June 12, 2025
Zdjęcie: Pexels / Pixabay

Reklama

Prokuratura Rejonowa w Lesku prowadziła śledztwo w sprawie zabicia niedźwiedzia brunatnego na Podkarpaciu. Co ustalili śledczy?

Prokuratura wzięła pod lupę temat śmierci zwierzęcia, które zostało znalezione martwe w Bieszczadach. Istniało prawdopodobieństwo, że niedźwiedź został zabity przez człowieka.

Śledztwo ws. śmierci niedźwiedzia

Śledczy sprawdzali, czy niedźwiedź w Roztokach Górnych w powiecie leskim (gmina Cisna) padł ofiarą kłusownika, czy raczej zmarł z przyczyn naturalnych. Aby to sprawdzić, prokuratura pozyskała opinię lekarza weterynarii oraz sprawozdania z badań Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii z siedzibą w Krośnie.

– Z opinii biegłego lekarza weterynarii uzupełnionej sprawozdaniami wynika, iż śmierć niedźwiedzia z dużym prawdopodobieństwem miała charakter naturalny. Na truchle niedźwiedzia stwierdzono duży ubytek powłok jamy brzusznej spowodowany prawdopodobnie drapieżnikami, ptactwem oraz larwami owadów – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.

Przedstawicielka prokuratury podkreśliła jednak, że z uwagi na rozległość obrażeń zwierzęcia, nie można z całą pewnością wykluczyć udziału człowieka. Pozostałe zwłoki niedźwiedzia dały jednak śledczym obraz braku udziału osób trzecich w tym zdarzeniu.

Wykluczono zabójstwo 

Aby w pełni wykluczyć ewentualne działanie kłusownika z bronią palną, zwłoki zwierzęcia przeskanowano z wyjątkową dokładności detektorem do metali. Metalowych ciał obcych w postaci odłamków, pocisków, czy śrucin jednak nie ujawniono.

Przeprowadzono też badania pod kątem obecności antygenu wirusa wścieklizny, jednak dały one wynik ujemnym. Nie wykryto również toksyn, które byłyby ewentualną podpowiedzią dla śledczych w przypadku otrucia zwierzęcia.

– W tym stanie rzeczy postanowieniem z dnia 28 maja 2025 r. zatwierdzonym przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lesku w dniu 30 maja 2025 r. – postępowanie w niniejszej sprawie umorzono na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. – wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego – przekazuje prok. Kolendowska-Matejczuk.

Czytaj więcej:

Coraz bliżej finał pierwszego etapu budowy Wisłokostrady. Pierwszy most otwarty do końca czerwca br.

Zdjęcie: Pexels / Pixabay

Reklama

Prokuratura Rejonowa w Lesku prowadziła śledztwo w sprawie zabicia niedźwiedzia brunatnego na Podkarpaciu. Co ustalili śledczy?

Prokuratura wzięła pod lupę temat śmierci zwierzęcia, które zostało znalezione martwe w Bieszczadach. Istniało prawdopodobieństwo, że niedźwiedź został zabity przez człowieka.

Śledztwo ws. śmierci niedźwiedzia

Śledczy sprawdzali, czy niedźwiedź w Roztokach Górnych w powiecie leskim (gmina Cisna) padł ofiarą kłusownika, czy raczej zmarł z przyczyn naturalnych. Aby to sprawdzić, prokuratura pozyskała opinię lekarza weterynarii oraz sprawozdania z badań Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii z siedzibą w Krośnie.

– Z opinii biegłego lekarza weterynarii uzupełnionej sprawozdaniami wynika, iż śmierć niedźwiedzia z dużym prawdopodobieństwem miała charakter naturalny. Na truchle niedźwiedzia stwierdzono duży ubytek powłok jamy brzusznej spowodowany prawdopodobnie drapieżnikami, ptactwem oraz larwami owadów – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prok. Marta Kolendowska-Matejczuk.

Przedstawicielka prokuratury podkreśliła jednak, że z uwagi na rozległość obrażeń zwierzęcia, nie można z całą pewnością wykluczyć udziału człowieka. Pozostałe zwłoki niedźwiedzia dały jednak śledczym obraz braku udziału osób trzecich w tym zdarzeniu.

Wykluczono zabójstwo 

Aby w pełni wykluczyć ewentualne działanie kłusownika z bronią palną, zwłoki zwierzęcia przeskanowano z wyjątkową dokładności detektorem do metali. Metalowych ciał obcych w postaci odłamków, pocisków, czy śrucin jednak nie ujawniono.

Przeprowadzono też badania pod kątem obecności antygenu wirusa wścieklizny, jednak dały one wynik ujemnym. Nie wykryto również toksyn, które byłyby ewentualną podpowiedzią dla śledczych w przypadku otrucia zwierzęcia.

– W tym stanie rzeczy postanowieniem z dnia 28 maja 2025 r. zatwierdzonym przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lesku w dniu 30 maja 2025 r. – postępowanie w niniejszej sprawie umorzono na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. – wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego – przekazuje prok. Kolendowska-Matejczuk.

Czytaj więcej:

Coraz bliżej finał pierwszego etapu budowy Wisłokostrady. Pierwszy most otwarty do końca czerwca br.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *