Podkarpacie znalazło się w czołówce województw z najniższymi płacami w Polsce. Przeciętne wynagrodzenie w regionie wynosi nieznacznie mniej niż 7,5 tys. zł. To o prawie 3 tys. zł mniej niż na Mazowszu, które prowadzi w rankingu.
Dane GUS za pierwsze półrocze pokazują duże różnice płacowe między regionami. „Rzeczpospolita” informuje, że tylko w dwóch województwach zatrudnienie wzrosło.
Jak Podkarpacie wypada na tle Polski
Płace na Podkarpaciu zajmują czwarte miejsce od końca w rankingu wszystkich województw. Gorzej zarabiają jedynie mieszkańcy Świętokrzyskiego (7,4 tys. zł) i Warmińsko-Mazurskiego (7,3 tys. zł). Podlaskie ma identyczny poziom wynagrodzeń jak Podkarpacie.
Mazowsze prowadzi z przeciętną płacą 10,2 tys. zł. Za nim są Małopolska (9,3 tys. zł) i Dolny Śląsk (9,2 tys. zł). Różnica między najlepiej i najgorzej opłacanym regionem wynosi prawie 3 tys. zł.
Gdzie zatrudnienie rośnie, a gdzie spada
Tylko dwa województwa mogą pochwalić się wzrostem zatrudnienia – Wielkopolska (o 0,6 proc.) i Małopolska (o 1,5 proc.). We wszystkich pozostałych regionach liczba miejsc pracy zmniejszyła się.
Najgorzej sytuacja wygląda w województwie warmińsko-mazurskim. Tam zatrudnienie spadło aż o 4,1 proc. Duże spadki odnotowano też w lubuskim (2,4 proc.), kujawsko-pomorskim i śląskim (po 2,1 proc.). Opolskie i Świętokrzyskie straciły po 0,6 proc. miejsc pracy.
Nie miejsce, a branża
„Rzeczpospolita” wyjaśnia, że w Polsce przede wszystkim płaca zależy od branży. Lokalizacja ma drugoplanowe znaczenie. Im więcej osób w regionie pracuje w branżach wysokopłatnych, tym lepsza średnia płaca.
Różnice zarobków w branżach między regionami sięgają nawet 90 proc. Przykład: różnica między czerwcowymi płacami w Katowicach (11,2 tys. zł) a Białymstoku (7,4 tys. zł) wynosi 3,8 tys. zł.
W czołówce najlepiej płacących miast są zazwyczaj Kraków (10,9 tys. zł), Warszawa (10,5 tys. zł) i Gdańsk (10,6 tys. zł). Mieszkańcy Podkarpacia mają więc mniejsze szanse na wysokie zarobki niż pracownicy z największych polskich miast.
(rem, źródło PAP)
Czytaj więcej:
PCLA rośnie w oczach. Co dzieje się aktualnie na budowie? [ZDJĘCIA]
Podkarpacie znalazło się w czołówce województw z najniższymi płacami w Polsce. Przeciętne wynagrodzenie w regionie wynosi nieznacznie mniej niż 7,5 tys. zł. To o prawie 3 tys. zł mniej niż na Mazowszu, które prowadzi w rankingu.
Dane GUS za pierwsze półrocze pokazują duże różnice płacowe między regionami. „Rzeczpospolita” informuje, że tylko w dwóch województwach zatrudnienie wzrosło.
Jak Podkarpacie wypada na tle Polski
Płace na Podkarpaciu zajmują czwarte miejsce od końca w rankingu wszystkich województw. Gorzej zarabiają jedynie mieszkańcy Świętokrzyskiego (7,4 tys. zł) i Warmińsko-Mazurskiego (7,3 tys. zł). Podlaskie ma identyczny poziom wynagrodzeń jak Podkarpacie.
Mazowsze prowadzi z przeciętną płacą 10,2 tys. zł. Za nim są Małopolska (9,3 tys. zł) i Dolny Śląsk (9,2 tys. zł). Różnica między najlepiej i najgorzej opłacanym regionem wynosi prawie 3 tys. zł.
Gdzie zatrudnienie rośnie, a gdzie spada
Tylko dwa województwa mogą pochwalić się wzrostem zatrudnienia – Wielkopolska (o 0,6 proc.) i Małopolska (o 1,5 proc.). We wszystkich pozostałych regionach liczba miejsc pracy zmniejszyła się.
Najgorzej sytuacja wygląda w województwie warmińsko-mazurskim. Tam zatrudnienie spadło aż o 4,1 proc. Duże spadki odnotowano też w lubuskim (2,4 proc.), kujawsko-pomorskim i śląskim (po 2,1 proc.). Opolskie i Świętokrzyskie straciły po 0,6 proc. miejsc pracy.
Nie miejsce, a branża
„Rzeczpospolita” wyjaśnia, że w Polsce przede wszystkim płaca zależy od branży. Lokalizacja ma drugoplanowe znaczenie. Im więcej osób w regionie pracuje w branżach wysokopłatnych, tym lepsza średnia płaca.
Różnice zarobków w branżach między regionami sięgają nawet 90 proc. Przykład: różnica między czerwcowymi płacami w Katowicach (11,2 tys. zł) a Białymstoku (7,4 tys. zł) wynosi 3,8 tys. zł.
W czołówce najlepiej płacących miast są zazwyczaj Kraków (10,9 tys. zł), Warszawa (10,5 tys. zł) i Gdańsk (10,6 tys. zł). Mieszkańcy Podkarpacia mają więc mniejsze szanse na wysokie zarobki niż pracownicy z największych polskich miast.
(rem, źródło PAP)
Czytaj więcej:
PCLA rośnie w oczach. Co dzieje się aktualnie na budowie? [ZDJĘCIA]