April 30, 2025
Zdjęcie - panorama Rzeszów
Zdjęcie: Rzeszów / materiały partnera

Rada Miasta Rzeszowa nie zaakceptowała Wieloletniej Prognozy Finansowej. Bez zaakceptowania WPF nie można głosować nad budżetem. Przeciwko byli radni klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Razem dla Rzeszowa. To pierwsza taka sytuacja w historii miasta.

Od początku na „nie”

Dziś w ratuszu odbyła się sesja budżetowa Rady Miasta Rzeszowa. W zasadzie już od początku było wiadomo, że budżet nie zostanie zaakceptowany. Radni PiS i Razem dla Rzeszowa nie ukrywali swoich wątpliwości co do ustaleń zawartych w tym dokumencie.

Głosowanie nad budżetem miasta poprzedza jednak głosowanie nad Wieloletnią Prognozą Finansową, która jest ustalana na min. 3 najbliższe lata. Określa się w niej przedsięwzięcia miasta na najbliższe lata, finanse, limity wydatków czy nakłady finansowe na poszczególne zadania.

WPF upoważnia m.in. prezydenta do zaciągania zobowiązań z tytułu umów, których realizacja w roku budżetowym i w następnych latach jest niezbędna do zapewniania ciągłości pracy urzędu.

Tegoroczne głosowanie nad WPF zakończyło się remisem. 12 radnych było za 12 radnych było przeciw. To pierwsza taka sytuacja w historii samorządu. Bez uchwalanie Wieloletniej Prognozy Finansowej nie można bowiem głosować nad budżetem.

Dyskutowali cały dzień

Dzisiejsza sesja trwała cały dzień. Najważniejsze założenia budżetu i WPF przedstawił radnym prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, który przypominał, że wszystkie punkty były omawiane już wcześniej m.in. na miejskich komisjach.

Projekt tegorocznego budżetu zakładał, że będzie on najwyższy w historii Rzeszowa i wyniesie ponad 2 mld 320 mln, z czego dochody majątkowe to ponad 216 mln złotych, a dochody bieżące to 2 mld 103 mln złotych.

Wydatki budżetowe ustalono na kwotę 2 mld 127 mln złotych, przychody budżetu w kwocie 233 mln 770 tys, a deficyt budżetowy na 171 mln 432 tys. złotych.

Co miało wpływ na budżet

Fijołek przedstawił jak rysowały się najważniejsze trendy, które miały wpływ na kształt budżetu. Jak mówił – głównym problemem było wyhamowanie procesu dochodowego w ostatnich latach, a wpływ na to miała m.in. inflacja przez co znacząco rosły koszty.

Wymieniał zapisane w przyszłorocznym budżecie inwestycje, w tym te strategiczne, do których można zaliczyć m.in. Wisłokostradę, budowę  dróg łączących Al. Armii Krajowej do Wieniawskiego i połączenie ul. Warszawskiej z ul. Krakowską.

Przypominał, że miasto musi ponosić trud finansowy zabezpieczając wkład własny, jednak urzędnicy wciąż szukają również finansowań zewnętrznych.

Nakłady na edukację, sport i zabytki

Podkreślał konieczność rozbudowy szkół m.in. Zespołu Szkół Elektronicznych, który jest szkoła strategiczną dla naszego miasta. Do tego konieczny remont III LO, budowę żłobka na Jachowicza czy remont Szkoły Podstawowej nr 21. Wspominał też o rozpoczęciu budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

 Do budżetu wpisano też podwyżki dla pracowników urzędu, pieniądze na ochronę zabytków czy na zieleń.

– Chciałbym abyśmy dziś uchwalili budżet. Ten budżet jest kompromisem dla wszystkich stron. Drobne korekty możemy robić w najbliższych miesiącach, a uchwalenie go dziś pozwoli uruchomić, nabory i środki szybciej – zwracał się do radnych.

PiS i Razem dla Rzeszowa w kontrze

Przeciwko budżetowi na 2025 rok byli radni klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Razem dla Rzeszowa. Argumentowali, że budżet jest niedopięty, ma za duży deficyt i zadłużenie. Chcieli aby ponownie go przeanalizować i nanieść niezbędne według nich poprawki.

– Sytuacja jest poważna i powinniśmy odpowiedzialnie się odnieść do tego i zastanowić się nad korektą budżetu – mówił w imieniu kluby PiS radny Jerzy Jęczmienionka. – W poczuciu odpowiedzialności powinniśmy się wspólnie zastanowić co można zrobić, by koszty utrzymania urzędu tak nie rosły.

Radny Jacek Strojny i szef klubu Rozwój Rzeszowa dodawał, że zaproponowany budżet nie jest budżetem zrównoważonym, który zostałby wypracowany w debacie.

– Mam wrażenie, że pojawiły się w nim liczby, ale prezentowane w taki sposób, jakbyśmy widzieli rzeczywistość z innej perspektywy – mówił. Jak wyliczał, w tym roku Rzeszów ma – rekordowy deficyt, zadłużenie na działalność bieżącą, rekordowy dług itd.

