February 22, 2025
Zdjęcie: Stowarzyszenie Rowery.Rzeszow.pl

Mężczyzny, który biega po Rzeszowie nagi i w skórzanej masce, powraca. Tym razem celami jego zaczepek padły kolejne dwie kobiety. Na ten moment mężczyzna pozostaje nieuchwytny.

Powrót rzeszowskiego dewianta

Wirtualna Polska poinformowała o powrocie rzeszowskiego dewianta. Chodzi o mężczyznę, który ubrany jedynie w skórzaną maskę, zaczepia kobiety na ulicy. WP wskazuje na dwa nowe przypadki „ataków” mężczyzny.

Pierwszy dotyczy Karoliny, która natrafiła na niego podczas wieczornego biegania. W pobliżu mostu Narutowicza, około godz. 20:00, kobieta zauważyła za sobą ciemną postać. Kiedy przestraszona przyspieszyła, mężczyzna również zaczął biec. Gdy zauważyła, że napastnik jest nagi, zaczęła krzyczeć, czym zwróciła uwagę przechodniów. Wtedy stalker wykonał kilka wulgarnych gestów i uciekł.

Pani Karolina opisuje to doświadczenie jako traumatyczne.

Masturbował się w pobliżu placu zabaw

Druga sytuacja z udziałem zboczeńca miała miejsce w Parku Jedności Polonii z Macierzą o podobnej godzinie. Wtedy właśnie pani Aleksandra wracała z pracy do domu, gdy natknęła się na masturbującego się na ławce nagiego mężczyznę w ciemnej masce lub kominiarce.

Sytuacja miała miejsce w pobliżu placu zabaw.

Czy jest to niebezpieczne?

Ekspert z zakresu psychologii twierdzi, że opisywanie zachowania wynikają z potrzeby intensywnych doznań. Podobnie jak niektóre osoby angażują się w sporty ekstremalne, inne mogą szukać silnych bodźców w niebezpiecznych, społecznie nieakceptowanych działaniach.

Możliwe, że mężczyzna doświadczył w przeszłości silnych emocji związanych z byciem przyłapanym w sytuacji seksualnej. Mogło go to zachęcić do robienia bardziej ryzykownych czynności, które zaprezentował już w zeszłym roku na rzeszowskich Bulwarach

Ekspert wskazuje również, że na pierwszy rzut oka opisywane przez media zachowania mogą wydawać się „tylko” formą ekshibicjonizmu. Mogę jednak, choć nie muszą, nieść ryzyko eskalacji.

Osoby zaczynające od „nieszkodliwych” aktów ekshibicjonizmu, mogą stopniowo posuwać się dalej, np. do napaści seksualnych. Uwagę zwraca fakt, że działania mężczyzny nie są jednorazowe. Oznacza, że jego zachowanie są w jakiś sposób trwałe i ich nasilenie może rosnąć.

Nieuchwytny od 2023 roku

Pierwsze doniesienia o rzeszowskim dewiancie pojawiły się już w 2023 roku. Na przestrzeni lat na policję miało wpłynąć aż 16 zgłoszeń, jednak mężczyzna do tej pory pozostaje nieuchwytny.

Ostatnio do sytuacji z jego udziałem doszło w lipcu 2024 roku, kiedy pani Patrycja, wraz z koleżanką wcześnie rano wracały ze spotkania przez Bulwary. Podczas ich rozmowy, kobieta poczuła, że ktoś ją klepnął. Odwróciła się i przed jej oczami ukazał się nagi mężczyzna bez butów i bielizny. Był skulony, jakby się skradał i nosił na twarzy skórzaną maskę. Pani Patrycja opisała go, jako otyłego, w średnim wieku. Prawdopodobnie nosił również choker.

Mężczyzna kazał im być cicho, jednak kobieta, przestraszona widokiem oblecha, zaczęła krzyczeć i piszczeć, a jej towarzyszka sięgnęła po telefon, aby zadzwonić na policję. Na ten widok dewiant uciekł.

Pomimo wielu zgłoszeń i pracy policji, która szybko stara się na nie odpowiadać, mężczyzna nie został jeszcze złapany. W związku z najnowszymi „atakami” ma również zostać zabezpieczony monitoring, który być może ułatwi znalezienie sprawcy.

