Prokuratura Okręgowa w Świdnicy postawiła Marcie Z. trzy zarzuty za wyłudzenie 10 mln zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Była prezes funduszu podała się do dymisji po zawieszeniu w obowiązkach. Zarzuty dotyczą ustawionego przetargu na sortownię odpadów w Giedlarowej pod Leżajskiem.
Sprawa dotyczy inwestycji w Giedlarowej pod Leżajskiem, gdzie w 2019 r. wybudowano sortownię odpadów za 11 mln zł. Marta Z. była wówczas prezesem spółki Stare Miasto – Park w Wierzawicach, która zorganizowała przetarg na tę inwestycję. Prokuratura twierdzi, że przetarg został ustawiony tak, aby wygrała go tylko jedna konkretna firma.
Trzy zarzuty prokuratorskie
Prokurator Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy przedstawia szczegóły zarzutów wobec Marty Z. Główny dotyczy nadużycia uprawnień w czasie, gdy przed objęciem funkcji prezesa WFOŚ w Rzeszowie kierowała spółką Stare Miasto – Park. Na tym jednak lista się nie kończy.
– Marcie Z. postawiliśmy zarzuty nadużycia uprawnień, wyłudzenia 10 mln zł z WFOŚ oraz sfałszowania dokumentów przetargowych na inwestycję w Giedlarowej – mówi prokurator Pindera.
Drugi zarzut to wyłudzenie 10 mln zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. To właśnie ta kwota stanowiła dofinansowanie na sortownię odpadów w Giedlarowej. Trzeci zarzut dotyczy sfałszowania dokumentów przetargowych, które miały umożliwić realizację tej inwestycji.
Jak wyłudzano pieniądze?
Prokuratura ustaliła dokładny mechanizm, w jaki sposób doszło do wyłudzenia środków publicznych. W 2019 r. spółka Stare Miasto – Park zorganizowała przetarg na budowę linii technologicznej do sortowania odpadów komunalnych w Giedlarowej. Wartość całej inwestycji wyniosła 11 mln zł.
– Ta spółka realizowała wtedy przetarg dotyczący modernizacji linii technologicznej i sortowania odpadów komunalnych. Generalnie ta firma wygrała ten przetarg – wyjaśnia prokurator Pindera.
Z 11 mln zł kosztów inwestycji aż 10 mln zł pochodziło z dofinansowania WFOŚ w Rzeszowie. Pozostały milion złotych dała spółka Stare Miasto – Park. W przetargu wzięła udział tylko jedna firma – Sutco Polska.
Brak konkurencji w przetargu
Śledczy ustalili, że specyfikacje przetargowe były tak skonstruowane, aby mogła je spełnić tylko jedna firma.
– Przetargi w gminach tak były skonstruowane, że tylko Sutco spełniało specyfikacje przetargowe – wyjaśnia prokurator Mariusz Pindera.
Sutco Polska łączy wszystkie śledztwa dotyczące zmów przetargowych w gospodarce odpadami w kilku województwach. Brak rzeczywistej konkurencji sprawił, że WFOŚ przekazał 10 mln zł dofinansowania na inwestycję zrealizowaną niezgodnie z prawem.
Środki zapobiegawcze i zawieszenie
Wobec Marty Z. prokurator zastosował środki zapobiegawcze. Kobieta wyszła na wolność po wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego.
– Oprócz tego ma dozór policji i zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne – dodaje prokurator Pindera.
Marta Z. otrzymała także zakaz kontaktowania się z określonymi osobami. Prokuratura zawiesiła ją w czynnościach służbowych jako prezesa WFOŚ w Rzeszowie, ponieważ fundusz był instytucją pokrzywdzoną w tej sprawie.
Zmiana na stanowisku prezesa
Po zawieszeniu w obowiązkach Marta Z. zdecydowała się złożyć rezygnację ze stanowiska prezesa WFOŚ w Rzeszowie. Rezygnację złożyła 14 maja, a dzień później rada nadzorcza ją przyjęła. Obowiązki prezesa przejął Marek Klara, dotychczasowy zastępca Marty Z.
Ta sprawa to część większego śledztwa, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. W kwietniu funkcjonariusze CBA zatrzymali siedem osób podejrzanych o zmowy przetargowe przy inwestycjach związanych z budową i modernizacją instalacji do przetwarzania odpadów. Do zatrzymań doszło w województwach dolnośląskim, śląskim, mazowieckim i podkarpackim. Prokuratura szacuje, że straty przekroczyły 37 milionów złotych.
