużo uczniów z orzeczeniami, z którymi prowadzone są zajęcia rewalidacyjne w wyremontowanych salach, które mają zostać zabrane. Dodatkowo zapisanych jest tam sporo uczniów z ośrodków wychowawczych.
– Ponadto władze miasta nie chcą aby o tym dowiedzieli się rodzice uczniów uczęszczających do SP nr 3, bo nie mają ochoty się tłumaczyć – podkreśla i dodaje, że jeśli miasto chce stworzyć elitarną placówkę (miesięczne czesne to podobno 5,5 tys. zł), to niech wybuduje obiekt, a nie zabiera dzieciom przestrzeń do normalnego funkcjonowania.
– Jak się będą czuły dzieci SP 3 jak będą przychodzić do szkoły w stosunku do dzieci „elitarnych” co wszystko będą mieć na najwyższym poziomie? – pyta zdenerwowana.
Spada liczba uczniów
Miasto zapewnia, że Szkoła Podstawowa nr 3 nie zostanie zlikwidowana, a jej reorganizacja jest potrzebna ze względu na stale spadającą liczbę uczniów. Jak się okazuje problem dotyczy jednak nie tylko tej szkoły, ale również innych szkół w Śródmieściu.
Z zestawień przesłanych przez urząd do naszej redakcji wynika, że najmniejsza liczba uczniów występuje właśnie w szkołach podstawowych w centrum miasta: w SP nr 1, SP nr 3 oraz SP nr 31.
– W analizie uwzględniono już liczbę uczniów z Ukrainy, których kierowaliśmy do tych szkół ze względu na możliwości lokalowe, które zgłaszali sami dyrektorzy, oraz liczbę dzieci spoza obwodu – w tym spoza Rzeszowa, których szkoła nie miała obowiązku przyjąć. W SP nr 3 to blisko 70, a w SP nr 31 blisko 75 procent ogółu uczniów – wylicza Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta Rzeszowa.
Dodatkowa analiza dla SP nr 3 i SP nr 31
Dodatkowo miasto przeprowadziło też osobną analizę dla dwóch szkół ze Śródmieścia – SP nr 3 i SP nr 31, położonych w odległości 700 m od siebie, chcąc ocenić zapotrzebowanie na kształcenie na poziomie szkoły podstawowej w tej części Rzeszowa, zarówno w zakresie roczników już będących w szkołach, jak i przyszłych roczników.
– Diagnoza wskazała, że na osiedlu Pułaskiego jest zapotrzebowanie na dwa oddziały w każdym roczniku – średnio po jednym dla każdej ze szkół, a w perspektywie kolejnych lat nawet tylko jednego oddziału na dwie szkoły – wyjaśnia urzędnik.
Analizy wskazują na to, że od 2018 roku liczba uczniów i oddziałów zmniejszyła się blisko o połowę i gdyby nie dodatkowe oddziały dla uczniów z Ukrainy byłoby ciężko zapełnić te szkoły.
Miasto „łata” niedobory w szkołach
Jak dodaje, miasto od kilku lat „łata” niedobory uczniów, również uczniami spoza rejonu, ale problem nadal występuje.
– Dzięki dzieciom spoza rejonu, szkoły są lepiej wykorzystywane, a pomimo tego, uczniów z roku na rok ubywa i Szkole Podstawowej nr 3 niedługo jedno skrzydło szkoły będzie stało puste – wyjaśnia.
Dlatego miasto zdecydowało się wynająć jedno skrzydło z „trójki” pod prywatną placówkę edukacyjną, która będzie kształcić w trybie międzynarodowym. Ale to nie jest żadna nowość. Obecnie wynajmowane są pomieszczenia budynku SP nr 8 na potrzeby Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego, a w VIII LO na potrzeby Zespołu Szkół Społecznych nr 2 i Zespołu Szkół Muzycznych nr 2 – i nie wiąże się to z likwidacją tych szkół.
Rekrutacja nadal będzie prowadzona
– Rekrutacja będzie nadal prowadzona, ponieważ szkoła, która ma obwód, nie może nie prowadzić naboru, ale jak pokazują zebrane dane demograficzne i trendy rekrutacyjne, zmniejszanie się liczby uczniów w tej szkole, będzie postępować – dodaje Gernand.
Jak wlicza – już teraz 16 oddziałów ma do dyspozycji 22 sale dydaktyczne, a po odłączeniu jednego segmentu, dla 15 oddziałów do dyspozycji nadal pozostanie 18 sal.
Będzie szkoła międzynarodowa ale nie kosztem dzieci z Rzeszowa
Gernand przekonuje, jest zapotrzebowanie na tego typu placówki, ponieważ w Rzeszowie mieszka sporo obcokrajowców m.in z organizacji pomocowych i dyplomatów. Dodatkowo sporo osób wraca do Rzeszowa z zagranicy, gdzie dzieci zaczynały naukę w innym trybie i mają problemy z odnalezieniem się w szkołach realizujących polskie programy nauczania.
