Podkarpackie firmy przemysłowe są zadłużone na blisko 60 mln zł, a region ma najwyższe średnie zadłużenie w kraju – ponad 71 tys. zł na przedsiębiorstwo. To niechlubne pierwsze miejsce wpisuje się w szerszy, ogólnopolski kryzys branży meblarskiej. Jej łączne zobowiązania przekroczyły już 130 mln zł i stale rosną.
Trudności polskich producentów mebli narastają od kilku lat. Wysokie koszty produkcji, malejący popyt w Europie i zalew tanich produktów z Azji powodują, że coraz więcej firm musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą zobowiązań.
Podkarpacie liderem zadłużenia
Sytuacja przedsiębiorstw przemysłowych na Podkarpaciu wygląda szczególnie niepokojąco. Według Krajowego Rejestru Długów zaległości płatnicze ma obecnie 831 podkarpackich firm z tej branży. Łączna suma ich długów to 59,6 mln zł.
Co gorsza, region przoduje w kraju pod względem średniego zadłużenia. Na Podkarpaciu wynosi ono aż 71,7 tys. zł na jedną firmę – to najwyższy wynik wśród wszystkich województw. Dla porównania, w Wielkopolsce, która ma najwyższe łączne zadłużenie w sektorze meblarskim (26,6 mln zł), działa 537 zadłużonych firm, a na Mazowszu 472 przedsiębiorstwa mają do spłaty 19,8 mln zł.
Azjatycka konkurencja niszczy polskich producentów
Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, zauważa niepokojący trend w branży meblarskiej.
– Analiza wiarygodności płatniczej, jaką przeprowadziliśmy dla branży meblarskiej, pokazuje, że w ciągu roku nieznacznie, ale jednak, zmniejszył się udział najbardziej rzetelnych przedsiębiorstw z kategorii A, B i C, wzrósł natomiast odsetek firm w kategoriach pośrednich. Migracja z poziomu dobrej oceny do strefy średniego ryzyka może świadczyć o stopniowym pogarszaniu się sytuacji finansowej nawet tych firm, które dotąd świetnie sobie radziły – mówi.
Producenci z Chin, Wietnamu czy Indii zalewają europejski rynek tańszymi meblami, często wytwarzanymi w warunkach mniej restrykcyjnych środowiskowo niż w Polsce. Presja cenowa zmusza rodzimych producentów do zmniejszania marż. Dodatkowym czynnikiem jest zastój na rynku mieszkaniowym i niepewność konsumentów związana z wojną za wschodnią granicą.
Ogólnopolski kryzys odbija się na dostawcach
Jak wynika z raportu „Polskie Meble Outlook 2025″, wartość produkcji sprzedanej branży meblarskiej w 2024 r. zmalała o 2-5 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. O 6 proc. spadła również wartość eksportu, który od lat napędzał branżę. Równocześnie o ponad 10 proc. wzrósł import mebli.
Zaległości całej branży meblarskiej w Polsce stale rosną – w ciągu trzech lat zwiększyły się o 40 proc. i obecnie wynoszą 129,9 mln zł. Ma je 3,2 tys. firm. Znacząco wzrosło średnie zadłużenie – z 28,9 tys. zł w 2022 r. do 40,8 tys. zł obecnie.
Kondycja branży meblarskiej odbija się też na sektorze drzewnym, który jest jej głównym dostawcą. Producenci drewna mają już 100,3 mln zł długów.
Mikrofirmy w największych tarapatach
Branżę meblarską tworzy wiele mikro- i małych podmiotów, bez których duże firmy nie mogłyby oferować swoich towarów. Te najmniejsze przedsiębiorstwa mają największe problemy finansowe – ich łączne długi to 72,7 mln zł, czyli ponad połowa całego zadłużenia branży.
– Zaległości finansowe w tym sektorze sięgają już 130 mln zł i wiele firm musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą należności – mówi Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.
Problemy mikrofirm pogłębiają wydłużone terminy płatności i rosnące zatory finansowe. Ostrożna polityka kredytowa banków oraz wysokie stopy procentowe dodatkowo ograniczają dostęp do finansowania zewnętrznego.
Wzajemne długi pogłębiają kryzys
Ponad 40 proc. zadłużenia przedsiębiorstw meblarskich, czyli 52,9 mln zł, stanowią zaległości wobec funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych. Banki i firmy ubezpieczeniowe czekają na 22 mln zł, a firmy leasingowe na 12,2 mln zł.
Co istotne, przedsiębiorstwa meblarskie same są wierzycielami – ich nierzetelni kontrahenci zalegają im 19,4 mln zł. To pokazuje, jak ważna jest solidność płatnicza w całym łańcuchu dostaw.
(rem)
Czytaj więcej:
Trwa budowa mostu na Sanie w Sanoku. Zobaczcie imponującą wizualizację [WIDEO]
Podkarpackie firmy przemysłowe są zadłużone na blisko 60 mln zł, a region ma najwyższe średnie zadłużenie w kraju – ponad 71 tys. zł na przedsiębiorstwo. To niechlubne pierwsze miejsce wpisuje się w szerszy, ogólnopolski kryzys branży meblarskiej. Jej łączne zobowiązania przekroczyły już 130 mln zł i stale rosną.
Trudności polskich producentów mebli narastają od kilku lat. Wysokie koszty produkcji, malejący popyt w Europie i zalew tanich produktów z Azji powodują, że coraz więcej firm musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą zobowiązań.
Podkarpacie liderem zadłużenia
Sytuacja przedsiębiorstw przemysłowych na Podkarpaciu wygląda szczególnie niepokojąco. Według Krajowego Rejestru Długów zaległości płatnicze ma obecnie 831 podkarpackich firm z tej branży. Łączna suma ich długów to 59,6 mln zł.
Co gorsza, region przoduje w kraju pod względem średniego zadłużenia. Na Podkarpaciu wynosi ono aż 71,7 tys. zł na jedną firmę – to najwyższy wynik wśród wszystkich województw. Dla porównania, w Wielkopolsce, która ma najwyższe łączne zadłużenie w sektorze meblarskim (26,6 mln zł), działa 537 zadłużonych firm, a na Mazowszu 472 przedsiębiorstwa mają do spłaty 19,8 mln zł.
Azjatycka konkurencja niszczy polskich producentów
Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, zauważa niepokojący trend w branży meblarskiej.
– Analiza wiarygodności płatniczej, jaką przeprowadziliśmy dla branży meblarskiej, pokazuje, że w ciągu roku nieznacznie, ale jednak, zmniejszył się udział najbardziej rzetelnych przedsiębiorstw z kategorii A, B i C, wzrósł natomiast odsetek firm w kategoriach pośrednich. Migracja z poziomu dobrej oceny do strefy średniego ryzyka może świadczyć o stopniowym pogarszaniu się sytuacji finansowej nawet tych firm, które dotąd świetnie sobie radziły – mówi.
Producenci z Chin, Wietnamu czy Indii zalewają europejski rynek tańszymi meblami, często wytwarzanymi w warunkach mniej restrykcyjnych środowiskowo niż w Polsce. Presja cenowa zmusza rodzimych producentów do zmniejszania marż. Dodatkowym czynnikiem jest zastój na rynku mieszkaniowym i niepewność konsumentów związana z wojną za wschodnią granicą.
Ogólnopolski kryzys odbija się na dostawcach
Jak wynika z raportu „Polskie Meble Outlook 2025″, wartość produkcji sprzedanej branży meblarskiej w 2024 r. zmalała o 2-5 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. O 6 proc. spadła również wartość eksportu, który od lat napędzał branżę. Równocześnie o ponad 10 proc. wzrósł import mebli.
Zaległości całej branży meblarskiej w Polsce stale rosną – w ciągu trzech lat zwiększyły się o 40 proc. i obecnie wynoszą 129,9 mln zł. Ma je 3,2 tys. firm. Znacząco wzrosło średnie zadłużenie – z 28,9 tys. zł w 2022 r. do 40,8 tys. zł obecnie.
Kondycja branży meblarskiej odbija się też na sektorze drzewnym, który jest jej głównym dostawcą. Producenci drewna mają już 100,3 mln zł długów.
Mikrofirmy w największych tarapatach
Branżę meblarską tworzy wiele mikro- i małych podmiotów, bez których duże firmy nie mogłyby oferować swoich towarów. Te najmniejsze przedsiębiorstwa mają największe problemy finansowe – ich łączne długi to 72,7 mln zł, czyli ponad połowa całego zadłużenia branży.
– Zaległości finansowe w tym sektorze sięgają już 130 mln zł i wiele firm musi wybierać między utrzymaniem płynności a spłatą należności – mówi Emanuel Nowak, ekspert firmy faktoringowej NFG.
Problemy mikrofirm pogłębiają wydłużone terminy płatności i rosnące zatory finansowe. Ostrożna polityka kredytowa banków oraz wysokie stopy procentowe dodatkowo ograniczają dostęp do finansowania zewnętrznego.
Wzajemne długi pogłębiają kryzys
Ponad 40 proc. zadłużenia przedsiębiorstw meblarskich, czyli 52,9 mln zł, stanowią zaległości wobec funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych. Banki i firmy ubezpieczeniowe czekają na 22 mln zł, a firmy leasingowe na 12,2 mln zł.
Co istotne, przedsiębiorstwa meblarskie same są wierzycielami – ich nierzetelni kontrahenci zalegają im 19,4 mln zł. To pokazuje, jak ważna jest solidność płatnicza w całym łańcuchu dostaw.
(rem)
Czytaj więcej:
Trwa budowa mostu na Sanie w Sanoku. Zobaczcie imponującą wizualizację [WIDEO]