Rzeszów wciąż poza Aglomeracją Rzeszowską. Uchwała dotycząca przystąpienia do stowarzyszenia, które ma wspierać rozwój regionu, trafiła do dalszych prac w komisji. Radni Koalicji Obywatelskiej zgłosili liczne uwagi do propozycji zgłoszonej przez PiS.
Kwestia przystąpienia Rzeszowa do stowarzyszenia Aglomeracja Rzeszowska powraca od kilku miesięcy. Inicjatywa ta miała na celu wykorzystanie wspólnego potencjału Rzeszowa, powiatu rzeszowskiego i okolicznych gmin dla lepszego rozwoju gospodarczego i społecznego. Władze stowarzyszenia wielokrotnie przekonywały, że Rzeszów, jako stolica województwa, powinien pełnić rolę lidera projektu.
Starosta zabiega o Rzeszów w Aglomeracji
– Miasta Rzeszowa od wielu lat nie ma w aglomeracji. Jeżeli ponownie przystąpi, to będzie wisienką na torcie. W tym projekcie brakuje Rzeszowa, będącego centrum naszego województwa – przekonywała podczas sesji Radny Miasta (15 marca) Krystyna Wróblewska, szefowa klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa.
Starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz, który jest prezesem stowarzyszenia, osobiście uczestniczył w sesji, by przedstawić korzyści płynące z dołączenia Rzeszowa do projektu. Mimo to radni KO skutecznie zablokowali przyjęcie uchwały, twierdząc, że Aglomeracja Rzeszowska dubluje zadania innej organizacji – Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego (ROF).
Spór o dublowanie struktur
Głównym argumentem przeciwko przystąpieniu Rzeszowa do stowarzyszenia były obawy o powielanie zadań, które już realizuje ROF. Radni KO podnosili również kwestie finansowe i administracyjne.
– ROF (Rzeszowski Obszar Funkcjonalny) zapewnia dostęp do realnych pieniędzy i działa lokalnie i skutecznie. Aglomeracja tego nie oferuje i ma bardziej szerokie i mniej konkretne działania – argumentował Wojciech Jaślar, szef klubu KO w Radzie Miasta.
Starosta rzeszowski zapewniał, że koszty dla miasta będą niewielkie, a miejsce w zarządzie stowarzyszenia czeka na przedstawicieli Rzeszowa. Składka członkowska dla miasta wyniosłaby maksymalnie 52 tys. zł, a samorządy należące jednocześnie do ROF i Aglomeracji Rzeszowskiej pozytywnie oceniają pracę w obu organizacjach.
Prezydent na rozdrożu
Wątpliwości budzi również stanowisko prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, który kilka tygodni temu publicznie zadeklarował chęć przystąpienia do stowarzyszenia, jednak sam nie przedstawił stosownej uchwały.
Podczas sesji prezydent stwierdził, że każda forma współpracy jest potrzebna i dobra. Są oczywiście pewne wątpliwości, co pokazała dyskusja.
– Ja deklaruję chęć włączenia, ale o tym decyduje rada – powiedział.
Po burzliwej dyskusji radni większością 13 głosów zdecydowali o skierowaniu projektu do prac w komisji. Przeciw było tylko 9 radnych z PiS.
Szanse na współpracę
Mimo niepowodzenia, starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz nadal widzi możliwość dołączenia Rzeszowa do stowarzyszenia.
– Idea aglomeracji to coś, co warto realizować. Samorządy to rozumieją, dlatego to realizujemy. W mojej ocenie ryzyko współpracy dla miasta jest żadne, a korzyści duże – powiedział po głosowaniu starosta.
Zgodnie ze statutem stowarzyszenia, jego celem jest stwarzanie warunków do integracji całej aglomeracji województwa podkarpackiego w jeden organizm społeczno-gospodarczy oraz umacnianie wspólnoty lokalnej i więzi sąsiedzkich.
Czytaj więcej:
Porażające dane. Rzeszów jednym z najbardziej wypadkowych miast w Polsce!
Rzeszów wciąż poza Aglomeracją Rzeszowską. Uchwała dotycząca przystąpienia do stowarzyszenia, które ma wspierać rozwój regionu, trafiła do dalszych prac w komisji. Radni Koalicji Obywatelskiej zgłosili liczne uwagi do propozycji zgłoszonej przez PiS.
Kwestia przystąpienia Rzeszowa do stowarzyszenia Aglomeracja Rzeszowska powraca od kilku miesięcy. Inicjatywa ta miała na celu wykorzystanie wspólnego potencjału Rzeszowa, powiatu rzeszowskiego i okolicznych gmin dla lepszego rozwoju gospodarczego i społecznego. Władze stowarzyszenia wielokrotnie przekonywały, że Rzeszów, jako stolica województwa, powinien pełnić rolę lidera projektu.
Starosta zabiega o Rzeszów w Aglomeracji
– Miasta Rzeszowa od wielu lat nie ma w aglomeracji. Jeżeli ponownie przystąpi, to będzie wisienką na torcie. W tym projekcie brakuje Rzeszowa, będącego centrum naszego województwa – przekonywała podczas sesji Radny Miasta (15 marca) Krystyna Wróblewska, szefowa klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa.
Starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz, który jest prezesem stowarzyszenia, osobiście uczestniczył w sesji, by przedstawić korzyści płynące z dołączenia Rzeszowa do projektu. Mimo to radni KO skutecznie zablokowali przyjęcie uchwały, twierdząc, że Aglomeracja Rzeszowska dubluje zadania innej organizacji – Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego (ROF).
Spór o dublowanie struktur
Głównym argumentem przeciwko przystąpieniu Rzeszowa do stowarzyszenia były obawy o powielanie zadań, które już realizuje ROF. Radni KO podnosili również kwestie finansowe i administracyjne.
– ROF (Rzeszowski Obszar Funkcjonalny) zapewnia dostęp do realnych pieniędzy i działa lokalnie i skutecznie. Aglomeracja tego nie oferuje i ma bardziej szerokie i mniej konkretne działania – argumentował Wojciech Jaślar, szef klubu KO w Radzie Miasta.
Starosta rzeszowski zapewniał, że koszty dla miasta będą niewielkie, a miejsce w zarządzie stowarzyszenia czeka na przedstawicieli Rzeszowa. Składka członkowska dla miasta wyniosłaby maksymalnie 52 tys. zł, a samorządy należące jednocześnie do ROF i Aglomeracji Rzeszowskiej pozytywnie oceniają pracę w obu organizacjach.
Prezydent na rozdrożu
Wątpliwości budzi również stanowisko prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka, który kilka tygodni temu publicznie zadeklarował chęć przystąpienia do stowarzyszenia, jednak sam nie przedstawił stosownej uchwały.
Podczas sesji prezydent stwierdził, że każda forma współpracy jest potrzebna i dobra. Są oczywiście pewne wątpliwości, co pokazała dyskusja.
– Ja deklaruję chęć włączenia, ale o tym decyduje rada – powiedział.
Po burzliwej dyskusji radni większością 13 głosów zdecydowali o skierowaniu projektu do prac w komisji. Przeciw było tylko 9 radnych z PiS.
Szanse na współpracę
Mimo niepowodzenia, starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz nadal widzi możliwość dołączenia Rzeszowa do stowarzyszenia.
– Idea aglomeracji to coś, co warto realizować. Samorządy to rozumieją, dlatego to realizujemy. W mojej ocenie ryzyko współpracy dla miasta jest żadne, a korzyści duże – powiedział po głosowaniu starosta.
Zgodnie ze statutem stowarzyszenia, jego celem jest stwarzanie warunków do integracji całej aglomeracji województwa podkarpackiego w jeden organizm społeczno-gospodarczy oraz umacnianie wspólnoty lokalnej i więzi sąsiedzkich.
Czytaj więcej:
Porażające dane. Rzeszów jednym z najbardziej wypadkowych miast w Polsce!