– Od rana mamy już ponad pięćset interwencji. Najwięcej zgłoszeń dotyczy połamanych drzew i konarów, które spadają na drogi, chodniki i linie energetyczne – mówi st. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży. To drugi dzień mocnych opadów śniegu na Podkarpaciu i służby cały czas pracują w terenie. Śnieg miejscami jeszcze pada, ale opady powoli słabną.
Ciężki, mokry śnieg wciąż powoduje kolejne szkody, dlatego strażacy i energetycy mają pełne ręce pracy. Betleja przypomina mieszkańcom, żeby sprawdzali dachy i usuwli zalegającą pokrywę. W wielu miejscach śnieg jest bardzo ciężki i mocno obciąża konstrukcje dachów.
Awarie prądu po zerwanych liniach
Śnieg łamie drzewa i obciąża linie energetyczne. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego podaje, że bez prądu jest ponad 62 tys. odbiorców. Najwięcej awarii dotyczy okolic Krosna i Sanoka, ale problemy pojawiają się też w rejonie Rzeszowa i Przemyśla. Ekipy energetyczne pracują od nocy, jednak tam, gdzie śnieg dalej pada, nowe uszkodzenia pojawiają się na bieżąco.
W samym Rzeszowie strażacy interweniowali kilkanaście razy, m.in. na ul. Pleśniarowicza, gdzie mieszkańcy zgłaszali powalone drzewa blokujące przejścia. Podobne wyjazdy były dziś także w wielu miejscach powiatu rzeszowskiego.


Drogi przejezdne, ale bardzo śliskie
WCZK informuje, że drogi krajowe i wojewódzkie na Podkarpaciu są przejezdne. Kierowcy muszą jednak liczyć się ze śliską nawierzchnią, błotem pośniegowym i gorszą widocznością. Lokalnie w kilku miejscach utrudnienia dotyczą głównie ciężarówek, które mają problem z podjazdami i ruszaniem na oblodzonych odcinkach.
Wieczorem i w nocy temperatura może spaść poniżej zera. To oznacza, że mokre odcinki dróg szybko przymarzną i zrobi się jeszcze trudniej.
Weekend nadal pod znakiem śniegu
W weekend na Podkarpaciu nadal będzie zimowo, szczególnie na południu regionu. W sobotę na południu może spaść do ok. 10 cm śniegu, a w nocy kolejne 12 cm. Temperatury utrzymają się poniżej zera, więc to, co spadnie, zostanie na drogach i chodnikach.
IMGW utrzymuje alerty pierwszego i drugiego stopnia dla woj. podkarpackiego. W najbardziej narażonych miejscach przyrost pokrywy śnieżnej może dojść do 25–35 cm, a w górach nawet do ok. 50 cm. Służby proszą mieszkańców o ostrożność i zgłaszanie niebezpiecznych miejsc, bo ciężki śnieg wciąż może łamać drzewa i zrywać kolejne przewody.
(red.)
Czytaj więcej:
Śnieg i śliskie drogi na Podkarpaciu. Główne trasy są przejezdne, ale wypadków nie brakuje
– Od rana mamy już ponad pięćset interwencji. Najwięcej zgłoszeń dotyczy połamanych drzew i konarów, które spadają na drogi, chodniki i linie energetyczne – mówi st. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży. To drugi dzień mocnych opadów śniegu na Podkarpaciu i służby cały czas pracują w terenie. Śnieg miejscami jeszcze pada, ale opady powoli słabną.
Ciężki, mokry śnieg wciąż powoduje kolejne szkody, dlatego strażacy i energetycy mają pełne ręce pracy. Betleja przypomina mieszkańcom, żeby sprawdzali dachy i usuwli zalegającą pokrywę. W wielu miejscach śnieg jest bardzo ciężki i mocno obciąża konstrukcje dachów.
Awarie prądu po zerwanych liniach
Śnieg łamie drzewa i obciąża linie energetyczne. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego podaje, że bez prądu jest ponad 62 tys. odbiorców. Najwięcej awarii dotyczy okolic Krosna i Sanoka, ale problemy pojawiają się też w rejonie Rzeszowa i Przemyśla. Ekipy energetyczne pracują od nocy, jednak tam, gdzie śnieg dalej pada, nowe uszkodzenia pojawiają się na bieżąco.
W samym Rzeszowie strażacy interweniowali kilkanaście razy, m.in. na ul. Pleśniarowicza, gdzie mieszkańcy zgłaszali powalone drzewa blokujące przejścia. Podobne wyjazdy były dziś także w wielu miejscach powiatu rzeszowskiego.

Drogi przejezdne, ale bardzo śliskie
WCZK informuje, że drogi krajowe i wojewódzkie na Podkarpaciu są przejezdne. Kierowcy muszą jednak liczyć się ze śliską nawierzchnią, błotem pośniegowym i gorszą widocznością. Lokalnie w kilku miejscach utrudnienia dotyczą głównie ciężarówek, które mają problem z podjazdami i ruszaniem na oblodzonych odcinkach.
Wieczorem i w nocy temperatura może spaść poniżej zera. To oznacza, że mokre odcinki dróg szybko przymarzną i zrobi się jeszcze trudniej.
Weekend nadal pod znakiem śniegu
W weekend na Podkarpaciu nadal będzie zimowo, szczególnie na południu regionu. W sobotę na południu może spaść do ok. 10 cm śniegu, a w nocy kolejne 12 cm. Temperatury utrzymają się poniżej zera, więc to, co spadnie, zostanie na drogach i chodnikach.
IMGW utrzymuje alerty pierwszego i drugiego stopnia dla woj. podkarpackiego. W najbardziej narażonych miejscach przyrost pokrywy śnieżnej może dojść do 25–35 cm, a w górach nawet do ok. 50 cm. Służby proszą mieszkańców o ostrożność i zgłaszanie niebezpiecznych miejsc, bo ciężki śnieg wciąż może łamać drzewa i zrywać kolejne przewody.
(red.)
Czytaj więcej:
Śnieg i śliskie drogi na Podkarpaciu. Główne trasy są przejezdne, ale wypadków nie brakuje