Wyjaśnia, że w zakresie utworzenia w Rzeszowie szkoły międzynarodowej miasto rzeczywiście prowadziło rozeznanie wśród przedsiębiorców (spotkania i ankiety). Taką potrzebę zgłaszał też m.in. Wydział Marki Miasta.
Nie będzie kryształowych żyrandoli
– Ale nie będzie żadnych murów, płotów, kryształowych żyrandoli i tego typu rzeczy – zapewnia. – Będą wspólne przestrzenie, wspólne boiska i place zabaw. Zależy nam na tym aby dzieci się integrowały z sobą, bo to przyczyni się do ich lepszego rozwoju i edukacji.
Co najważniejsze szkoła nie będzie wygaszana. – To jest szkoła rejonowa i miasto nie ma żadnego prawa aby działać w tym kierunku – podkreśla urzędnik, który dodaje, że udostępnienie części budynku SP nr 3 na działalność szkoły i przedszkola międzynarodowego pozwoli efektywniej wykorzystać potencjał tej nieruchomości.
Odnosząc się natomiast do uczniów posiadających orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, to mówi, że ich liczba w „trójce” jest jedną z niższych, jeżeli chodzi o rzeszowskie szkoły podstawowe.
– Natomiast tak jak do tej pory podejmowane będą wszelkie czynności, aby dzieciom tym zapewnić jak najlepsze wsparcie i warunki nauczania – obiecuje.
(red)
Czytaj więcej:
– Szkoła Podstawowa nr 3 ma być stopniowo wygaszana i przekształcona w prywatną, międzynarodową szkołę – alarmuje jedna z naszych czytelniczek. – To nieprawda. Ze względu na zmniejszającą się liczbę uczniów cześć szkoły zostanie wynajęta – zapewnia miasto.
Szkoła dla elity
Jak poinformowała nas jedna z czytelniczek – władze Rzeszowa planują stworzenie prywatnej placówki edukacyjnej, kosztem aktualnie działającej Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Hoffmanowej w Rzeszowie.
Jak dodała, pod koniec stycznia, w szkole w tej sprawie odbyło się spotkanie grona pedagogicznego z wiceprezydent Krystyną Stachowską. Według relacji czytelniczki – wiceprezydent poinformowała ich, że miasto chce tam otworzyć nową placówkę o charakterze międzynarodowym, do której mają uczęszczać dzieci biznesmenów, dyplomatów czy stacjonujących w Jasionce żołnierzy amerykańskich.
– Podobno zgłaszane było takie zapotrzebowanie (słowa pani wiceprezydent), bo jak twierdzi, np. biznesmeni chcieliby otwierać biznesy u nas, ale mają problem z dziećmi, a przecież – jak twierdzi prezydent – to oni stwarzają miejsca pracy – pisze nasza czytelniczka.
Decyzja zapadła
Relacjonuje, że na spotkaniu pracownicy zostali poinformowani o tym, że decyzja już zapadła i na początku odbiorą szkole nr 3 cześć budynku, w którym będą chcieli stworzyć nową placówkę, a nowa część ma zostać ścianą odcięta od starej części.
Dyrektor placówki miał też zostać poinformowany o tym, aby nie robił rekrutacji na nowy rok do klas 1, a uczniowie, którzy się już w „trójce” uczą, mają tam skończyć edukację, ale szkoła ma być wygaszana.
– Najgorsze jest to że uczniowie będą mieć teraz dużo gorsze warunki podobno nawet boiska mają być odebrane na rzecz nowej placówki – dodaje czytelniczka.

Elitarna placówka z wysokim czesnym
Czytelniczka nadmienia, że w SP nr 3 uczy się dużo uczniów z orzeczeniami, z którymi prowadzone są zajęcia rewalidacyjne w wyremontowanych salach, które mają zostać zabrane. Dodatkowo zapisanych jest tam sporo uczniów z ośrodków wychowawczych.
– Ponadto władze miasta nie chcą aby o tym dowiedzieli się rodzice uczniów uczęszczających do SP nr 3, bo nie mają ochoty się tłumaczyć – podkreśla i dodaje, że jeśli miasto chce stworzyć elitarną placówkę (miesięczne czesne to podobno 5,5 tys. zł), to niech wybuduje obiekt, a nie zabiera dzieciom przestrzeń do normalnego funkcjonowania.
– Jak się będą czuły dzieci SP 3 jak będą przychodzić do szkoły w stosunku do dzieci „elitarnych” co wszystko będą mieć na najwyższym poziomie? – pyta zdenerwowana.
Spada liczba uczniów
Miasto zapewnia, że Szkoła Podstawowa nr 3 nie zostanie zlikwidowana, a jej reorganizacja jest potrzebna ze względu na stale spadającą liczbę uczniów. Jak się okazuje problem dotyczy jednak nie tylko tej szkoły, ale również innych szkół w Śródmieściu.
Z zestawień przesłanych przez urząd do naszej redakcji wynika, że najmniejsza liczba uczniów występuje właśnie w szkołach podstawowych w centrum miasta: w SP nr 1, SP nr 3 oraz SP nr 31.
