Policjanci z Radomyśla nad Sanem złapali pijanego kierowcę z sądowym zakazem. 65-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu. Sąd już następnego dnia skazał go na 1,5 roku więzienia i odebrał mu samochód.
Do zatrzymania doszło w środę po godzinie 8 rano. Policjanci zauważyli toyotę, która jechała „wężykiem”. Kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Mundurowi natychmiast zatrzymali auto do kontroli.
Miał zakaz i ponad 2,5 promila
– Po przeprowadzeniu dalszych czynności, okazało się, że to nie było jedyne przewinienie, którego się dopuścił. Mężczyzna posiadał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – mówi asp. Małgorzata Kania, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Stalowej Woli.
Policjanci zatrzymali 65-latka z powiatu stalowowolskiego. Mężczyzna spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań. Następnego dnia stanął przed sądem.
Stracił auto warte 32 tysiące
Dzięki zastosowaniu trybu przyspieszonego sprawca szybko usłyszał wyrok. Sąd skazał kierowcę na 1,5 roku więzienia. Dodatkowo orzekł dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i przepadek toyoty o wartości 32 tys. zł.
Sąd nakazał też 65-latkowi zapłatę 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Kary za łamanie zakazów są surowe
Policja podkreśla, że każdy przypadek łamania sądowych zakazów spotka się z szybką reakcją. Mundurowi coraz częściej stosują tryb przyspieszony.
Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeśli kierowca jest dodatkowo pijany, konsekwencje mogą być jeszcze surowsze.
(rem)
Czytaj więcej:
72-latek myślał, że ukradł nowoczesny telefon. Rzeczywistość okazała się inna
Policjanci z Radomyśla nad Sanem złapali pijanego kierowcę z sądowym zakazem. 65-latek miał ponad 2,5 promila alkoholu. Sąd już następnego dnia skazał go na 1,5 roku więzienia i odebrał mu samochód.
Do zatrzymania doszło w środę po godzinie 8 rano. Policjanci zauważyli toyotę, która jechała „wężykiem”. Kierowca nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy. Mundurowi natychmiast zatrzymali auto do kontroli.
Miał zakaz i ponad 2,5 promila
– Po przeprowadzeniu dalszych czynności, okazało się, że to nie było jedyne przewinienie, którego się dopuścił. Mężczyzna posiadał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych – mówi asp. Małgorzata Kania, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Stalowej Woli.
Policjanci zatrzymali 65-latka z powiatu stalowowolskiego. Mężczyzna spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań. Następnego dnia stanął przed sądem.
Stracił auto warte 32 tysiące
Dzięki zastosowaniu trybu przyspieszonego sprawca szybko usłyszał wyrok. Sąd skazał kierowcę na 1,5 roku więzienia. Dodatkowo orzekł dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i przepadek toyoty o wartości 32 tys. zł.
Sąd nakazał też 65-latkowi zapłatę 10 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Kary za łamanie zakazów są surowe
Policja podkreśla, że każdy przypadek łamania sądowych zakazów spotka się z szybką reakcją. Mundurowi coraz częściej stosują tryb przyspieszony.
Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeśli kierowca jest dodatkowo pijany, konsekwencje mogą być jeszcze surowsze.
(rem)
Czytaj więcej:
72-latek myślał, że ukradł nowoczesny telefon. Rzeczywistość okazała się inna