Po zliczeniu 100 proc. głosów przez Państwową Komisje Wyborczą, Karol Nawrocki uzyskał 50,89 proc., a Rafał Trzaskowski 49,11 proc. Oznacza to, że to kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość wygrał wybory prezydenckie i obejmie najwyższy urząd w Polsce.
Jeszcze sondażowe wyniki exit poll wskazywały na nieznaczne zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej. Późniejsze wyniki late poll, a także spływające do PKW głosy zweryfikowały tę sytuację i sprawiły, że to Karol Nawrocki mógł się cieszyć z ostatecznego triumfu.
Walka „na żyletki” o prezydenturę
Już przedwyborcze sondaże wskazywały na to, że walka o fotel prezydencki odbędzie się „na żyletki”. W niedzielę (1 czerwca) o godz. 21:00 pojawiły się wyniki badań exit poll, które zarówno w przypadku pracowni IPSOS (50,3 proc. do 49,7 proc.) jak i OGB (50,17 proc. do 49,83 proc.), wskazywały na minimalną przewagę Rafała Trzaskowskiego.
W związku z tym, że dokładność exit poll bywała już w poprzednich latach niezbyt precyzyjna, a różnica pomiędzy kandydatem KO, a kandydatem wspieranym przez PiS była w granicy błędy statystycznego, zapowiadała się bardzo emocjonująca polityczna noc. I faktycznie tak było.
Po spłynięciu kilku proc. głosów, lekką przewagę miał jeszcze Trzaskowski, jednak w kolejnych godzinach na czoło stawki wysunął się Nawrocki. W pewnym momencie kandydat PiS miał nawet ponad 55 proc. głosów. Wraz ze spływaniem kolejnych informacji na podstawie danych z PKW, kandydat KO częściowo odrabiał straty, jednak przewaga, która uzyskał kandydat PiS okazała się nie do przeskoczenia. Ostatecznie Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie z poparciem rzędu 50,89 proc., a jego konkurent KO uzyskał 49,11 proc. głosów.
Podkarpacie „bastionem PiS”
Dużą rolę w zwycięstwie Nawrockiego odegrali wyborcy z województwa podkarpackiego. Nasz region po raz kolejny okazał się „bastionem PiS”, ponieważ to właśnie na Podkarpaciu prezes IPN uzyskał największą przewagę nad Trzaskowskim. Zagłosowało na niego aż 71,02 proc. obywateli, podczas gdy kandydat KO uzyskał zaledwie 28,98 proc. głosów.
Zaskakujące były też wyniki w samym Rzeszowie. Mimo, że jeszcze w pierwszej turze najwyższe poparcie wśród 13 kandydatów uzyskał Trzaskowski (29,34 proc. do 27,25 proc. dla rywala), to w drugiej większym poparciem mógł cieszyć się kandydat PiS. Nawrocki uzyskał w stolicy Podkarpacia 51,66 proc. ważnych głosów, a kandydat KO 48,34 proc. Rzeszów zbliżył się więc do ogólnopolskich wyników wyborów prezydenckich.
W Rzeszowie największe procentowe poparcie Nawrocki uzyskał w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 85 zlokalizowanej przy ul. Św. Jakuba w dzielnicy Bzianka. Tam zagłosowało na niego aż 82,51 proc. wyborców. Trzaskowski zdobył największe poparcie w Zakładzie Karnym w Rzeszowie (80,19 proc.), Domu Pomocy Społecznej przy ul. Łabędziej w Rzeszowie (70 proc.), a także w OKW nr 82 przy ul. Miłocińskiej (59,06 proc.).
Ogromna przewaga Nawrockiego
We wszystkich powiatach i miastach na prawie powiatu na Podkarpaciu, większe poparcie uzyskał Karol Nawrocki. Stosunkowo najmniejsza różnica pomiędzy dwoma kandydatami na prezydenta miała miejsce w największych miastach regionu, czyli Rzeszowie, Krośnie, Przemyślu i Tarnobrzegu.
Największym poparcie kandydat PiS mógł się cieszyć w powiatach: brzozowskim (81,69 proc.), ropczycko-sędziszowskim (81,16 proc.) oraz leżajskim (80,91 proc.). Trzaskowski swoje maksimum wyciągnął w powiatach: bieszczadzkim (37,96 proc.), leskim (35,54 proc.) oraz sanockim (33,45 proc.). Nawet tam, Trzaskowski nie zbliżył się jednak do Nawrockiego.
Dodajmy, że najwyższa frekwencją w skali naszego województwa może się pochwalić Rzeszów, gdzie do wyborów poszło 75,92 proc. uprawnionych obywateli. Do urn wyborczych tłumnie ruszyli także mieszkańcy powiatów: rzeszowskiego (73,62 proc.) oraz łańcuckiego (72,55 proc.). Najmniejszą frekwencję zanotowano z kolei w powiatach: bieszczadzkim (63,05 proc.) i lubaczowskim (64,25 proc.). Dodajmy, że w skali całego kraju frekwencja sięgnęła 71,63 proc.
Wyniki wyborów prezydenckich w województwie podkarpackim
Po zliczeniu 100 proc. głosów przez Państwową Komisje Wyborczą, Karol Nawrocki uzyskał 50,89 proc., a Rafał Trzaskowski 49,11 proc. Oznacza to, że to kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość wygrał wybory prezydenckie i obejmie najwyższy urząd w Polsce.
Jeszcze sondażowe wyniki exit poll wskazywały na nieznaczne zwycięstwo kandydata Koalicji Obywatelskiej. Późniejsze wyniki late poll, a także spływające do PKW głosy zweryfikowały tę sytuację i sprawiły, że to Karol Nawrocki mógł się cieszyć z ostatecznego triumfu.
Walka „na żyletki” o prezydenturę
Już przedwyborcze sondaże wskazywały na to, że walka o fotel prezydencki odbędzie się „na żyletki”. W niedzielę (1 czerwca) o godz. 21:00 pojawiły się wyniki badań exit poll, które zarówno w przypadku pracowni IPSOS (50,3 proc. do 49,7 proc.) jak i OGB (50,17 proc. do 49,83 proc.), wskazywały na minimalną przewagę Rafała Trzaskowskiego.
W związku z tym, że dokładność exit poll bywała już w poprzednich latach niezbyt precyzyjna, a różnica pomiędzy kandydatem KO, a kandydatem wspieranym przez PiS była w granicy błędy statystycznego, zapowiadała się bardzo emocjonująca polityczna noc. I faktycznie tak było.
Po spłynięciu kilku proc. głosów, lekką przewagę miał jeszcze Trzaskowski, jednak w kolejnych godzinach na czoło stawki wysunął się Nawrocki. W pewnym momencie kandydat PiS miał nawet ponad 55 proc. głosów. Wraz ze spływaniem kolejnych informacji na podstawie danych z PKW, kandydat KO częściowo odrabiał straty, jednak przewaga, która uzyskał kandydat PiS okazała się nie do przeskoczenia. Ostatecznie Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie z poparciem rzędu 50,89 proc., a jego konkurent KO uzyskał 49,11 proc. głosów.
Podkarpacie „bastionem PiS”
Dużą rolę w zwycięstwie Nawrockiego odegrali wyborcy z województwa podkarpackiego. Nasz region po raz kolejny okazał się „bastionem PiS”, ponieważ to właśnie na Podkarpaciu prezes IPN uzyskał największą przewagę nad Trzaskowskim. Zagłosowało na niego aż 71,02 proc. obywateli, podczas gdy kandydat KO uzyskał zaledwie 28,98 proc. głosów.
Zaskakujące były też wyniki w samym Rzeszowie. Mimo, że jeszcze w pierwszej turze najwyższe poparcie wśród 13 kandydatów uzyskał Trzaskowski (29,34 proc. do 27,25 proc. dla rywala), to w drugiej większym poparciem mógł cieszyć się kandydat PiS. Nawrocki uzyskał w stolicy Podkarpacia 51,66 proc. ważnych głosów, a kandydat KO 48,34 proc. Rzeszów zbliżył się więc do ogólnopolskich wyników wyborów prezydenckich.
W Rzeszowie największe procentowe poparcie Nawrocki uzyskał w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 85 zlokalizowanej przy ul. Św. Jakuba w dzielnicy Bzianka. Tam zagłosowało na niego aż 82,51 proc. wyborców. Trzaskowski zdobył największe poparcie w Zakładzie Karnym w Rzeszowie (80,19 proc.), Domu Pomocy Społecznej przy ul. Łabędziej w Rzeszowie (70 proc.), a także w OKW nr 82 przy ul. Miłocińskiej (59,06 proc.).
Ogromna przewaga Nawrockiego
We wszystkich powiatach i miastach na prawie powiatu na Podkarpaciu, większe poparcie uzyskał Karol Nawrocki. Stosunkowo najmniejsza różnica pomiędzy dwoma kandydatami na prezydenta miała miejsce w największych miastach regionu, czyli Rzeszowie, Krośnie, Przemyślu i Tarnobrzegu.
Największym poparcie kandydat PiS mógł się cieszyć w powiatach: brzozowskim (81,69 proc.), ropczycko-sędziszowskim (81,16 proc.) oraz leżajskim (80,91 proc.). Trzaskowski swoje maksimum wyciągnął w powiatach: bieszczadzkim (37,96 proc.), leskim (35,54 proc.) oraz sanockim (33,45 proc.). Nawet tam, Trzaskowski nie zbliżył się jednak do Nawrockiego.
Dodajmy, że najwyższa frekwencją w skali naszego województwa może się pochwalić Rzeszów, gdzie do wyborów poszło 75,92 proc. uprawnionych obywateli. Do urn wyborczych tłumnie ruszyli także mieszkańcy powiatów: rzeszowskiego (73,62 proc.) oraz łańcuckiego (72,55 proc.). Najmniejszą frekwencję zanotowano z kolei w powiatach: bieszczadzkim (63,05 proc.) i lubaczowskim (64,25 proc.). Dodajmy, że w skali całego kraju frekwencja sięgnęła 71,63 proc.
Wyniki wyborów prezydenckich w województwie podkarpackim
