April 25, 2025
Zdjęcie ilustracyjne: Freepik

Reklama

Wszczęto śledztwo w sprawie wypadku dwóch braci w wieku 7 i 8 lat, którzy spadli ze skarpy zjeżdżając na pontonie z góry w Bezmiechowej. Byli pod opieką rodziców. Jeden z nich z zagrażającymi życiu obrażeniami głowy trafił do szpitala.

Nie mieli kasków

– Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lesku – poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.

Prowadzone jest ono w sprawie umyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwóch małoletnich chłopców. Prokurator twierdzi, że rodzice pozwolili im zjeżdżać pontonem po śniegu w miejscu do tego nieprzeznaczonym, na stoku w pobliżu szybowiska w Bezmiechowej Górnej.

Ponadto chłopcy nie mieli kasków. Jeden z nich upadając doznał ciężkich obrażeń głowy.

Zjeżdżali po stoku w pobliżu szybowiska

– Jeden z pokrzywdzonych został przetransportowany do Klinicznego Szpitala numer 2 w Rzeszowie, gdzie hospitalizowano go z ciężkimi obrażeniami głowy, w stanie zagrażającym życiu. Drugi z pokrzywdzonych w wyniku zdarzenia doznał niegroźnych siniaków i otarć naskórka – podała prokurator.

Prokurator Kolendowska-Matejczuk dodała, że w sprawie trwają czynności procesowe, w tym m.in. przesłuchania świadków. Został także zabezpieczony monitoring z budynku Akademickiego Ośrodka Szybowcowego w Bezmiechowej. Stoi on na szczycie stoku, z którego zjeżdżały dzieci.

Badania po wypadku rodziców na zawartość alkoholu, wykazały, że byli oni trzeźwi.

Śmigłowcem do szpitala

Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie na szybowisku w Bezmiechowej. Podkarpacka policja informowała w poniedziałek, że ze wstępnych ustaleń wynika, że bracia przyjechali z rodzicami z Sanoka i zjeżdżali z góry na gumowym pontonie. Nie zdołali zapanować nad prędkością i spadli z ponad czterometrowej skarpy nad drogą.

Starszego z braci w stanie ciężkim śmigłowiec zabrał do szpitala w Rzeszowie. Jego brat doznał mniej groźnych obrażeń, ale także trafił do szpitala na szczegółowe badania.

Bezpieczeństwo zapewniają dorośli

Podkarpacka policja podkreśla, że na osobach dorosłych spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży.

 – Apelujemy do rodziców i opiekunów dzieci i młodzieży o rozwagę i rozsądek podczas uprawiania sportów zimowych i zabaw na śniegu – napisali policjanci.

Apel jest ważny szczególnie teraz, kiedy w części kraju rozpoczęły się ferie zimowe.

Należy przestrzegać zasad

Policjanci podają też kilka zasad bezpiecznej zabawy na śniegu. Zwracają m.in uwagę, że na łyżwach jeździć można tylko w wyznaczonych miejscach, bo jazda na zamarzniętym jeziorze czy zamrożonej sadzawce jest niebezpieczna.

Na sankach można zjeżdżać z górek, które oddalone są od ulic, skrzyżowań i od zbiorników wodnych, podczas zjazdów nie wolno doczepiać do siebie sanek. Należy sprawdzić również stan techniczny sanek, żeby nie było połamanych szczebelek czy wystających śrub.

(oprac. red/PAP)

Czytaj więcej:

Wypadek podczas zabawy na śniegu. Dwaj chłopcy trafili do szpitala w Rzeszowie

Zdjęcie ilustracyjne: Freepik

Reklama

Wszczęto śledztwo w sprawie wypadku dwóch braci w wieku 7 i 8 lat, którzy spadli ze skarpy zjeżdżając na pontonie z góry w Bezmiechowej. Byli pod opieką rodziców. Jeden z nich z zagrażającymi życiu obrażeniami głowy trafił do szpitala.

Nie mieli kasków

– Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lesku – poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.

Prowadzone jest ono w sprawie umyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwóch małoletnich chłopców. Prokurator twierdzi, że rodzice pozwolili im zjeżdżać pontonem po śniegu w miejscu do tego nieprzeznaczonym, na stoku w pobliżu szybowiska w Bezmiechowej Górnej.

Ponadto chłopcy nie mieli kasków. Jeden z nich upadając doznał ciężkich obrażeń głowy.

Zjeżdżali po stoku w pobliżu szybowiska

– Jeden z pokrzywdzonych został przetransportowany do Klinicznego Szpitala numer 2 w Rzeszowie, gdzie hospitalizowano go z ciężkimi obrażeniami głowy, w stanie zagrażającym życiu. Drugi z pokrzywdzonych w wyniku zdarzenia doznał niegroźnych siniaków i otarć naskórka – podała prokurator.

Prokurator Kolendowska-Matejczuk dodała, że w sprawie trwają czynności procesowe, w tym m.in. przesłuchania świadków. Został także zabezpieczony monitoring z budynku Akademickiego Ośrodka Szybowcowego w Bezmiechowej. Stoi on na szczycie stoku, z którego zjeżdżały dzieci.

Badania po wypadku rodziców na zawartość alkoholu, wykazały, że byli oni trzeźwi.

Śmigłowcem do szpitala

Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie na szybowisku w Bezmiechowej. Podkarpacka policja informowała w poniedziałek, że ze wstępnych ustaleń wynika, że bracia przyjechali z rodzicami z Sanoka i zjeżdżali z góry na gumowym pontonie. Nie zdołali zapanować nad prędkością i spadli z ponad czterometrowej skarpy nad drogą.

Starszego z braci w stanie ciężkim śmigłowiec zabrał do szpitala w Rzeszowie. Jego brat doznał mniej groźnych obrażeń, ale także trafił do szpitala na szczegółowe badania.

Bezpieczeństwo zapewniają dorośli

Podkarpacka policja podkreśla, że na osobach dorosłych spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży.

 – Apelujemy do rodziców i opiekunów dzieci i młodzieży o rozwagę i rozsądek podczas uprawiania sportów zimowych i zabaw na śniegu – napisali policjanci.

Apel jest ważny szczególnie teraz, kiedy w części kraju rozpoczęły się ferie zimowe.

Należy przestrzegać zasad

Policjanci podają też kilka zasad bezpiecznej zabawy na śniegu. Zwracają m.in uwagę, że na łyżwach jeździć można tylko w wyznaczonych miejscach, bo jazda na zamarzniętym jeziorze czy zamrożonej sadzawce jest niebezpieczna.

Na sankach można zjeżdżać z górek, które oddalone są od ulic, skrzyżowań i od zbiorników wodnych, podczas zjazdów nie wolno doczepiać do siebie sanek. Należy sprawdzić również stan techniczny sanek, żeby nie było połamanych szczebelek czy wystających śrub.

(oprac. red/PAP)

Czytaj więcej:

Wypadek podczas zabawy na śniegu. Dwaj chłopcy trafili do szpitala w Rzeszowie

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *