Lubaczowscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy ukradli samochód i skuter, chcąc wymusić zwrot rzekomego długu. Sprawcy nie uniknęli odpowiedzialności – teraz odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.
Zatrzymanie po nietypowej ucieczce
Do zdarzenia doszło 24 lutego w miejscowości Lisie Jamy. Około godziny 22:00 policjanci patrolujący teren zwrócili uwagę na volkswagena, który nagle się zatrzymał. Chwilę później jego kierowca i pasażerowie uciekli w pobliskie zarośla. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić podejrzane zachowanie. Po pewnym czasie na miejsce wrócił kierowca pojazdu, co umożliwiło dalsze działania policji.
Kradzież zamiast spłaty długu
Podczas wyjaśniania okoliczności incydentu okazało się, że dwóch 27-latków i 18-latek, pojechali na posesję 30-letniego mieszkańca powiatu, by wymusić od niego pieniądze. Według nich miał być im winien pewną kwotę. Gdy mężczyzna nie spełnił ich żądań, został zaatakowany i zastraszony. Ostatecznie sprawcy zabrali z jego posesji samochód oraz skuter i odjechali.
Pijany kierowca z zakazem prowadzenia
Aby przetransportować skradzione pojazdy, mężczyźni umieścili skuter w bagażniku volkswagena, a samochód ofiary przypięli liną holowniczą. Podczas interwencji policji wyszło na jaw, że kierujący volkswagenem miał ponad promil alkoholu w organizmie i obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Zatrzymani usłyszeli zarzuty
Cała trójka została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Wobec mężczyzn zastosowano środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego, a także zakaz opuszczania kraju. O dalszym losie 27-latków i 18-latka zdecyduje sąd.
(oprac. MU)
Czytaj więcej:
9 lat ukrywał się przed organami ścigania. Dopadli go tarnobrzescy kryminalni
Lubaczowscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy ukradli samochód i skuter, chcąc wymusić zwrot rzekomego długu. Sprawcy nie uniknęli odpowiedzialności – teraz odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.
Zatrzymanie po nietypowej ucieczce
Do zdarzenia doszło 24 lutego w miejscowości Lisie Jamy. Około godziny 22:00 policjanci patrolujący teren zwrócili uwagę na volkswagena, który nagle się zatrzymał. Chwilę później jego kierowca i pasażerowie uciekli w pobliskie zarośla. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić podejrzane zachowanie. Po pewnym czasie na miejsce wrócił kierowca pojazdu, co umożliwiło dalsze działania policji.
Kradzież zamiast spłaty długu
Podczas wyjaśniania okoliczności incydentu okazało się, że dwóch 27-latków i 18-latek, pojechali na posesję 30-letniego mieszkańca powiatu, by wymusić od niego pieniądze. Według nich miał być im winien pewną kwotę. Gdy mężczyzna nie spełnił ich żądań, został zaatakowany i zastraszony. Ostatecznie sprawcy zabrali z jego posesji samochód oraz skuter i odjechali.
Pijany kierowca z zakazem prowadzenia
Aby przetransportować skradzione pojazdy, mężczyźni umieścili skuter w bagażniku volkswagena, a samochód ofiary przypięli liną holowniczą. Podczas interwencji policji wyszło na jaw, że kierujący volkswagenem miał ponad promil alkoholu w organizmie i obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Zatrzymani usłyszeli zarzuty
Cała trójka została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Wobec mężczyzn zastosowano środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonym oraz zbliżania się do niego, a także zakaz opuszczania kraju. O dalszym losie 27-latków i 18-latka zdecyduje sąd.
(oprac. MU)
Czytaj więcej:
9 lat ukrywał się przed organami ścigania. Dopadli go tarnobrzescy kryminalni