Trwają negocjacje dotyczące dostawy kolejnych śmigłowców Black Hawk dla polskiej armii. Informację tę potwierdził prezes PZL Mielec w rozmowie z portalobronny.se.pl. Choć szczegóły objęte są klauzulą poufności, portal sugeruje, że chodzi o co najmniej 32 maszyny dla Wojsk Lądowych.
W 2023 r. rozpoczęły się rozmowy na temat zakupu dwóch eskadr śmigłowców dla Wojsk Lądowych. O negocjacjach tych informował ówczesny minister obrony Mariusz Błaszczak. Choć rozmowy prowadzone są w trybie niejawnym, jak donosi portal, nadal się toczą.
Tajne rozmowy o nowych maszynach
– Są to niestety rozmowy prowadzone w trybie zastrzeżonym. Nie mogę dużo więcej na ten temat mówić – powiedział Janusz Zakręcki w wywiadzie, potwierdzając jednocześnie, że negocjacje faktycznie się odbywają.
Potrzeba nowych śmigłowców dla Polski jest znacząca, co pokazała choćby niedawna powódź. Black Hawki aktywnie uczestniczyły w akcjach ratunkowych podczas tej klęski żywiołowej.
PZL Mielec zrealizował ważne kontrakty
W udzielonym wywiadzie prezes PZL Mielec poinformował o zakończeniu realizacji ważnych kontraktów dla polskich służb.
– Wyprodukowaliśmy osiem śmigłowców Black Hawk dla Wojsk Specjalnych, pięciu dla Policji. One są dostarczone. Miniony rok, to był ten rok, w którym kończyliśmy te dwa kontrakty – powiedział prezes Zakręcki.
Z informacji portalu wynika, że zakłady w Mielcu to największy tego typu obiekt koncernu Lockheed Martin poza USA i jedyny poza amerykańskim terytorium budujący śmigłowce od podstaw, aż po oblot i dostawę.
Black Hawki z Polski na świecie
PZL Mielec rozwija technologie i rozszerza działalność, m.in. produkując podzespoły do myśliwców F-16. Prezes Zakręcki liczy, że w przyszłości myśliwce będą startować z przyzakładowego lotniska. Śmigłowce firmy sprawdziły się w ekstremalnych warunkach – Black Hawk dotarł do Arktyki z prezydentem Chile, brał udział w akcji na Fitz Roy i pomagał podczas powodzi w Polsce.
Portalobronny.se.pl zwraca również uwagę na inny kierunek dostaw – Stany Zjednoczone. Śmigłowce z Polski trafiają do służby CalFire stanu Kalifornia, gdzie po modyfikacji w amerykańskiej firmie służą jako Firehawki – specjalna wersja pożarniczo-ratunkowa.
Wyjątkowe możliwości śmigłowców
– Wyższością tego śmigłowca nad innymi maszynami gaśniczymi jest to, że doskonale radzi sobie w bardzo trudnych warunkach, w których działa, czyli pożar, wysoka temperatura… To wymaga aby mieć mocne silniki, dobre łopaty, aby szybko się wznosić w tych warunkach. Inną ich zaletą jest to, że mają bardzo duży zbiornik podkadłubowy, prawie cztery tysiące litrów – tak prezes PZL Mielec szczegółowo opisał zalety śmigłowców Black Hawk w akcjach gaśniczych.
Posłuchaj całego wywiadu prezesa PZL Mielec z portalobronny.se.pl
Czytaj więcej:
„Osiedle dla imigrantów? Totalne bzdury” – burmistrz Kąkol prostuje fałszywe informacje
Trwają negocjacje dotyczące dostawy kolejnych śmigłowców Black Hawk dla polskiej armii. Informację tę potwierdził prezes PZL Mielec w rozmowie z portalobronny.se.pl. Choć szczegóły objęte są klauzulą poufności, portal sugeruje, że chodzi o co najmniej 32 maszyny dla Wojsk Lądowych.
W 2023 r. rozpoczęły się rozmowy na temat zakupu dwóch eskadr śmigłowców dla Wojsk Lądowych. O negocjacjach tych informował ówczesny minister obrony Mariusz Błaszczak. Choć rozmowy prowadzone są w trybie niejawnym, jak donosi portal, nadal się toczą.
Tajne rozmowy o nowych maszynach
– Są to niestety rozmowy prowadzone w trybie zastrzeżonym. Nie mogę dużo więcej na ten temat mówić – powiedział Janusz Zakręcki w wywiadzie, potwierdzając jednocześnie, że negocjacje faktycznie się odbywają.
Potrzeba nowych śmigłowców dla Polski jest znacząca, co pokazała choćby niedawna powódź. Black Hawki aktywnie uczestniczyły w akcjach ratunkowych podczas tej klęski żywiołowej.
PZL Mielec zrealizował ważne kontrakty
W udzielonym wywiadzie prezes PZL Mielec poinformował o zakończeniu realizacji ważnych kontraktów dla polskich służb.
– Wyprodukowaliśmy osiem śmigłowców Black Hawk dla Wojsk Specjalnych, pięciu dla Policji. One są dostarczone. Miniony rok, to był ten rok, w którym kończyliśmy te dwa kontrakty – powiedział prezes Zakręcki.
Z informacji portalu wynika, że zakłady w Mielcu to największy tego typu obiekt koncernu Lockheed Martin poza USA i jedyny poza amerykańskim terytorium budujący śmigłowce od podstaw, aż po oblot i dostawę.
Black Hawki z Polski na świecie
PZL Mielec rozwija technologie i rozszerza działalność, m.in. produkując podzespoły do myśliwców F-16. Prezes Zakręcki liczy, że w przyszłości myśliwce będą startować z przyzakładowego lotniska. Śmigłowce firmy sprawdziły się w ekstremalnych warunkach – Black Hawk dotarł do Arktyki z prezydentem Chile, brał udział w akcji na Fitz Roy i pomagał podczas powodzi w Polsce.
Portalobronny.se.pl zwraca również uwagę na inny kierunek dostaw – Stany Zjednoczone. Śmigłowce z Polski trafiają do służby CalFire stanu Kalifornia, gdzie po modyfikacji w amerykańskiej firmie służą jako Firehawki – specjalna wersja pożarniczo-ratunkowa.
Wyjątkowe możliwości śmigłowców
– Wyższością tego śmigłowca nad innymi maszynami gaśniczymi jest to, że doskonale radzi sobie w bardzo trudnych warunkach, w których działa, czyli pożar, wysoka temperatura… To wymaga aby mieć mocne silniki, dobre łopaty, aby szybko się wznosić w tych warunkach. Inną ich zaletą jest to, że mają bardzo duży zbiornik podkadłubowy, prawie cztery tysiące litrów – tak prezes PZL Mielec szczegółowo opisał zalety śmigłowców Black Hawk w akcjach gaśniczych.
Posłuchaj całego wywiadu prezesa PZL Mielec z portalobronny.se.pl
Czytaj więcej:
„Osiedle dla imigrantów? Totalne bzdury” – burmistrz Kąkol prostuje fałszywe informacje