(lp)
Czytaj więcej:
Były ksiądz skazany na 5 lat więzienia m.in. za molestowanie nieletnich
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy postawiła Marcie Z. trzy zarzuty za wyłudzenie 10 mln zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Była prezes funduszu podała się do dymisji po zawieszeniu w obowiązkach. Zarzuty dotyczą ustawionego przetargu na sortownię odpadów w Giedlarowej pod Leżajskiem.
Sprawa dotyczy inwestycji w Giedlarowej pod Leżajskiem, gdzie w 2019 r. wybudowano sortownię odpadów za 11 mln zł. Marta Z. była wówczas prezesem spółki Stare Miasto – Park w Wierzawicach, która zorganizowała przetarg na tę inwestycję. Prokuratura twierdzi, że przetarg został ustawiony tak, aby wygrała go tylko jedna konkretna firma.
Trzy zarzuty prokuratorskie
Prokurator Mariusz Pindera z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy przedstawia szczegóły zarzutów wobec Marty Z. Główny dotyczy nadużycia uprawnień w czasie, gdy przed objęciem funkcji prezesa WFOŚ w Rzeszowie kierowała spółką Stare Miasto – Park. Na tym jednak lista się nie kończy.
– Marcie Z. postawiliśmy zarzuty nadużycia uprawnień, wyłudzenia 10 mln zł z WFOŚ oraz sfałszowania dokumentów przetargowych na inwestycję w Giedlarowej – mówi prokurator Pindera.
Drugi zarzut to wyłudzenie 10 mln zł z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. To właśnie ta kwota stanowiła dofinansowanie na sortownię odpadów w Giedlarowej. Trzeci zarzut dotyczy sfałszowania dokumentów przetargowych, które miały umożliwić realizację tej inwestycji.
Jak wyłudzano pieniądze?
Prokuratura ustaliła dokładny mechanizm, w jaki sposób doszło do wyłudzenia środków publicznych. W 2019 r. spółka Stare Miasto – Park zorganizowała przetarg na budowę linii technologicznej do sortowania odpadów komunalnych w Giedlarowej. Wartość całej inwestycji wyniosła 11 mln zł.
– Ta spółka realizowała wtedy przetarg dotyczący modernizacji linii technologicznej i sortowania odpadów komunalnych. Generalnie ta firma wygrała ten przetarg – wyjaśnia prokurator Pindera.
Z 11 mln zł kosztów inwestycji aż 10 mln zł pochodziło z dofinansowania WFOŚ w Rzeszowie. Pozostały milion złotych dała spółka Stare Miasto – Park. W przetargu wzięła udział tylko jedna firma – Sutco Polska.
Brak konkurencji w przetargu
Śledczy ustalili, że specyfikacje przetargowe były tak skonstruowane, aby mogła je spełnić tylko jedna firma.
– Przetargi w gminach tak były skonstruowane, że tylko Sutco spełniało specyfikacje przetargowe – wyjaśnia prokurator Mariusz Pindera.
Sutco Polska łączy wszystkie śledztwa dotyczące zmów przetargowych w gospodarce odpadami w kilku województwach. Brak rzeczywistej konkurencji sprawił, że WFOŚ przekazał 10 mln zł dofinansowania na inwestycję zrealizowaną niezgodnie z prawem.
Środki zapobiegawcze i zawieszenie
Wobec Marty Z. prokurator zastosował środki zapobiegawcze. Kobieta wyszła na wolność po wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego.
– Oprócz tego ma dozór policji i zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne – dodaje prokurator Pindera.
Marta Z. otrzymała także zakaz kontaktowania się z określonymi osobami. Prokuratura zawiesiła ją w czynnościach służbowych jako prezesa WFOŚ w Rzeszowie, ponieważ fundusz był instytucją pokrzywdzoną w tej sprawie.
Zmiana na stanowisku prezesa
Po zawieszeniu w obowiązkach Marta Z. zdecydowała się złożyć rezygnację ze stanowiska prezesa WFOŚ w Rzeszowie. Rezygnację złożyła 14 maja, a dzień później rada nadzorcza ją przyjęła. Obowiązki prezesa przejął Marek Klara, dotychczasowy zastępca Marty Z.
Ta sprawa to część większego śledztwa, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. W kwietniu funkcjonariusze CBA zatrzymali siedem osób podejrzanych o zmowy przetargowe przy inwestycjach związanych z budową i modernizacją instalacji do przetwarzania odpadów. Do zatrzymań doszło w województwach dolnośląskim, śląskim, mazowieckim i podkarpackim. Prokuratura szacuje, że straty przekroczyły 37 milionów złotych.
(lp)
Czytaj więcej:
Były ksiądz skazany na 5 lat więzienia m.in. za molestowanie nieletnich