Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy. W Stobiernej k. Rzeszowa wpadł nietrzeźwy 60-letni kierowca opla. Chciał sobie kupić jeszcze piwo.
Pijany kierowca opla został zatrzymany w poniedziałek (10 czerwca), po godz. 19:00. Gdy wyjeżdżał z drogi podporządkowanej w kierunku Sokołowa Małopolskiego, zwrócili na niego uwagę kierowcy saaba oraz dacii. Obaj pojechali za oplem.
W pewnej chwili kierowca saaba postanowił wyprzedzić opla i zmusić go do zatrzymania. Manewr mu się jednak nie udał. Udał się chwilę później, gdy opel wjechał na teren stacji paliw. Kierowca chciał tam sobie kupić jeszcze piwo.
Kierowcy saaba i dacii zatrzymali na stacji, jak się okazało, 60-letniego mieszkańca powiatu rzeszowskiego, i wezwali policję. Podejrzenia, że 60-latek może być pijany, potwierdziło badanie. Mężczyzna miał prawie 2,7 promila alkoholu w organizmie.
– 60-latek stracił prawo jazdy, a jego pojazd trafił na policyjny parking – poinformowała we wtorek podkom. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Za jazdę po pijanemu grozi do trzech lat więzienia, utrata prawa jazdy oraz wysoka grzywa. Policjanci chwalą czujność kierowców saaba i dacii. – Tym razem nie doszło do tragedii – podkreślają. I apelują, by w takich sytuacjach nie bać się zareagować.
– Zadzwoń na numer alarmowy 112. Może dzięki temu uratujesz komuś życie – dodają funkcjonariusze.
(RzN)
Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy. W Stobiernej k. Rzeszowa wpadł nietrzeźwy 60-letni kierowca opla. Chciał sobie kupić jeszcze piwo.
Pijany kierowca opla został zatrzymany w poniedziałek (10 czerwca), po godz. 19:00. Gdy wyjeżdżał z drogi podporządkowanej w kierunku Sokołowa Małopolskiego, zwrócili na niego uwagę kierowcy saaba oraz dacii. Obaj pojechali za oplem.
W pewnej chwili kierowca saaba postanowił wyprzedzić opla i zmusić go do zatrzymania. Manewr mu się jednak nie udał. Udał się chwilę później, gdy opel wjechał na teren stacji paliw. Kierowca chciał tam sobie kupić jeszcze piwo.
Kierowcy saaba i dacii zatrzymali na stacji, jak się okazało, 60-letniego mieszkańca powiatu rzeszowskiego, i wezwali policję. Podejrzenia, że 60-latek może być pijany, potwierdziło badanie. Mężczyzna miał prawie 2,7 promila alkoholu w organizmie.
– 60-latek stracił prawo jazdy, a jego pojazd trafił na policyjny parking – poinformowała we wtorek podkom. Magdalena Żuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Za jazdę po pijanemu grozi do trzech lat więzienia, utrata prawa jazdy oraz wysoka grzywa. Policjanci chwalą czujność kierowców saaba i dacii. – Tym razem nie doszło do tragedii – podkreślają. I apelują, by w takich sytuacjach nie bać się zareagować.
– Zadzwoń na numer alarmowy 112. Może dzięki temu uratujesz komuś życie – dodają funkcjonariusze.
(RzN)