March 31, 2025
Zdjęcia: KPP Strzyżów

Reklama

Dwóch pijanych mężczyzn postanowiło sprawdzić możliwości terenówki. Ich rajd na polu rzepaku zakończył się w błocie. Teraz odpowiedzą za swoje wybryki przed sądem.

Rajd na polu rzepaku

W sobotnie popołudnie, 15 marca, dyżurny policji w Strzyżowie otrzymał niecodzienne zgłoszenie. Jeden z mieszkańców miejscowości Gbiska poinformował, że dwóch mężczyzn samochodem terenowym niszczy jego uprawy rzepaku. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zastali tam nietrzeźwych sprawców, którzy utknęli pojazdem w grząskim terenie.

Alkohol i brak uprawnień

Policjanci szybko zauważyli, że amatorzy jazdy off-roadowej zachowują się nienaturalnie. Badanie alkomatem wykazało, że 38-letni właściciel pojazdu miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a jego 42-letni kolega – blisko 4 promile. Jak się okazało, obaj mężczyźni nie posiadali uprawnień do kierowania pojazdami – stracili je wcześniej za jazdę po alkoholu.

Zdjęcia: KPP Strzyżów

Brawura zakończona w błocie

Mężczyźni oświadczyli, że razem pili alkohol i w pewnym momencie jeden z nich stwierdził, że ma ochotę przejechać się nissanem. Właściciel terenówki bez chwili namysłu udostępnił nietrzeźwemu koledze samochód i razem pojechali wypróbować go w tzw. „terenie” – informuje policja.

„Test” zakończył się jednak szybciej niż planowali – samochód utknął, a ich pijany rajd przerwała interwencja policji.

Odpowiedzą przed sądem

Teraz mężczyźni staną przed sądem. 38-latek i 42-latek odpowiedzą za zniszczenie upraw, a starszy z nich dodatkowo za prowadzenie pojazdu bez uprawnień w stanie nietrzeźwości po drodze publicznej. O ich dalszym losie zdecyduje wymiar sprawiedliwości.

(oprac.MU)

Czytaj więcej:

Można parkować na „bezczela” w Rzeszowie. Straż miejska i policja nie zareaguje

Zdjęcia: KPP Strzyżów

Reklama

Dwóch pijanych mężczyzn postanowiło sprawdzić możliwości terenówki. Ich rajd na polu rzepaku zakończył się w błocie. Teraz odpowiedzą za swoje wybryki przed sądem.

Rajd na polu rzepaku

W sobotnie popołudnie, 15 marca, dyżurny policji w Strzyżowie otrzymał niecodzienne zgłoszenie. Jeden z mieszkańców miejscowości Gbiska poinformował, że dwóch mężczyzn samochodem terenowym niszczy jego uprawy rzepaku. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zastali tam nietrzeźwych sprawców, którzy utknęli pojazdem w grząskim terenie.

Alkohol i brak uprawnień

Policjanci szybko zauważyli, że amatorzy jazdy off-roadowej zachowują się nienaturalnie. Badanie alkomatem wykazało, że 38-letni właściciel pojazdu miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a jego 42-letni kolega – blisko 4 promile. Jak się okazało, obaj mężczyźni nie posiadali uprawnień do kierowania pojazdami – stracili je wcześniej za jazdę po alkoholu.

Zdjęcia: KPP Strzyżów

Brawura zakończona w błocie

Mężczyźni oświadczyli, że razem pili alkohol i w pewnym momencie jeden z nich stwierdził, że ma ochotę przejechać się nissanem. Właściciel terenówki bez chwili namysłu udostępnił nietrzeźwemu koledze samochód i razem pojechali wypróbować go w tzw. „terenie” – informuje policja.

„Test” zakończył się jednak szybciej niż planowali – samochód utknął, a ich pijany rajd przerwała interwencja policji.

Odpowiedzą przed sądem

Teraz mężczyźni staną przed sądem. 38-latek i 42-latek odpowiedzą za zniszczenie upraw, a starszy z nich dodatkowo za prowadzenie pojazdu bez uprawnień w stanie nietrzeźwości po drodze publicznej. O ich dalszym losie zdecyduje wymiar sprawiedliwości.

(oprac.MU)

Czytaj więcej:

Można parkować na „bezczela” w Rzeszowie. Straż miejska i policja nie zareaguje

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *