Rzeszów znów znalazł się w krajowej czołówce. Stolica Podkarpacia zajęła piąte miejsce w prestiżowym rankingu „Dotacje z Unii Europejskiej 2004–2024”, przygotowanym przez Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”.
To zestawienie pokazuje, które miasta wojewódzkie najskuteczniej wykorzystały środki unijne w ciągu dwóch dekad członkostwa Polski w UE. Rzeszów wyprzedził między innymi Gdańsk, Lublin i Zieloną Górę, a przed nim uplasowały się jedynie Toruń, Olsztyn, Szczecin i Opole.
Rzeszów w „wielkiej piątce”
Jak podaje „Wspólnota”, wydatki budżetowe Rzeszowa finansowane z funduszy unijnych w latach 2004–2024 wyniosły 9704,98 zł na mieszkańca. Największy wpływ na wysoką pozycję miasta miały projekty transportowe, wodno-kanalizacyjne, energetyczne i kulturalne (przede wszystkim rozbudowa Rzeszowskich Piwnic). I tego ratuszowi nie można odmówić.
Wśród nich sztandarowym przedsięwzięciem była budowa zintegrowanego systemu transportu publicznego, którego łączna wartość sięgnęła 94,46 mln euro, z czego 78,85 mln euro pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
„Wspólnota” podkreśla, że dzięki tym inwestycjom w Rzeszowie komunikacja uległa znacznej poprawie. W 2023 roku domknięto także inwestycję związaną z Rzeszowskim Centrum Komunikacyjnym, czyli nowoczesnym węzłem łączący ruch kolejowy, autobusowy, pieszy i rowerowy.
Krótszy czas podróży i więcej pasażerów?
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek nie kryje dumy z osiągnięć miasta. – Sztandarową pozycją jest budowa zintegrowanego systemu transportu publicznego. W latach 2007–2013 miasto wdrożyło inteligentny system transportowy (ITS) i przebudowało kilkanaście skrzyżowań. Do taboru trafiło 80 nowych autobusów (w tym niskoemisyjne), a modernizacja i budowa nowych dróg usprawniła przejazd przez miasto. Efekty? Krótszy czas podróży, spadek liczby wypadków i zauważalny wzrost liczby pasażerów komunikacji miejskiej. – podkreślił Fijołek, komentując wyniki rankingu.
Dodał też, że miasto nie zamierza zwalniać tempa. Kolejne projekty realizowane są w ramach programu „Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej 2021–2027”, z którego Rzeszów otrzymał prawie 200 milionów złotych.
Władze miasta jedno, mieszkańcy drugie
Choć władze Rzeszowa mówią o sukcesach i wzroście liczby pasażerów, część mieszkańców ma zupełnie inne odczucia. Coraz głośniej protestują przeciwko planowanym zmianom w komunikacji miejskiej, które przewidują likwidację niektórych linii autobusowych. Jak informowaliśmy wcześniej, mieszkańcy osiedli położonych na obrzeżach miasta obawiają się, że zostaną odcięci od centrum.
W sieci pojawiają się komentarze, że miasto chwali się inwestycjami, a jednocześnie zabiera ludziom możliwość komfortowego transportu miejskiego. Część mieszkańców wskazuje, że nowoczesne rozwiązania technologiczne w postaci niskoemisyjnych autobusów, nie rekompensują im utraty bezpośrednich połączeń, które dla wielu osób są podstawowym środkiem dojazdu do pracy czy szkoły.
Rzeszów bez wątpienia potrafi skutecznie sięgać po unijne pieniądze i zmieniać swoje oblicze – to fakt, który potwierdzają liczby. Statystyki nie są jednak wszystkim. Coraz wyraźniej słychać głosy, że komunikacja miejska potrzebuje nie tylko inwestycji, ale też lepszego zrozumienia potrzeb mieszkańców.
Bo choć statystyki mogą wyglądać imponująco, to ostatecznie o jakości transportu decyduje codzienne doświadczenie pasażerów – tych, którzy wciąż czekają na swój autobus.
Czytaj więcej:
Rzeszów znów znalazł się w krajowej czołówce. Stolica Podkarpacia zajęła piąte miejsce w prestiżowym rankingu „Dotacje z Unii Europejskiej 2004–2024”, przygotowanym przez Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”.
To zestawienie pokazuje, które miasta wojewódzkie najskuteczniej wykorzystały środki unijne w ciągu dwóch dekad członkostwa Polski w UE. Rzeszów wyprzedził między innymi Gdańsk, Lublin i Zieloną Górę, a przed nim uplasowały się jedynie Toruń, Olsztyn, Szczecin i Opole.
Rzeszów w „wielkiej piątce”
Jak podaje „Wspólnota”, wydatki budżetowe Rzeszowa finansowane z funduszy unijnych w latach 2004–2024 wyniosły 9704,98 zł na mieszkańca. Największy wpływ na wysoką pozycję miasta miały projekty transportowe, wodno-kanalizacyjne, energetyczne i kulturalne (przede wszystkim rozbudowa Rzeszowskich Piwnic). I tego ratuszowi nie można odmówić.
Wśród nich sztandarowym przedsięwzięciem była budowa zintegrowanego systemu transportu publicznego, którego łączna wartość sięgnęła 94,46 mln euro, z czego 78,85 mln euro pochodziło z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
„Wspólnota” podkreśla, że dzięki tym inwestycjom w Rzeszowie komunikacja uległa znacznej poprawie. W 2023 roku domknięto także inwestycję związaną z Rzeszowskim Centrum Komunikacyjnym, czyli nowoczesnym węzłem łączący ruch kolejowy, autobusowy, pieszy i rowerowy.
Krótszy czas podróży i więcej pasażerów?
Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek nie kryje dumy z osiągnięć miasta. – Sztandarową pozycją jest budowa zintegrowanego systemu transportu publicznego. W latach 2007–2013 miasto wdrożyło inteligentny system transportowy (ITS) i przebudowało kilkanaście skrzyżowań. Do taboru trafiło 80 nowych autobusów (w tym niskoemisyjne), a modernizacja i budowa nowych dróg usprawniła przejazd przez miasto. Efekty? Krótszy czas podróży, spadek liczby wypadków i zauważalny wzrost liczby pasażerów komunikacji miejskiej. – podkreślił Fijołek, komentując wyniki rankingu.
Dodał też, że miasto nie zamierza zwalniać tempa. Kolejne projekty realizowane są w ramach programu „Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej 2021–2027”, z którego Rzeszów otrzymał prawie 200 milionów złotych.
Władze miasta jedno, mieszkańcy drugie
Choć władze Rzeszowa mówią o sukcesach i wzroście liczby pasażerów, część mieszkańców ma zupełnie inne odczucia. Coraz głośniej protestują przeciwko planowanym zmianom w komunikacji miejskiej, które przewidują likwidację niektórych linii autobusowych. Jak informowaliśmy wcześniej, mieszkańcy osiedli położonych na obrzeżach miasta obawiają się, że zostaną odcięci od centrum.
W sieci pojawiają się komentarze, że miasto chwali się inwestycjami, a jednocześnie zabiera ludziom możliwość komfortowego transportu miejskiego. Część mieszkańców wskazuje, że nowoczesne rozwiązania technologiczne w postaci niskoemisyjnych autobusów, nie rekompensują im utraty bezpośrednich połączeń, które dla wielu osób są podstawowym środkiem dojazdu do pracy czy szkoły.
Rzeszów bez wątpienia potrafi skutecznie sięgać po unijne pieniądze i zmieniać swoje oblicze – to fakt, który potwierdzają liczby. Statystyki nie są jednak wszystkim. Coraz wyraźniej słychać głosy, że komunikacja miejska potrzebuje nie tylko inwestycji, ale też lepszego zrozumienia potrzeb mieszkańców.
Bo choć statystyki mogą wyglądać imponująco, to ostatecznie o jakości transportu decyduje codzienne doświadczenie pasażerów – tych, którzy wciąż czekają na swój autobus.
Czytaj więcej:
