June 16, 2025
Zdjęcie: KPP Brzozów

W trakcie minionego weekendu na Podkarpaciu doszło do kilku zdarzeń drogowych z udziałem pijanych kierowców. Szczególną nieodpowiedzialnością wykazał się 34-latek, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu, mając za pasażerów dzieci w wieku 2 i 4 lat.

W powiecie krośnieńskim doszło do wywrócenia się ciągnika rolniczego kierowanego przez nietrzeźwego mężczyznę, a w powiecie lubaczowskim pijany motocyklista uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Nietrzeźwych kierowców nie brakowało także w Rzeszowie.

Pijany ojciec z kilkuletnimi dziećmi

W niedzielę przed godz. 16:00 w Jasienicy Rosielnej w powiecie brzozowskim, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej fiata. 34-latek kierujący tym pojazdem, swoim zachowaniem na drodze wykazywał się kompletnym brakiem odpowiedzialności i całkowicie lekceważył przepisy ruchu drogowego.

– Mężczyzna w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, miał na liczniku 81 km/h. Dodatkowo nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że mieszkaniec powiatu strzyżowskiego miał 1,86 promila alkoholu w organizmie – informuje aspirant Tomasz Hałka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.

Po zatrzymaniu pojazdu okazało się także, że będąc pijanym, 34-latek przewoził w aucie dwoje swoich małych dzieci w wieku 2 i 4 lat. – Żadne słowa nie oddadzą skrajnego zagrożenia, na jakie naraził znajdujące się pod jego opieką pociechy. Policja przypomina, że każdy przypadek prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu to potencjalna tragedia, której można byłoby uniknąć. Kiedy w grę wchodzą dzieci, mówimy o zagrożeniu życia osób najbardziej bezbronnych – podkreśla przedstawiciel brzozowskiej policji.

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. 34-latek musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym również dotyczącymi odpowiedzialności wobec własnych dzieci.

Zdjęcie: KMP Brzozów

Traktorzysta wydmuchał 3,5 promila

Blisko tragedii było również w Faliszówce w powiecie krośnieńskim (gmina Chorkówka). W piątek przed godz. 9:00 doszło tam do przewrócenia się ciągnika rolniczego. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdołali ustalić, że 42-latek stracił panowanie nad pojazdem i na skutek nieprzewidzianego manewru doprowadzi się do wywrotki.

Badanie stanu trzeźwości wykazało, że o poranku mężczyzna miał w organizmie około 3,5 promila alkoholu. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. 42-latek trafił natomiast do policyjnej izby zatrzymań, a ciągnik został odholowany i zabezpieczony.

– Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara do trzech lat pozbawienia wolności. W związku z trwającym wiosennym sezonem prac polowych, apelujemy o ostrożność i rozwagę podczas obsługi maszyn rolniczych – mówi podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Zdjęcie: KMP Krosno

Motocyklem w ogrodzenie

Kompletną nieodpowiedzialnością wykazał się także 44-latek, który w sobotę wsiadł na motocykl suzuki pod wpływem alkoholu. Mężczyzna w miejscowości Narol Wieś w powiecie lubaczowskim, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji.

– Wstępne badanie alkomatem wykazało, że znajdował się pod wpływem alkoholu. W celu dokładnego określenia stężenia alkoholu we krwi, została pobrana próbka do analizy laboratoryjnej. Ustalono, że mężczyzna nie posiadał wymaganych uprawnień. Co więcej, poruszał się bez kasku – dodaje młodszy aspirant Marzena Mroczkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.

Na skutek zderzenia z ogrodzeniem, motocyklista z obrażeniami został przetransportowany do szpitala. Trwa policyjne postępowanie w tej sprawie.

Zdjęcie: KPP Lubaczów

Pijani kierowcy w Rzeszowie i okolicach

W czasie minionego weekendu, pijanych kierowców nie brakowało niestety również na drogach Rzeszowa i okolic. W sobotę po godz. 10:30 w Hyżnem (pow. rzeszowski), kierowca hyundaia wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w znajdujący się tam przepust.

Chwilę później podczas zatrzymania dokonanego przez policjantów z Tyczyna, okazało się, że 40-latek ma w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. – Ponadto, w trakcie sprawdzania jego danych osobowych policjanci ustalili, że 40-latek posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydany przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie oraz ma cofnięte uprawnienia do kierowania – informuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Jeszcze tego samego dnia, po godz. 16:00, na ul. Bardowskiego w Rzeszowie funkcjonariusze straży miejskiej ujęli 55-latkę kierującą suzuki. Po wezwaniu na miejsce policjantów wyszło na jaw, że kobieta ma w organizmie 2 promile alkoholu. W niedzielę przed godz. 10:30, funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali na ul. Spichlerzowej volvo. Podczas kontroli drogowej ustalili, że 39-letni kierujący był nietrzeźwy, miał 0,7 promila alkoholu.

Czytaj więcej:

Samochód stoczył się do zalewu na Podkarpaciu. Do akcji wkroczyli strażacy nurkowie [ZDJĘCIA]

Zdjęcie: KPP Brzozów

W trakcie minionego weekendu na Podkarpaciu doszło do kilku zdarzeń drogowych z udziałem pijanych kierowców. Szczególną nieodpowiedzialnością wykazał się 34-latek, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu, mając za pasażerów dzieci w wieku 2 i 4 lat.

W powiecie krośnieńskim doszło do wywrócenia się ciągnika rolniczego kierowanego przez nietrzeźwego mężczyznę, a w powiecie lubaczowskim pijany motocyklista uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Nietrzeźwych kierowców nie brakowało także w Rzeszowie.

Pijany ojciec z kilkuletnimi dziećmi

W niedzielę przed godz. 16:00 w Jasienicy Rosielnej w powiecie brzozowskim, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej fiata. 34-latek kierujący tym pojazdem, swoim zachowaniem na drodze wykazywał się kompletnym brakiem odpowiedzialności i całkowicie lekceważył przepisy ruchu drogowego.

– Mężczyzna w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, miał na liczniku 81 km/h. Dodatkowo nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że mieszkaniec powiatu strzyżowskiego miał 1,86 promila alkoholu w organizmie – informuje aspirant Tomasz Hałka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie.

Po zatrzymaniu pojazdu okazało się także, że będąc pijanym, 34-latek przewoził w aucie dwoje swoich małych dzieci w wieku 2 i 4 lat. – Żadne słowa nie oddadzą skrajnego zagrożenia, na jakie naraził znajdujące się pod jego opieką pociechy. Policja przypomina, że każdy przypadek prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu to potencjalna tragedia, której można byłoby uniknąć. Kiedy w grę wchodzą dzieci, mówimy o zagrożeniu życia osób najbardziej bezbronnych – podkreśla przedstawiciel brzozowskiej policji.

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. 34-latek musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym również dotyczącymi odpowiedzialności wobec własnych dzieci.

Zdjęcie: KMP Brzozów

Traktorzysta wydmuchał 3,5 promila

Blisko tragedii było również w Faliszówce w powiecie krośnieńskim (gmina Chorkówka). W piątek przed godz. 9:00 doszło tam do przewrócenia się ciągnika rolniczego. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdołali ustalić, że 42-latek stracił panowanie nad pojazdem i na skutek nieprzewidzianego manewru doprowadzi się do wywrotki.

Badanie stanu trzeźwości wykazało, że o poranku mężczyzna miał w organizmie około 3,5 promila alkoholu. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. 42-latek trafił natomiast do policyjnej izby zatrzymań, a ciągnik został odholowany i zabezpieczony.

– Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara do trzech lat pozbawienia wolności. W związku z trwającym wiosennym sezonem prac polowych, apelujemy o ostrożność i rozwagę podczas obsługi maszyn rolniczych – mówi podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Zdjęcie: KMP Krosno

Motocyklem w ogrodzenie

Kompletną nieodpowiedzialnością wykazał się także 44-latek, który w sobotę wsiadł na motocykl suzuki pod wpływem alkoholu. Mężczyzna w miejscowości Narol Wieś w powiecie lubaczowskim, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji.

– Wstępne badanie alkomatem wykazało, że znajdował się pod wpływem alkoholu. W celu dokładnego określenia stężenia alkoholu we krwi, została pobrana próbka do analizy laboratoryjnej. Ustalono, że mężczyzna nie posiadał wymaganych uprawnień. Co więcej, poruszał się bez kasku – dodaje młodszy aspirant Marzena Mroczkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.

Na skutek zderzenia z ogrodzeniem, motocyklista z obrażeniami został przetransportowany do szpitala. Trwa policyjne postępowanie w tej sprawie.

Zdjęcie: KPP Lubaczów

Pijani kierowcy w Rzeszowie i okolicach

W czasie minionego weekendu, pijanych kierowców nie brakowało niestety również na drogach Rzeszowa i okolic. W sobotę po godz. 10:30 w Hyżnem (pow. rzeszowski), kierowca hyundaia wjechał do przydrożnego rowu i uderzył w znajdujący się tam przepust.

Chwilę później podczas zatrzymania dokonanego przez policjantów z Tyczyna, okazało się, że 40-latek ma w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. – Ponadto, w trakcie sprawdzania jego danych osobowych policjanci ustalili, że 40-latek posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydany przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie oraz ma cofnięte uprawnienia do kierowania – informuje podkomisarz Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Jeszcze tego samego dnia, po godz. 16:00, na ul. Bardowskiego w Rzeszowie funkcjonariusze straży miejskiej ujęli 55-latkę kierującą suzuki. Po wezwaniu na miejsce policjantów wyszło na jaw, że kobieta ma w organizmie 2 promile alkoholu. W niedzielę przed godz. 10:30, funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali na ul. Spichlerzowej volvo. Podczas kontroli drogowej ustalili, że 39-letni kierujący był nietrzeźwy, miał 0,7 promila alkoholu.

Czytaj więcej:

Samochód stoczył się do zalewu na Podkarpaciu. Do akcji wkroczyli strażacy nurkowie [ZDJĘCIA]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *