Prokuratura Okręgowa w Krośnie umorzyła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny, którego znaleziono martwego, w jego własnym samochodzie.
W tej tajemniczej sprawie początkowo więcej było niewiadomych. Według śledczych, do śmierci ofiary nie przyczyniły się osoby trzecie.
Zwłoki w samochodzie
Do zaskakującego odkrycia doszło 1 kwietnia tego roku w miejscowości Ulucz w powiecie brzozowskim (gmina Dydnia). Służby zostały tam poinformowane o ciele mężczyzny znajdującym się w samochodzie marki Subaru. Zmarłym okazał się mieszkaniec Łańcuta, jednak okoliczności jego śmierci od początku znalazły się pod lupą śledczych.
Ponadto szybko ustalono, że w środku samochodu może się znajdować niebezpieczna substancja chemiczna. W związku z tym na miejsce została wezwana Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Państwowej Straży Pożarnej w Leżajsku.
Niebezpieczna substancja przyczyną śmierci?
Po badaniach substancji znajdującej się w aucie, ustalono, że jest to cyjanowodór, będący niebezpieczny dla ludzkiego zdrowia i życia. – Pod nadzorem prokuratora, wykonano oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczono ciało do sekcji zwłok oraz pojazd, celem przeprowadzenia kolejnych czynności procesowych – przekazywała 2 kwietnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.
Na szczęście osoby, które przybyły na miejsce tragicznego zdarzenia i były potencjalnie narażone na działanie wspomnianej substancji, nie potrzebowały hospitalizacji.
Śledztwo umorzone
Policjanci pracujący pod nadzorem prokuratora, zabezpieczyli ślady i wykonali czynności, które miały pozwolić dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. Co udało się ustalić?
Pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa w Brzozowie umorzyła toczące się wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny w miejscowości Ulucz, wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego.
– Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym opinia biegłych z zakresu biologii i chemii, a także opinia z sekcji zwłok, wykluczył, by do śmierci pokrzywdzonego miałyby przyczynić się osoby trzecie – przekazała prok. Marta Kolendowska-Matejczuk. Postanowienie to nie jest jeszcze prawomocne.
Czy oznacza to, że mężczyzna sam pozbawiał się życia? A może tragedia była efektem nieszczęśliwego splotu zdarzeń? Być może tego nie dowiemy się nigdy.
Czytaj więcej:
Zjechał na parking… schodami? O tym będą długo opowiadać w rzeszowskiej komendzie
Prokuratura Okręgowa w Krośnie umorzyła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny, którego znaleziono martwego, w jego własnym samochodzie.
W tej tajemniczej sprawie początkowo więcej było niewiadomych. Według śledczych, do śmierci ofiary nie przyczyniły się osoby trzecie.
Zwłoki w samochodzie
Do zaskakującego odkrycia doszło 1 kwietnia tego roku w miejscowości Ulucz w powiecie brzozowskim (gmina Dydnia). Służby zostały tam poinformowane o ciele mężczyzny znajdującym się w samochodzie marki Subaru. Zmarłym okazał się mieszkaniec Łańcuta, jednak okoliczności jego śmierci od początku znalazły się pod lupą śledczych.
Ponadto szybko ustalono, że w środku samochodu może się znajdować niebezpieczna substancja chemiczna. W związku z tym na miejsce została wezwana Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Państwowej Straży Pożarnej w Leżajsku.
Niebezpieczna substancja przyczyną śmierci?
Po badaniach substancji znajdującej się w aucie, ustalono, że jest to cyjanowodór, będący niebezpieczny dla ludzkiego zdrowia i życia. – Pod nadzorem prokuratora, wykonano oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczono ciało do sekcji zwłok oraz pojazd, celem przeprowadzenia kolejnych czynności procesowych – przekazywała 2 kwietnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.
Na szczęście osoby, które przybyły na miejsce tragicznego zdarzenia i były potencjalnie narażone na działanie wspomnianej substancji, nie potrzebowały hospitalizacji.
Śledztwo umorzone
Policjanci pracujący pod nadzorem prokuratora, zabezpieczyli ślady i wykonali czynności, które miały pozwolić dokładne okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. Co udało się ustalić?
Pod koniec czerwca Prokuratura Rejonowa w Brzozowie umorzyła toczące się wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny w miejscowości Ulucz, wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego.
– Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym opinia biegłych z zakresu biologii i chemii, a także opinia z sekcji zwłok, wykluczył, by do śmierci pokrzywdzonego miałyby przyczynić się osoby trzecie – przekazała prok. Marta Kolendowska-Matejczuk. Postanowienie to nie jest jeszcze prawomocne.
Czy oznacza to, że mężczyzna sam pozbawiał się życia? A może tragedia była efektem nieszczęśliwego splotu zdarzeń? Być może tego nie dowiemy się nigdy.
Czytaj więcej:
Zjechał na parking… schodami? O tym będą długo opowiadać w rzeszowskiej komendzie