– Każdy obszar wciąż jest wyzwaniem – mówił. – Życzyłbym sobie, aby opozycja nie musiała mówić, że coś ją rozczarowuje, ale fajnie by było, abyśmy ludziom mówili tak jak jest, ale trochę bardziej.

KO i Rozwój Rzeszowa za budżetem

Za przyjęciem budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej byli radni klubu Koalicji Obywatelskiej i Rozwój Rzeszowa.

Szef KO Wojciech Jaślar mówił, że rzeszowianie nie żyją na bezludnej wyspie, a wpływ na kształt budżetu miała m.in. wojna za naszą wschodnią granicą, ceny paliw kopalnianych czy stopy procentowe.

– To sprawia, że ten budżet wygląda tak, a nie inaczej – mówił. – Światełkiem w tunelu jest nowy sposób rozdziel wpływów z PIT i CIT, ale to dopiero początek, który w końcu przyniesie pozytywny skutek – przekonywał.

Jak dodawał, przyszłoroczny budżet to budżet kontynuacji i dlatego klub będzie głosował za jego uchwaleniem.

Nigdy wszystkich nie zadowoli

Witold Walawender z klubu Rozwój Rzeszowa apelował do radnych opozycji by przyjęli budżet, bo prace nad nim trwały cały rok.

– Przedłożony projekt i prognozy finansowej, zapewnia prawidłową obsługę zadań publicznych. Oczywiście nie jest tak, że wszystko się udało. Nigdy tak nie będzie, bo możliwości budżetu są zawsze niższe niż potrzeby mieszkańców – mówił.

Dodawał, że budżet jest bezpieczny, a pozytywną opinię na jego temat i WPF wydała Regionalna Izba Obrachunkowa.

Co teraz?

Co niesie za sobą nieuchwalenie budżetu?

Jak wylicza miasto – między innymi wstrzymanie rozpoczętych inwestycji, bark dotacji celowych na kulturę i sport, brak konkursów dla NGO, brak pieniędzy dla Centrum Leczenia Uzależnień, brak pozalekcyjnych zajęć sportowych czy dotacji na działalność dla seniorów.

Kolejna sesja Rady Miasta Rzeszowa została zaplanowana na 30 grudnia. Radni mogą – ale nie muszą – zwołać kolejną sesję nadzwyczajną, na której jeszcze raz pochylą się nad przyszłorocznym budżetem.

Musi on zostać ustalony do końca stycznia 2025 roku. W przeciwnym razie zarządzaniem pieniędzmi Rzeszowa zajmie się Regionalna Izba Obrachunkowa, która ustali budżet według własnych kryteriów.

(red)

Zdjęcie - panorama Rzeszów
Zdjęcie: Rzeszów / materiały partnera

Rada Miasta Rzeszowa nie zaakceptowała Wieloletniej Prognozy Finansowej. Bez zaakceptowania WPF nie można głosować nad budżetem. Przeciwko byli radni klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Razem dla Rzeszowa. To pierwsza taka sytuacja w historii miasta.

Od początku na „nie”

Dziś w ratuszu odbyła się sesja budżetowa Rady Miasta Rzeszowa. W zasadzie już od początku było wiadomo, że budżet nie zostanie zaakceptowany. Radni PiS i Razem dla Rzeszowa nie ukrywali swoich wątpliwości co do ustaleń zawartych w tym dokumencie.

Głosowanie nad budżetem miasta poprzedza jednak głosowanie nad Wieloletnią Prognozą Finansową, która jest ustalana na min. 3 najbliższe lata. Określa się w niej przedsięwzięcia miasta na najbliższe lata, finanse, limity wydatków czy nakłady finansowe na poszczególne zadania.

WPF upoważnia m.in. prezydenta do zaciągania zobowiązań z tytułu umów, których realizacja w roku budżetowym i w następnych latach jest niezbędna do zapewniania ciągłości pracy urzędu.

Tegoroczne głosowanie nad WPF zakończyło się remisem. 12 radnych było za 12 radnych było przeciw. To pierwsza taka sytuacja w historii samorządu. Bez uchwalanie Wieloletniej Prognozy Finansowej nie można bowiem głosować nad budżetem.

Dyskutowali cały dzień

Dzisiejsza sesja trwała cały dzień. Najważniejsze założenia budżetu i WPF przedstawił radnym prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, który przypominał, że wszystkie punkty były omawiane już wcześniej m.in. na miejskich komisjach.

Projekt tegorocznego budżetu zakładał, że będzie on najwyższy w historii Rzeszowa i wyniesie ponad 2 mld 320 mln, z czego dochody majątkowe to ponad 216 mln złotych, a dochody bieżące to 2 mld 103 mln złotych.

Wydatki budżetowe ustalono na kwotę 2 mld 127 mln złotych, przychody budżetu w kwocie 233 mln 770 tys, a deficyt budżetowy na 171 mln 432 tys. złotych.

Co miało wpływ na budżet

Fijołek przedstawił jak rysowały się najważniejsze trendy, które miały wpływ na kształt budżetu. Jak mówił – głównym problemem było wyhamowanie procesu dochodowego w ostatnich latach, a wpływ na to miała m.in. inflacja przez co znacząco rosły koszty.