– W analizie uwzględniono już liczbę uczniów z Ukrainy, których kierowaliśmy do tych szkół ze względu na możliwości lokalowe, które zgłaszali sami dyrektorzy, oraz liczbę dzieci spoza obwodu – w tym spoza Rzeszowa, których szkoła nie miała obowiązku przyjąć. W SP nr 3 to blisko 70, a w SP nr 31 blisko 75 procent ogółu uczniów – wylicza Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Miasta Rzeszowa.
Dodatkowa analiza dla SP nr 3 i SP nr 31
Dodatkowo miasto przeprowadziło też osobną analizę dla dwóch szkół ze Śródmieścia – SP nr 3 i SP nr 31, położonych w odległości 700 m od siebie, chcąc ocenić zapotrzebowanie na kształcenie na poziomie szkoły podstawowej w tej części Rzeszowa, zarówno w zakresie roczników już będących w szkołach, jak i przyszłych roczników.
– Diagnoza wskazała, że na osiedlu Pułaskiego jest zapotrzebowanie na dwa oddziały w każdym roczniku – średnio po jednym dla każdej ze szkół, a w perspektywie kolejnych lat nawet tylko jednego oddziału na dwie szkoły – wyjaśnia urzędnik.
Analizy wskazują na to, że od 2018 roku liczba uczniów i oddziałów zmniejszyła się blisko o połowę i gdyby nie dodatkowe oddziały dla uczniów z Ukrainy byłoby ciężko zapełnić te szkoły.
Miasto „łata” niedobory w szkołach
Jak dodaje, miasto od kilku lat „łata” niedobory uczniów, również uczniami spoza rejonu, ale problem nadal występuje.
– Dzięki dzieciom spoza rejonu, szkoły są lepiej wykorzystywane, a pomimo tego, uczniów z roku na rok ubywa i Szkole Podstawowej nr 3 niedługo jedno skrzydło szkoły będzie stało puste – wyjaśnia.
Dlatego miasto zdecydowało się wynająć jedno skrzydło z „trójki” pod prywatną placówkę edukacyjną, która będzie kształcić w trybie międzynarodowym. Ale to nie jest żadna nowość. Obecnie wynajmowane są pomieszczenia budynku SP nr 8 na potrzeby Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego, a w VIII LO na potrzeby Zespołu Szkół Społecznych nr 2 i Zespołu Szkół Muzycznych nr 2 – i nie wiąże się to z likwidacją tych szkół.
Rekrutacja nadal będzie prowadzona
– Rekrutacja będzie nadal prowadzona, ponieważ szkoła, która ma obwód, nie może nie prowadzić naboru, ale jak pokazują zebrane dane demograficzne i trendy rekrutacyjne, zmniejszanie się liczby uczniów w tej szkole, będzie postępować – dodaje Gernand.
Jak wlicza – już teraz 16 oddziałów ma do dyspozycji 22 sale dydaktyczne, a po odłączeniu jednego segmentu, dla 15 oddziałów do dyspozycji nadal pozostanie 18 sal.
Będzie szkoła międzynarodowa ale nie kosztem dzieci z Rzeszowa
Gernand przekonuje, jest zapotrzebowanie na tego typu placówki, ponieważ w Rzeszowie mieszka sporo obcokrajowców m.in z organizacji pomocowych i dyplomatów. Dodatkowo sporo osób wraca do Rzeszowa z zagranicy, gdzie dzieci zaczynały naukę w innym trybie i mają problemy z odnalezieniem się w szkołach realizujących polskie programy nauczania.
Wyjaśnia, że w zakresie utworzenia w Rzeszowie szkoły międzynarodowej miasto rzeczywiście prowadziło rozeznanie wśród przedsiębiorców (spotkania i ankiety). Taką potrzebę zgłaszał też m.in. Wydział Marki Miasta.
Nie będzie kryształowych żyrandoli
– Ale nie będzie żadnych murów, płotów, kryształowych żyrandoli i tego typu rzeczy – zapewnia. – Będą wspólne przestrzenie, wspólne boiska i place zabaw. Zależy nam na tym aby dzieci się integrowały z sobą, bo to przyczyni się do ich lepszego rozwoju i edukacji.
Co najważniejsze szkoła nie będzie wygaszana. – To jest szkoła rejonowa i miasto nie ma żadnego prawa aby działać w tym kierunku – podkreśla urzędnik, który dodaje, że udostępnienie części budynku SP nr 3 na działalność szkoły i przedszkola międzynarodowego pozwoli efektywniej wykorzystać potencjał tej nieruchomości.
Odnosząc się natomiast do uczniów posiadających orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, to mówi, że ich liczba w „trójce” jest jedną z niższych, jeżeli chodzi o rzeszowskie szkoły podstawowe.
– Natomiast tak jak do tej pory podejmowane będą wszelkie czynności, aby dzieciom tym zapewnić jak najlepsze wsparcie i warunki nauczania – obiecuje.
(red)
Czytaj więcej: