Pogodowy armagedon na Podkarpaciu! Po niedzielnych burzach, strażacy odnotowali do wieczora 130 interwencji. Służby od zarządzania kryzysowego informują już o 230 zdarzeniach.
Jak poinformował w niedzielę rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, oprócz usuwania połamanych konarów strażacy pomagali również wypompowywać wodę z zalanych piwnic oraz udrażniali przepusty drogowe.
– W czterech przypadkach pomogliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach mieleckim, dębickim, tarnobrzeskim i strzyżowskim – podkreślił bryg. Betleja.
W Rzeszowie i powiecie rzeszowskim strażacy pierwsze zgłoszenia o skutkach nawałnic zaczęli odbierać o godz. 18:49. Do 20:30 wyjechali do 15 zdarzeń, głównie powalonych drzew i wypompowywania wody.
– W Rzeszowie drzewa zostały powalone przy ulicach: Króla Stanisława Augusta, Rycerskiej, Hanasiewicza, Podchorążych i Mickiewicza. Na Hanasiewicza drzewo spadło na zaparkowany przed blokiem samochód – mówi st. asp. Damian Dragan z PSP w Rzeszowie.
– W Rzeszowie pompowaliśmy też wodę z zalanej posesji przy ulicy Świętojańskiej. Podobne zdarzenia odnotowaliśmy również w Lutoryżu, Niechobrzu, Boguchwale. Zatkane przepusty były w Lubeni – dodaje Dragan.
W Rzeszowie pod wodą znalazły się ulice: Litewska i Partyzantów, co widać na poniższych nagraniach, jakie otrzymaliśmy od Czytelników.
Jak poinformował Tomasz Węgrzynowicz z Wojewódzkiego Centrum Zarzadzania Kryzysowego w Rzeszowie, według stanu na godz. 20:30 prądu nie ma ponad 5800 odbiorców. W szczytowym momencie, do 18:30, prądu nie było w blisko 8500 domach.
– Najwięcej w rejonach Krosna, Mielca i Rzeszowa – powiedział nam Węgrzynowicz.
Do godz. 20:30 na Podkarpaciu WCZK odnotowało 230 zdarzeń poburzowych, najwięcej w powiecie mieleckim – 76, strzyżowskim – 76, dębickim – 27, jasielskim – 16, tarnobrzeskim, rzeszowskim i krośnieńskim – po 14.
– To głównie powalone drzewa i konary oraz zdarzenia związane z pompowaniem wody z zalanych piwnic i posesji oraz udrażnianiem przepustów drogowych – mówi Tomasz Węgrzynowicz z WCZK w Rzeszowie.
Do 20:30 służby odnotowały uszkodzenia dachów na 10 budynkach, z czego siedem na domach, a trzech na budynkach gospodarczych. Ponadto nawałnice doprowadziły do awarii trakcji kolejowej na linii Strzyżów – Zaborów.
– Wprowadzono tam zastępczą komunikację autobusową – dodaje Węgrzynowicz.
Przez Podkarpacie w niedzielę wciąż przechodzą burze, w części regionu do godzin nocnych obowiązują, wydane przez IMGW, ostrzeżenia drugiego i trzeciego stopnia przed burzami. Strażacy nadal apelują, aby śledzić prognozy pogody i w czasie burz pozostać w domu.
– Tam jesteśmy najbezpieczniejsi – mówią.
(RzN, PAP)
Pogodowy armagedon na Podkarpaciu! Po niedzielnych burzach, strażacy odnotowali do wieczora 130 interwencji. Służby od zarządzania kryzysowego informują już o 230 zdarzeniach.
Jak poinformował w niedzielę rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, oprócz usuwania połamanych konarów strażacy pomagali również wypompowywać wodę z zalanych piwnic oraz udrażniali przepusty drogowe.
– W czterech przypadkach pomogliśmy zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynkach gospodarczych i mieszkalnych. Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach mieleckim, dębickim, tarnobrzeskim i strzyżowskim – podkreślił bryg. Betleja.
W Rzeszowie i powiecie rzeszowskim strażacy pierwsze zgłoszenia o skutkach nawałnic zaczęli odbierać o godz. 18:49. Do 20:30 wyjechali do 15 zdarzeń, głównie powalonych drzew i wypompowywania wody.
– W Rzeszowie drzewa zostały powalone przy ulicach: Króla Stanisława Augusta, Rycerskiej, Hanasiewicza, Podchorążych i Mickiewicza. Na Hanasiewicza drzewo spadło na zaparkowany przed blokiem samochód – mówi st. asp. Damian Dragan z PSP w Rzeszowie.
– W Rzeszowie pompowaliśmy też wodę z zalanej posesji przy ulicy Świętojańskiej. Podobne zdarzenia odnotowaliśmy również w Lutoryżu, Niechobrzu, Boguchwale. Zatkane przepusty były w Lubeni – dodaje Dragan.
W Rzeszowie pod wodą znalazły się ulice: Litewska i Partyzantów, co widać na poniższych nagraniach, jakie otrzymaliśmy od Czytelników.
Jak poinformował Tomasz Węgrzynowicz z Wojewódzkiego Centrum Zarzadzania Kryzysowego w Rzeszowie, według stanu na godz. 20:30 prądu nie ma ponad 5800 odbiorców. W szczytowym momencie, do 18:30, prądu nie było w blisko 8500 domach.
– Najwięcej w rejonach Krosna, Mielca i Rzeszowa – powiedział nam Węgrzynowicz.
Do godz. 20:30 na Podkarpaciu WCZK odnotowało 230 zdarzeń poburzowych, najwięcej w powiecie mieleckim – 76, strzyżowskim – 76, dębickim – 27, jasielskim – 16, tarnobrzeskim, rzeszowskim i krośnieńskim – po 14.
– To głównie powalone drzewa i konary oraz zdarzenia związane z pompowaniem wody z zalanych piwnic i posesji oraz udrażnianiem przepustów drogowych – mówi Tomasz Węgrzynowicz z WCZK w Rzeszowie.
Do 20:30 służby odnotowały uszkodzenia dachów na 10 budynkach, z czego siedem na domach, a trzech na budynkach gospodarczych. Ponadto nawałnice doprowadziły do awarii trakcji kolejowej na linii Strzyżów – Zaborów.
– Wprowadzono tam zastępczą komunikację autobusową – dodaje Węgrzynowicz.
Przez Podkarpacie w niedzielę wciąż przechodzą burze, w części regionu do godzin nocnych obowiązują, wydane przez IMGW, ostrzeżenia drugiego i trzeciego stopnia przed burzami. Strażacy nadal apelują, aby śledzić prognozy pogody i w czasie burz pozostać w domu.
– Tam jesteśmy najbezpieczniejsi – mówią.
(RzN, PAP)