Mężczyźnie grozi areszt, ograniczenie wolności i grzywna do 1500 złotych.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Nagi mężczyzna w masce znów biegał po Bulwarach

Zdjęcie: Stowarzyszenie Rowery.Rzeszow.pl

Mężczyzny, który biega po Rzeszowie nagi i w skórzanej masce, powraca. Tym razem celami jego zaczepek padły kolejne dwie kobiety. Na ten moment mężczyzna pozostaje nieuchwytny.

Powrót rzeszowskiego dewianta

Wirtualna Polska poinformowała o powrocie rzeszowskiego dewianta. Chodzi o mężczyznę, który ubrany jedynie w skórzaną maskę, zaczepia kobiety na ulicy. WP wskazuje na dwa nowe przypadki „ataków” mężczyzny.

Pierwszy dotyczy Karoliny, która natrafiła na niego podczas wieczornego biegania. W pobliżu mostu Narutowicza, około godz. 20:00, kobieta zauważyła za sobą ciemną postać. Kiedy przestraszona przyspieszyła, mężczyzna również zaczął biec. Gdy zauważyła, że napastnik jest nagi, zaczęła krzyczeć, czym zwróciła uwagę przechodniów. Wtedy stalker wykonał kilka wulgarnych gestów i uciekł.

Pani Karolina opisuje to doświadczenie jako traumatyczne.

Masturbował się w pobliżu placu zabaw

Druga sytuacja z udziałem zboczeńca miała miejsce w Parku Jedności Polonii z Macierzą o podobnej godzinie. Wtedy właśnie pani Aleksandra wracała z pracy do domu, gdy natknęła się na masturbującego się na ławce nagiego mężczyznę w ciemnej masce lub kominiarce.

Sytuacja miała miejsce w pobliżu placu zabaw.

Czy jest to niebezpieczne?

Ekspert z zakresu psychologii twierdzi, że opisywanie zachowania wynikają z potrzeby intensywnych doznań. Podobnie jak niektóre osoby angażują się w sporty ekstremalne, inne mogą szukać silnych bodźców w niebezpiecznych, społecznie nieakceptowanych działaniach.

Możliwe, że mężczyzna doświadczył w przeszłości silnych emocji związanych z byciem przyłapanym w sytuacji seksualnej. Mogło go to zachęcić do robienia bardziej ryzykownych czynności, które zaprezentował już w zeszłym roku na rzeszowskich Bulwarach

Ekspert wskazuje również, że na pierwszy rzut oka opisywane przez media zachowania mogą wydawać się „tylko” formą ekshibicjonizmu. Mogę jednak, choć nie muszą, nieść ryzyko eskalacji.

Osoby zaczynające od „nieszkodliwych” aktów ekshibicjonizmu, mogą stopniowo posuwać się dalej, np. do napaści seksualnych. Uwagę zwraca fakt, że działania mężczyzny nie są jednorazowe. Oznacza, że jego zachowanie są w jakiś sposób trwałe i ich nasilenie może rosnąć.

Nieuchwytny od 2023 roku

Pierwsze doniesienia o rzeszowskim dewiancie pojawiły się już w 2023 roku. Na przestrzeni lat na policję miało wpłynąć aż 16 zgłoszeń, jednak mężczyzna do tej pory pozostaje nieuchwytny.

Ostatnio do sytuacji z jego udziałem doszło w lipcu 2024 roku, kiedy pani Patrycja, wraz z koleżanką wcześnie rano wracały ze spotkania przez Bulwary. Podczas ich rozmowy, kobieta poczuła, że ktoś ją klepnął. Odwróciła się i przed jej oczami ukazał się nagi mężczyzna bez butów i bielizny. Był skulony, jakby się skradał i nosił na twarzy skórzaną maskę. Pani Patrycja opisała go, jako otyłego, w średnim wieku. Prawdopodobnie nosił również choker.

Mężczyzna kazał im być cicho, jednak kobieta, przestraszona widokiem oblecha, zaczęła krzyczeć i piszczeć, a jej towarzyszka sięgnęła po telefon, aby zadzwonić na policję. Na ten widok dewiant uciekł.

Pomimo wielu zgłoszeń i pracy policji, która szybko stara się na nie odpowiadać, mężczyzna nie został jeszcze złapany. W związku z najnowszymi „atakami” ma również zostać zabezpieczony monitoring, który być może ułatwi znalezienie sprawcy.

Mężczyźnie grozi areszt, ograniczenie wolności i grzywna do 1500 złotych.

(oprac. MK)

Czytaj więcej:

Nagi mężczyzna w masce znów biegał po Bulwarach

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *