July 25, 2025
Zdjęcie: Pixabay / Pexels

Reklama

64-letnia mieszkanka Rzeszowa zaufała internetowemu znajomemu, który wielokrotnie prosił ją o pożyczki. W rzeczywistości kobieta nigdy nie spotkała mężczyzny, który ostatecznie wyłudził od niej aż 220 tysięcy złotych.

Internetowa znajomość doprowadziła rzeszowiankę do straty ogromnej sumy pieniędzy. Dopiero reakcja jej krewnego skłoniła ją do powiadomienia policji.

Podejrzana znajomość internetowa

Po raz kolejny mieszkanka Rzeszowa nabrała się na podstęp oszusta w sieci. 64-latka na początku tego roku nawiązała internetową znajomość z mężczyzną, który jak twierdził, jest obcokrajowcem mieszkającym w Polsce. Według jego relacji, aktualnie przebywa na kontrakcie zagranicznym w jednym z krajów w południowo-zachodniej Azji.

Mężczyzna pogłębiał relację z kobietą i chętnie dzielił się z nią informacjami o sobie i swojej pracy. W ten sposób uzyskiwał jej coraz większe zaufanie. W pewnym momencie w ich konwersacji pojawił się temat pieniędzy.

Poprosił o pożyczki

– Po kilku miesiącach znajomości poprosił kobietę o pożyczenie pieniędzy. Podał jej numer rachunku bankowego, na który wpłaciła 10 tysięcy euro – informuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Rzeszowianka nie nabrała podejrzeń nawet wtedy, gdy okazało się, że numer konta widnieje na dane innej osoby.

Mężczyzna dalej mamił kobietę fałszywymi opowieściami, na skutek czego 64-latka przesyłała mu kolejne pieniądze. Oszust przekonywał ją, że po powrocie do Polski zwróci jej całą kwotę. Gwarancją miało być przekazanie jej loginu do konta, na którym widniała spora suma pieniędzy.

Straciła 220 tys. zł

– Niepodejrzewająca niczego złego kobieta, na różne rachunki bankowe przelała 220 tysięcy złotych. Gdy o całej sytuacji dowiedział się krewny 64-latki, nakazał jej zgłosić sprawę organom ścigania – relacjonuje przedstawicielka rzeszowskiej policji.

Rzeszowianka zgłosiła się do policjantów na Nowym Mieście w ubiegłym tygodniu. Ściganie tego typu przestępstw nie należy jednak do najłatwiejszych. Internetowi oszuści wykorzystują do takiego procederu zaawansowane technologie i techniki maskowania tożsamości, co mocno utrudnia śledztwa.

– Rzeszowska policja apeluje, aby nigdy pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom nieznajomym. Nieważne czy taka osoba przychodzi do nas osobiście, czy też przekazanie środków odbywa się przez Internet. W kontaktach z osobami obcymi stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Czerwona lampka powinna się zaświecić zwłaszcza wtedy, gdy nieznajoma nam osoba prosi o pomoc finansową. Powinien być to dla nas pierwszy sygnał, że prawdopodobnie jest to przestępca, który chce nas oszukać – zaznacza podkomisarz Żuk.

Czytaj więcej:

Pies potrącony przez autobus w Rzeszowie odebrany przez właściciela. Kierowca wyjaśnia sytuację

Zdjęcie: Pixabay / Pexels

Reklama

64-letnia mieszkanka Rzeszowa zaufała internetowemu znajomemu, który wielokrotnie prosił ją o pożyczki. W rzeczywistości kobieta nigdy nie spotkała mężczyzny, który ostatecznie wyłudził od niej aż 220 tysięcy złotych.

Internetowa znajomość doprowadziła rzeszowiankę do straty ogromnej sumy pieniędzy. Dopiero reakcja jej krewnego skłoniła ją do powiadomienia policji.

Podejrzana znajomość internetowa

Po raz kolejny mieszkanka Rzeszowa nabrała się na podstęp oszusta w sieci. 64-latka na początku tego roku nawiązała internetową znajomość z mężczyzną, który jak twierdził, jest obcokrajowcem mieszkającym w Polsce. Według jego relacji, aktualnie przebywa na kontrakcie zagranicznym w jednym z krajów w południowo-zachodniej Azji.

Mężczyzna pogłębiał relację z kobietą i chętnie dzielił się z nią informacjami o sobie i swojej pracy. W ten sposób uzyskiwał jej coraz większe zaufanie. W pewnym momencie w ich konwersacji pojawił się temat pieniędzy.

Poprosił o pożyczki

– Po kilku miesiącach znajomości poprosił kobietę o pożyczenie pieniędzy. Podał jej numer rachunku bankowego, na który wpłaciła 10 tysięcy euro – informuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Rzeszowianka nie nabrała podejrzeń nawet wtedy, gdy okazało się, że numer konta widnieje na dane innej osoby.

Mężczyzna dalej mamił kobietę fałszywymi opowieściami, na skutek czego 64-latka przesyłała mu kolejne pieniądze. Oszust przekonywał ją, że po powrocie do Polski zwróci jej całą kwotę. Gwarancją miało być przekazanie jej loginu do konta, na którym widniała spora suma pieniędzy.

Straciła 220 tys. zł

– Niepodejrzewająca niczego złego kobieta, na różne rachunki bankowe przelała 220 tysięcy złotych. Gdy o całej sytuacji dowiedział się krewny 64-latki, nakazał jej zgłosić sprawę organom ścigania – relacjonuje przedstawicielka rzeszowskiej policji.

Rzeszowianka zgłosiła się do policjantów na Nowym Mieście w ubiegłym tygodniu. Ściganie tego typu przestępstw nie należy jednak do najłatwiejszych. Internetowi oszuści wykorzystują do takiego procederu zaawansowane technologie i techniki maskowania tożsamości, co mocno utrudnia śledztwa.

– Rzeszowska policja apeluje, aby nigdy pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom nieznajomym. Nieważne czy taka osoba przychodzi do nas osobiście, czy też przekazanie środków odbywa się przez Internet. W kontaktach z osobami obcymi stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Czerwona lampka powinna się zaświecić zwłaszcza wtedy, gdy nieznajoma nam osoba prosi o pomoc finansową. Powinien być to dla nas pierwszy sygnał, że prawdopodobnie jest to przestępca, który chce nas oszukać – zaznacza podkomisarz Żuk.

Czytaj więcej:

Pies potrącony przez autobus w Rzeszowie odebrany przez właściciela. Kierowca wyjaśnia sytuację

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *