To, co jeszcze w połowie 2024 roku było przedmiotem gorących spekulacji i obaw mieszkańców osiedla Baranówka, już wkrótce może znaleźć finał. Spółka NG Kwiatkowskiego złożyła oficjalny wniosek o pozwolenie na budowę dużego obiektu przy zbiegu ulic Sucharskiego i Kopaczewskiego. Wiemy już, że chodzi o akademik.
Temat zabudowy atrakcyjnych działek w bezpośrednim sąsiedztwie Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania oraz Parku Sybiraków wraca ze zdwojoną siłą. Jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB), inwestor przeszedł od fazy planowania do konkretnych działań urzędowych.
Akademik z parkingiem podziemnym
Do urzędu wpłynęło pismo mówiące o planach budowy budynku zamieszkania zbiorowego (domu studenckiego) z lokalem gastronomicznym w parterze oraz garażem podziemnym. Teraz czeka na pozytywne rozpatrzenie.
Projekt zakłada znaczną ingerencję w teren. Lista planowanej infrastruktury towarzyszącej obejmuje wspomniany parking podziemny, mury oporowe (sugerujące wkomponowanie bryły w skarpę), zewnętrzny układ komunikacyjny (miejsca postojowe, chodniki oraz podziemny zbiornik retencyjny na wody opadowe.
To daje jednoznaczną sugestię, że obecność murów oporowych i garażu podziemnego sprawi, że budynek będzie masywny i wykorzysta naturalny spadek terenu w stronę ulicy Kopaczewskiego.
Czego obawiano się w 2024 roku?
Sprawa zabudowany terenu sąsiadującego z Parkiem Sybiraków nie jest nowa. Już w 2024 roku informowaliśmy o poruszeniu wśród mieszkańców Baranówki. Wówczas dyskutowano o planach zabudowy „zielonych płuc” osiedla i terenów, które mieszkańcy traktowali jako naturalne przedłużenie Parku Sybiraków.
Okazuje się, że wiele obaw wzbudzała sama nazwa – akademik. Dlaczego? Już rok temu aktywiści miejscy ostrzegali, że formuła „domu studenckiego” może być furtką do stworzenia tzw. mikrokawalerek inwestycyjnych, co miało przyciągnąć w ten rejon setki nowych mieszkańców i samochodów, paraliżując i tak mocno zakorkowaną ulicę Sucharskiego.
Rada Miasta Rzeszowa w 2018 roku uchwaliła Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla Parku Sybiraków. Plan ten zabezpieczył główną część parku przed zabudową, przeznaczając ją wyłącznie pod zieleń publiczną. Ten jednak nie dotyczy działek na obrzeżach parku (zwłaszcza tej prywatnej od strony ulicy Kopaczewskiego, naprzeciwko WSIiZ). Teren ten znajduje się zatem poza granicami uchwalonych planów ochronnych.
Sama działka jest z resztą bardzo atrakcyjna. To jeden z ostatnich tak interesujących gruntów w tej części miasta. Z jednej strony sąsiaduje z uczelnią (WSIiZ), co idealnie uzasadnia budowę akademika w dokumentach. Z drugiej – przylega do terenów rekreacyjnych, o które mieszkańcy Rzeszowa walczyli latami, by były one wolne od „betonozy”.
W oczekiwaniu na decyzję urzędu
Urząd Miasta Rzeszowa ma teraz określony czas na sprawdzenie kompletności dokumentacji. Jeśli projekt jest zgodny z przepisami prawa budowlanego i warunkami zabudowy, urzędnicy nie będą mieli podstaw do odmowy wydania pozwolenia, niezależnie od nastrojów społecznych.
Mieszkańcy sąsiednich nieruchomości, będący stronami postępowania, powinni w najbliższych dniach spodziewać się zawiadomień. Dla obrońców zieleni przy Parku Sybiraków to ostatni moment na analizę dokumentacji pod kątem wpływu inwestycji na środowisko wodne i układ komunikacyjny osiedla.
Tych, którzy są przeciwko budowie, nie możemy uspokoić. Inwestycja wchodzi w teren, który mieszkańcy mentalnie traktują jak park, ale formalnie jest to prywatna działka budowlana bez uchwalonego w ostatnim czasie planu ochronnego. W najbliższym czasie powinniśmy otrzymać odpowiedź z UM wobec planowanej inwestycji.
(mt)
Czytaj więcej:
Podkarpackie miasto rozdaje klucze do mieszkań za… remont. Sprawdzamy koszty i warunki
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
Postaw kawę za:
To, co jeszcze w połowie 2024 roku było przedmiotem gorących spekulacji i obaw mieszkańców osiedla Baranówka, już wkrótce może znaleźć finał. Spółka NG Kwiatkowskiego złożyła oficjalny wniosek o pozwolenie na budowę dużego obiektu przy zbiegu ulic Sucharskiego i Kopaczewskiego. Wiemy już, że chodzi o akademik.
Temat zabudowy atrakcyjnych działek w bezpośrednim sąsiedztwie Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania oraz Parku Sybiraków wraca ze zdwojoną siłą. Jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego (GUNB), inwestor przeszedł od fazy planowania do konkretnych działań urzędowych.
Akademik z parkingiem podziemnym
Do urzędu wpłynęło pismo mówiące o planach budowy budynku zamieszkania zbiorowego (domu studenckiego) z lokalem gastronomicznym w parterze oraz garażem podziemnym. Teraz czeka na pozytywne rozpatrzenie.
Projekt zakłada znaczną ingerencję w teren. Lista planowanej infrastruktury towarzyszącej obejmuje wspomniany parking podziemny, mury oporowe (sugerujące wkomponowanie bryły w skarpę), zewnętrzny układ komunikacyjny (miejsca postojowe, chodniki oraz podziemny zbiornik retencyjny na wody opadowe.
To daje jednoznaczną sugestię, że obecność murów oporowych i garażu podziemnego sprawi, że budynek będzie masywny i wykorzysta naturalny spadek terenu w stronę ulicy Kopaczewskiego.
Czego obawiano się w 2024 roku?
Sprawa zabudowany terenu sąsiadującego z Parkiem Sybiraków nie jest nowa. Już w 2024 roku informowaliśmy o poruszeniu wśród mieszkańców Baranówki. Wówczas dyskutowano o planach zabudowy „zielonych płuc” osiedla i terenów, które mieszkańcy traktowali jako naturalne przedłużenie Parku Sybiraków.
Okazuje się, że wiele obaw wzbudzała sama nazwa – akademik. Dlaczego? Już rok temu aktywiści miejscy ostrzegali, że formuła „domu studenckiego” może być furtką do stworzenia tzw. mikrokawalerek inwestycyjnych, co miało przyciągnąć w ten rejon setki nowych mieszkańców i samochodów, paraliżując i tak mocno zakorkowaną ulicę Sucharskiego.
Rada Miasta Rzeszowa w 2018 roku uchwaliła Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla Parku Sybiraków. Plan ten zabezpieczył główną część parku przed zabudową, przeznaczając ją wyłącznie pod zieleń publiczną. Ten jednak nie dotyczy działek na obrzeżach parku (zwłaszcza tej prywatnej od strony ulicy Kopaczewskiego, naprzeciwko WSIiZ). Teren ten znajduje się zatem poza granicami uchwalonych planów ochronnych.
Sama działka jest z resztą bardzo atrakcyjna. To jeden z ostatnich tak interesujących gruntów w tej części miasta. Z jednej strony sąsiaduje z uczelnią (WSIiZ), co idealnie uzasadnia budowę akademika w dokumentach. Z drugiej – przylega do terenów rekreacyjnych, o które mieszkańcy Rzeszowa walczyli latami, by były one wolne od „betonozy”.
W oczekiwaniu na decyzję urzędu
Urząd Miasta Rzeszowa ma teraz określony czas na sprawdzenie kompletności dokumentacji. Jeśli projekt jest zgodny z przepisami prawa budowlanego i warunkami zabudowy, urzędnicy nie będą mieli podstaw do odmowy wydania pozwolenia, niezależnie od nastrojów społecznych.
Mieszkańcy sąsiednich nieruchomości, będący stronami postępowania, powinni w najbliższych dniach spodziewać się zawiadomień. Dla obrońców zieleni przy Parku Sybiraków to ostatni moment na analizę dokumentacji pod kątem wpływu inwestycji na środowisko wodne i układ komunikacyjny osiedla.
Tych, którzy są przeciwko budowie, nie możemy uspokoić. Inwestycja wchodzi w teren, który mieszkańcy mentalnie traktują jak park, ale formalnie jest to prywatna działka budowlana bez uchwalonego w ostatnim czasie planu ochronnego. W najbliższym czasie powinniśmy otrzymać odpowiedź z UM wobec planowanej inwestycji.
(mt)
Czytaj więcej:
Podkarpackie miasto rozdaje klucze do mieszkań za… remont. Sprawdzamy koszty i warunki
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
