Wody Polskie podpisały umowę na kolejny etap odmulania rzeszowskiego zalewu. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Bytomia za ponad 3,5 mln zł usunie ponad 24 tys. m³ namułu. Prace rozpoczną się 15 września i potrwają do połowy grudnia.
To kontynuacja działań, które mają utrzymać funkcjonalności zbiornika po wielkiej inwestycji z lat 2019–2022. Wówczas z zalewu usunięto około 700 tys. m³ osadu, co dwukrotnie zwiększyło pojemność akwenu.
Rok temu odmulono 50 tys. m³
Od zakończenia inwestycji w 2022 r. Wody Polskie są zobowiązane do utrzymania efektów projektu przez pięć lat; wynika to z zasad unijnego dofinansowania. Dlatego co roku przeprowadzają kolejne etapy prac.
W 2024 r. odmulono 50 tys. m³ namułu. Wtedy również wykonawcą było Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Bytomia.
– Co roku ogłaszamy nowe postępowanie przetargowe, ponieważ nie da się z góry przewidzieć, ile osadu napłynie do zbiornika – wyjaśnia nam Krzysztof Gwizdak, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.
– Na początku każdego roku wykonujemy dwu- lub trzykrotne pomiary batymetryczne, które pokazują ilość osadów. Dopiero na tej podstawie ogłaszamy przetarg i planujemy zakres prac – dodaje.

Jak będą przebiegać prace
Roboty przygotowawcze mogą ruszyć najwcześniej 18 sierpnia. Wykonawcy zorganizują zaplecze techniczne, wyznaczą miejsce składowania osadu i zapewnią niezbędne zabezpieczenia środowiskowe.
Ze względu na ochronę fauny wodnej właściwe odmulanie rozpocznie się 15 września.
Prace będą prowadzone na odcinku 1,1 km w górę rzeki od stopnia wodnego. Zakończenie planowane jest na 16 grudnia.
Nie będzie uciążliwości dla mieszkańców
– Największe utrudnienia występowały w latach 2019–2022, czyli w pierwszej fazie inwestycji zasadniczej. Generalnie były związane z transportem, który w centrum Rzeszowa powodował dla kierowców pewne niedogodności – wspomina Gwizdak.
Mieszkańcy doskonale pamiętają też problemy z zapachem. Zdarzało się, że ten osad był taki półpłynny, śmierdzący. Wielu mieszkańców skarżyło się na smród i fetor.
Teraz sytuacja ma wyglądać inaczej. Osad będzie trafiał na brzeg, gdzie się osuszy.
– Dzięki temu nie będzie już półpłynny i uciążliwy zapachowo, jak w latach 2019–2022. Wykonawcy mają opracowany projekt organizacji ruchu już na etapie przetargu, a Wody Polskie wdrażają rozwiązania wypracowane podczas wcześniejszych etapów prac – mówi Gwizdak.
Retencja, bezpieczeństwo i rekreacja
Odmulanie pozwoli zwiększyć pojemność retencyjną zbiornika, poprawić warunki przepływu Wisłoka i ograniczyć ryzyko lokalnych podtopień. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie zapewnia, że dla mieszkańców Rzeszowa to również szansa na zachowanie funkcji przyrodniczej i rekreacyjnej zbiornika, który jest jeden z kluczowych punktów na mapie miasta.
(lp)
Czytaj więcej:
Problemy z bezpłatnym parkowaniem przy RCK. „Nie wiedziałam, co robić”
Wody Polskie podpisały umowę na kolejny etap odmulania rzeszowskiego zalewu. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Bytomia za ponad 3,5 mln zł usunie ponad 24 tys. m³ namułu. Prace rozpoczną się 15 września i potrwają do połowy grudnia.
To kontynuacja działań, które mają utrzymać funkcjonalności zbiornika po wielkiej inwestycji z lat 2019–2022. Wówczas z zalewu usunięto około 700 tys. m³ osadu, co dwukrotnie zwiększyło pojemność akwenu.
Rok temu odmulono 50 tys. m³
Od zakończenia inwestycji w 2022 r. Wody Polskie są zobowiązane do utrzymania efektów projektu przez pięć lat; wynika to z zasad unijnego dofinansowania. Dlatego co roku przeprowadzają kolejne etapy prac.
W 2024 r. odmulono 50 tys. m³ namułu. Wtedy również wykonawcą było Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Bytomia.
– Co roku ogłaszamy nowe postępowanie przetargowe, ponieważ nie da się z góry przewidzieć, ile osadu napłynie do zbiornika – wyjaśnia nam Krzysztof Gwizdak, zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie.
– Na początku każdego roku wykonujemy dwu- lub trzykrotne pomiary batymetryczne, które pokazują ilość osadów. Dopiero na tej podstawie ogłaszamy przetarg i planujemy zakres prac – dodaje.

Jak będą przebiegać prace
Roboty przygotowawcze mogą ruszyć najwcześniej 18 sierpnia. Wykonawcy zorganizują zaplecze techniczne, wyznaczą miejsce składowania osadu i zapewnią niezbędne zabezpieczenia środowiskowe.
Ze względu na ochronę fauny wodnej właściwe odmulanie rozpocznie się 15 września.
Prace będą prowadzone na odcinku 1,1 km w górę rzeki od stopnia wodnego. Zakończenie planowane jest na 16 grudnia.
Nie będzie uciążliwości dla mieszkańców
– Największe utrudnienia występowały w latach 2019–2022, czyli w pierwszej fazie inwestycji zasadniczej. Generalnie były związane z transportem, który w centrum Rzeszowa powodował dla kierowców pewne niedogodności – wspomina Gwizdak.
Mieszkańcy doskonale pamiętają też problemy z zapachem. Zdarzało się, że ten osad był taki półpłynny, śmierdzący. Wielu mieszkańców skarżyło się na smród i fetor.
Teraz sytuacja ma wyglądać inaczej. Osad będzie trafiał na brzeg, gdzie się osuszy.
– Dzięki temu nie będzie już półpłynny i uciążliwy zapachowo, jak w latach 2019–2022. Wykonawcy mają opracowany projekt organizacji ruchu już na etapie przetargu, a Wody Polskie wdrażają rozwiązania wypracowane podczas wcześniejszych etapów prac – mówi Gwizdak.
Retencja, bezpieczeństwo i rekreacja
Odmulanie pozwoli zwiększyć pojemność retencyjną zbiornika, poprawić warunki przepływu Wisłoka i ograniczyć ryzyko lokalnych podtopień. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Rzeszowie zapewnia, że dla mieszkańców Rzeszowa to również szansa na zachowanie funkcji przyrodniczej i rekreacyjnej zbiornika, który jest jeden z kluczowych punktów na mapie miasta.
(lp)
Czytaj więcej:
Problemy z bezpłatnym parkowaniem przy RCK. „Nie wiedziałam, co robić”