Wymieniał zapisane w przyszłorocznym budżecie inwestycje, w tym te strategiczne, do których można zaliczyć m.in. Wisłokostradę, budowę  dróg łączących Al. Armii Krajowej do Wieniawskiego i połączenie ul. Warszawskiej z ul. Krakowską.

Przypominał, że miasto musi ponosić trud finansowy zabezpieczając wkład własny, jednak urzędnicy wciąż szukają również finansowań zewnętrznych.

Nakłady na edukację, sport i zabytki

Podkreślał konieczność rozbudowy szkół m.in. Zespołu Szkół Elektronicznych, który jest szkoła strategiczną dla naszego miasta. Do tego konieczny remont III LO, budowę żłobka na Jachowicza czy remont Szkoły Podstawowej nr 21. Wspominał też o rozpoczęciu budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

 Do budżetu wpisano też podwyżki dla pracowników urzędu, pieniądze na ochronę zabytków czy na zieleń.

– Chciałbym abyśmy dziś uchwalili budżet. Ten budżet jest kompromisem dla wszystkich stron. Drobne korekty możemy robić w najbliższych miesiącach, a uchwalenie go dziś pozwoli uruchomić, nabory i środki szybciej – zwracał się do radnych.

PiS i Razem dla Rzeszowa w kontrze

Przeciwko budżetowi na 2025 rok byli radni klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Razem dla Rzeszowa. Argumentowali, że budżet jest niedopięty, ma za duży deficyt i zadłużenie. Chcieli aby ponownie go przeanalizować i nanieść niezbędne według nich poprawki.

– Sytuacja jest poważna i powinniśmy odpowiedzialnie się odnieść do tego i zastanowić się nad korektą budżetu – mówił w imieniu kluby PiS radny Jerzy Jęczmienionka. – W poczuciu odpowiedzialności powinniśmy się wspólnie zastanowić co można zrobić, by koszty utrzymania urzędu tak nie rosły.

Radny Jacek Strojny i szef klubu Rozwój Rzeszowa dodawał, że zaproponowany budżet nie jest budżetem zrównoważonym, który zostałby wypracowany w debacie.

– Mam wrażenie, że pojawiły się w nim liczby, ale prezentowane w taki sposób, jakbyśmy widzieli rzeczywistość z innej perspektywy – mówił. Jak wyliczał, w tym roku Rzeszów ma – rekordowy deficyt, zadłużenie na działalność bieżącą, rekordowy dług itd.

– Każdy obszar wciąż jest wyzwaniem – mówił. – Życzyłbym sobie, aby opozycja nie musiała mówić, że coś ją rozczarowuje, ale fajnie by było, abyśmy ludziom mówili tak jak jest, ale trochę bardziej.

KO i Rozwój Rzeszowa za budżetem

Za przyjęciem budżetu i Wieloletniej Prognozy Finansowej byli radni klubu Koalicji Obywatelskiej i Rozwój Rzeszowa.

Szef KO Wojciech Jaślar mówił, że rzeszowianie nie żyją na bezludnej wyspie, a wpływ na kształt budżetu miała m.in. wojna za naszą wschodnią granicą, ceny paliw kopalnianych czy stopy procentowe.

– To sprawia, że ten budżet wygląda tak, a nie inaczej – mówił. – Światełkiem w tunelu jest nowy sposób rozdziel wpływów z PIT i CIT, ale to dopiero początek, który w końcu przyniesie pozytywny skutek – przekonywał.

Jak dodawał, przyszłoroczny budżet to budżet kontynuacji i dlatego klub będzie głosował za jego uchwaleniem.

Nigdy wszystkich nie zadowoli

Witold Walawender z klubu Rozwój Rzeszowa apelował do radnych opozycji by przyjęli budżet, bo prace nad nim trwały cały rok.

– Przedłożony projekt i prognozy finansowej, zapewnia prawidłową obsługę zadań publicznych. Oczywiście nie jest tak, że wszystko się udało. Nigdy tak nie będzie, bo możliwości budżetu są zawsze niższe niż potrzeby mieszkańców – mówił.

Dodawał, że budżet jest bezpieczny, a pozytywną opinię na jego temat i WPF wydała Regionalna Izba Obrachunkowa.

Co teraz?

Co niesie za sobą nieuchwalenie budżetu?

Jak wylicza miasto – między innymi wstrzymanie rozpoczętych inwestycji, bark dotacji celowych na kulturę i sport, brak konkursów dla NGO, brak pieniędzy dla Centrum Leczenia Uzależnień, brak pozalekcyjnych zajęć sportowych czy dotacji na działalność dla seniorów.

Kolejna sesja Rady Miasta Rzeszowa została zaplanowana na 30 grudnia. Radni mogą – ale nie muszą – zwołać kolejną sesję nadzwyczajną, na której jeszcze raz pochylą się nad przyszłorocznym budżetem.

Musi on zostać ustalony do końca stycznia 2025 roku. W przeciwnym razie zarządzaniem pieniędzmi Rzeszowa zajmie się Regionalna Izba Obrachunkowa, która ustali budżet według własnych kryteriów.

(red)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *