Policjanci zatrzymali Romana M., który w 2015 roku przejechał dwóch leżących na parkingu mężczyzn. Byli to uczestnicy bójki, która wywiązała się przed jednym z rzeszowskich lokali. Policja dopadła mężczyznę po 9 latach.
Informacje o ujęciu mężczyzny, poszukiwanego listem gończym, wydanym przez Prokuraturę Rejonową dla miasta Rzeszów, dostaliśmy kilka dni temu od jednego z naszych czytelników.
Roman M. poszukiwany był w związku z poważnym uszkodzeniem ciała dwóch mężczyzn, których przejechał swoim jeepem przed jednym z lokali 18 grudnia 2015 r. w Rzeszowie na ulicy Krakowskiej.
Zatrzymany w kieleckim
Dziś informacje o zatrzymaniu potwierdziła podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Jak mówi, Romana M. aresztowano 8 września 2024 roku, około godz. 3 w nocy. Zatrzymali go policjanci z komisariatu w Bodzentynie w powiecie kieleckim
– Po zatrzymaniu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 30 dni – informuje podkom. Żuk.
Rzeczniczka dodaje, że Komenda Miejska Policji w Rzeszowie nie dysponuje informacjami, co do miejsca ukrywania się tego mężczyzny ani okoliczności w jakich został zatrzymany, ponieważ do zatrzymania doszło na terenie Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Chciał rozgonić bójkę
Do zdarzenia doszło 18 grudnia 2015 roku na ulicy Krakowskiej. W lokalu Cocco Pub odbywała się zamknięta impreza urodzinowa. Około godziny 23:50 dwóch mężczyzn próbowało wejść do środka.
Jak ustaliła policja – wywiązała się awantura, a następnie bójka, w której stroną atakującą byli uczestnicy imprezy. Przed lokalem doszło do awantury. Kilkanaście osób biło i kopało mężczyzn, którzy chcieli wejść na imprezę. Cała sytuacja częściowo rozgrywała się na jezdni.
Świadkiem bójki był Roman M., który postanowił rozgonić uczestników bijatyki. Mężczyzna wjechał w tłum samochodem marki Jeep Grand Cherokee, ale nie zauważył leżących na jezdni dwóch pobitych uczestników bijatyki. Przejechał po nich autem, w skutek czego doznali poważnych obrażeń ciała.
Ukrywał się 9 lat
Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie wystosowała za nim list gończy.
Jak dodaje nasz czytelnik mężczyzna przez 9 lat ukrywał się przed organami ścigania, prawdopodobnie za granicą.
Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do rzeszowskiej prokuratury.
Masz informację napisz do nas: [email protected]
(red)
Czytaj więcej:
Morderca brata i ojca usłyszał zarzuty. Kiedy uciekał ze szpitala funkcjonariusze SW spali
Policjanci zatrzymali Romana M., który w 2015 roku przejechał dwóch leżących na parkingu mężczyzn. Byli to uczestnicy bójki, która wywiązała się przed jednym z rzeszowskich lokali. Policja dopadła mężczyznę po 9 latach.
Informacje o ujęciu mężczyzny, poszukiwanego listem gończym, wydanym przez Prokuraturę Rejonową dla miasta Rzeszów, dostaliśmy kilka dni temu od jednego z naszych czytelników.
Roman M. poszukiwany był w związku z poważnym uszkodzeniem ciała dwóch mężczyzn, których przejechał swoim jeepem przed jednym z lokali 18 grudnia 2015 r. w Rzeszowie na ulicy Krakowskiej.
Zatrzymany w kieleckim
Dziś informacje o zatrzymaniu potwierdziła podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Jak mówi, Romana M. aresztowano 8 września 2024 roku, około godz. 3 w nocy. Zatrzymali go policjanci z komisariatu w Bodzentynie w powiecie kieleckim
– Po zatrzymaniu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 30 dni – informuje podkom. Żuk.
Rzeczniczka dodaje, że Komenda Miejska Policji w Rzeszowie nie dysponuje informacjami, co do miejsca ukrywania się tego mężczyzny ani okoliczności w jakich został zatrzymany, ponieważ do zatrzymania doszło na terenie Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Chciał rozgonić bójkę
Do zdarzenia doszło 18 grudnia 2015 roku na ulicy Krakowskiej. W lokalu Cocco Pub odbywała się zamknięta impreza urodzinowa. Około godziny 23:50 dwóch mężczyzn próbowało wejść do środka.
Jak ustaliła policja – wywiązała się awantura, a następnie bójka, w której stroną atakującą byli uczestnicy imprezy. Przed lokalem doszło do awantury. Kilkanaście osób biło i kopało mężczyzn, którzy chcieli wejść na imprezę. Cała sytuacja częściowo rozgrywała się na jezdni.
Świadkiem bójki był Roman M., który postanowił rozgonić uczestników bijatyki. Mężczyzna wjechał w tłum samochodem marki Jeep Grand Cherokee, ale nie zauważył leżących na jezdni dwóch pobitych uczestników bijatyki. Przejechał po nich autem, w skutek czego doznali poważnych obrażeń ciała.
Ukrywał się 9 lat
Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie wystosowała za nim list gończy.
Jak dodaje nasz czytelnik mężczyzna przez 9 lat ukrywał się przed organami ścigania, prawdopodobnie za granicą.
Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do rzeszowskiej prokuratury.
Masz informację napisz do nas: [email protected]
(red)
Czytaj więcej:
Morderca brata i ojca usłyszał zarzuty. Kiedy uciekał ze szpitala funkcjonariusze SW spali