W czwartek, 24 lipca, około godziny 18:20 szybowiec spadł na łąkę, a na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe. Szybowiec, oznaczony jako „Pirat „, uległ poważnym uszkodzeniom.
Pomimo poważnych uszkodzeń maszyny, pilotowi udało się opuścić kokpit o własnych siłach. Upadek szybowca mogli obserwować mieszkańcy Musikowa w powiecie stalowowolskim (gmina Radomyśl).
Pilot trafił na łąkę wśród drzew
Zgłoszenie o wypadku szybowca wpłynęło do służb około godziny 18:20. Na miejscu zdarzenia pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej. Pilot miał szczęście. Udało mu się znaleźć otwartą, trawiastą przestrzeń wśród drzew, gdzie skierował maszynę.
Szybowiec ma połamane skrzydła, które leżą obok kadłuba, który rozleciał się na kilka kawałków. W pobliżu wraku, a także na uszkodzonym drzewie, leżą lub wiszą porozrywane elementy, być pochodzą z szybowca.
Zdjęcia: KP PSP w Stalowej WoliNiesamowite szczęście
Mimo dramatycznego przebiegu zdarzenia, pilot miał niezwykłe szczęście, ponieważ zdołał opuścić rozbitą maszynę o własnych siłach. Trafił przekazany pod opiekę ratowników medycznych.
Przyczyny wypadku nie są znane. Trwają oględziny na miejscu wypadku. O sprawie została poinformowana Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która będzie odpowiedzialna za szczegółowe wyjaśnienie okoliczności i przyczyn tego lotniczego incydentu.
Czytaj więcej:
Zdejmowali samochód z latarni. Nietypowa akcja straży pożarnej [ZDJĘCIA]
W czwartek, 24 lipca, około godziny 18:20 szybowiec spadł na łąkę, a na miejsce natychmiast ruszyły służby ratunkowe. Szybowiec, oznaczony jako „Pirat „, uległ poważnym uszkodzeniom.
Pomimo poważnych uszkodzeń maszyny, pilotowi udało się opuścić kokpit o własnych siłach. Upadek szybowca mogli obserwować mieszkańcy Musikowa w powiecie stalowowolskim (gmina Radomyśl).
Pilot trafił na łąkę wśród drzew
Zgłoszenie o wypadku szybowca wpłynęło do służb około godziny 18:20. Na miejscu zdarzenia pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej. Pilot miał szczęście. Udało mu się znaleźć otwartą, trawiastą przestrzeń wśród drzew, gdzie skierował maszynę.
Szybowiec ma połamane skrzydła, które leżą obok kadłuba, który rozleciał się na kilka kawałków. W pobliżu wraku, a także na uszkodzonym drzewie, leżą lub wiszą porozrywane elementy, być pochodzą z szybowca.
Zdjęcia: KP PSP w Stalowej Woli
Niesamowite szczęście
Mimo dramatycznego przebiegu zdarzenia, pilot miał niezwykłe szczęście, ponieważ zdołał opuścić rozbitą maszynę o własnych siłach. Trafił przekazany pod opiekę ratowników medycznych.
Przyczyny wypadku nie są znane. Trwają oględziny na miejscu wypadku. O sprawie została poinformowana Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która będzie odpowiedzialna za szczegółowe wyjaśnienie okoliczności i przyczyn tego lotniczego incydentu.
Czytaj więcej:
Zdejmowali samochód z latarni. Nietypowa akcja straży pożarnej [ZDJĘCIA]